-Laughing Jack?! Co ty tu robisz?! I jak to się dostałeś?! - Zdziwiłem się.
-Widziałem jak Slenderman cię potraktował może chcesz trochę się że mna rozerwać. - Odpowiedział Laughing Jack.
-Dopiero próbowałeś mnie zabić a teraz chcesz żebym z tobą poszedł i się rozerwał nie dzięki.-Odpowiedziałem.
Laughing Jack uśmiechnął się cwanie i podszedł do Blue Writter'a.
-No wiem ale możesz mi to wybaczyć masz większą moc niż sam Slenderman może też kontrolować Proxy bo jesteś jego synem wszyscy mogą się ciebie słuchać tylko musisz odkryć w sobie pełnię mocy i prawdziwego mordercę-Powiedział Laughing Jack.
Blue Writter spojrzał się na Laughing Jacka z zaciekawieniem.
-Co masz na myśli? - Zapytałem.
-Ja mogę ci pokazać innych morderców i też cię wyszkolić, pozatym wiem więcej o zabijaniu niż ty sam więc wchodzisz to.Możemy już od teraz zacząć. - Odpowiedział Laughing Jack.
-Hmm..Zarazem tak, a zarazem nie. Daj mi chwilę na zastanowienie się okej? - Zapytałem.
-No dobrze jak coś to ja tu stoję cały czas. - Odpowiedział Laughing Jack.
I oparł się o ścianę wpatrując się w Blue Writter'a pustym wzrokiem.
Hmm.. To dość dziwne najpierw chciał mnie zabić, a teraz chce rozwijać moje jakiś niby moce.Jeszcze zna innych morderców.,to mogłoby być ciekawe a zarazem i tak nie ufam nikomu z Proxy a Slenderman też dużo rzeczy więc może pójdę to zobaczyć ale i tab będę ostrożny więc zgodzę się a zarazem zrobię wkońu coś dla siebie, no i jak będę mógł kontrolować Proxy zemszcze się wkońcu na umalowanym arlekinie. A to by było dość zabawne.
-Dobra idę z tobą.-Powiedziałem.
-Dobry wybór młody, to podaj mi dłoń. - Powiedział Laughing Jack.
-Taa jasne, jeden błąd i nie żyjesz.-Powiedziałem.
-Ha ha ha ha jasne. - Zaśmiał się Laughing Jack.
Następnie Blue Writter złapał za wielką dłoń zakończoną pazurami Laughing Jacka i się przeniśli do lasu. Gdzie była dziewczyna.
-Okej młody to moja uczennica nazywa się Fake morderczyni.-Powiedział Laughing Jack.
Fake do nich podeszła.
-Jestem Fake, a ty to? - Zapytała Fake.
-Nie ważne me imię i nazwisko mów mi Blue Writter.-Odpowiedziałem.
-Uuu..Tajemniczy okej więc Laughing Jack po co go tu sprowadziłeś? -Zapytał Fake.
-To jest ktoś bardzo ważny jest on synem legendarnego Slenderman i będe go teraz uczuć zabijania i używania mocy Slenderman mam nadziej że się nie po zabijacie.-Powiedział Laughing Jack.
-Dopóki któryś z was mnie nie wkurzy to będziecie narazie żyć... Narazie-Odpowiedziałem.
-Ta widać że wrodzony Proxy.-Powiedziała Fake.
-Ehh.. Dobra Laughing wzięłaś mnie na pogadanki czy na zabijanie.-Powiedziałem.
-Dobrze chodź więc za mną pokaże ci resztę. - Odpowiedział Laughing Jack.
-Jasne. -Powiedziałem.
Po czym Fake, Blue Writter udali sie za Laughing Jackiem.W tym samym czasie Slenderman siedział w swoim gabinecie a Proxy w salonie na kanapie.
-Może na początku za ostro go potraktowałem,ale musi się nauczyć że że mną się nie zadziera więc narazie niech sobie posiedzi w swoim pokoju a ja mu nie będę przeszkadzać jak narazie. Musi przywkonąć że jest Proxy i ma być posłuszny i okazywać szacunek do innych Proxy a nie robić sobie polewke że wszystkiego. - Powiedział Slenderman.
I siedział w gabinecie patrząc przez okno w las.
CZYTASZ
Brat Proxy
HorrorCo jeśli jednak okaże się że Slenderman miał syna który sam nie wie kto jest jego ojcem.I specjalnie będzie poszukiwany przez Proxy. to wszystko tylko tutaj się wydarzy. #10-22 lipca 2018 #6-4 stycznia 2019 #1-4 czerwca 2021