"Syriusz! Dziękuję..."

5.7K 217 43
                                    


[Remus] Chłopaki ja naprawdę rozumiem, że chcecie mi pomóc, ale to niebezpieczne...

[Syriusz] Remusku niczym się nie martw. Zobaczysz, że niedługo nam się to uda i będziemy z Tobą jak na przyjaciół i Huncwotów przystało i- nie udało mu się dokończyć bo przerwała mu pełen euforii okrzyk mojego brata z... chwila, co ona ma na tym pustym łbie?!

[James] Patrzcie! Patrzcie! Widzicie?- wskazał na swoje rogi?- Jak sądzicie co to za zwierzę?

Już dłużej nie mogłam się powstrzymać, oni chcieli być animagami, a co za tym idzie Remus musi cierpieć na likantropię, czyli chłopak, tak samo jak Georgii ma księżycowy problem, a ja jak zwykle zrobiłam, a dopiero potem pomyślałam...

-Pewnie łoś bo będzie akurat pasować do Twojego zachowania.

[James] Mad co Ty tu robisz?! Już się dobrze czujesz?

-Tak, ale nie zmieniaj tematu. Dlaczego mi nie powiedzieliście, że Remus jest chory, a Wy chcecie być animagami?

[Remus] Skąd to wiesz?

-Domyśliłam się. Liczne szramy na twarzy, wasza rozmowa oraz obecne rogi Jima dają do myślenia- mówiąc to cicho się zaśmiałam, nie byłam w stanie zachować powagi przy moim bracie z rogami łosia bądź raczej jelenia, oba do niego pasują- ile się już z tym męczycie?

[James] Jakoś od października.

-I masz tylko rogi? Syriusz powiedz, że Ty masz chociaż coś więcej- spojrzałam wyczekująco na chłopaka, który ewidentnie się spiął i skupił całą swoją uwagę na przemianie, aż w końcu mu się udało- dobra czyli on ma rogi, a Ty czarny ogon, będzie ciekawie. Remus wszystko w porządku? Zbladłeś, może przynieść Ci wody czy coś?

[Remus] Nie dzięki, ale zastanawia mnie czy... no czy Ty... Dlaczego się mnie nie boisz? Przecież jestem potworem! Mogę zrobić krzywdę...

Podeszłam do blondyna po czym kucnęłam żeby zmusić go do spojrzenia na mnie

-Hej głowa do góry. Myślisz, że tak łatwo się mnie pozbędziesz?- uniosłam pytająco brwi- Sorry, ale nie ze mną te numery. Zresztą mój przyjaciel też miał problemy z pełnią.

[Remus] Naprawdę?

-Naprawdę, naprawdę, a teraz dopóki ten rogaty i ogoniasty nie przybiorą pełnych postaci ja będę Ci towarzyszyć podczas pełni

[Huncwoci] TY?!?

Przewróciłam tylko oczami i stałam się jakiś metr niższa.

*POV James*

Myślałem, że jej słowa były szokiem, ale to co zobaczyłem zbiło mnie z nóg...

- Jesteś wilkiem?

[Mad] A dokładniej polarnym- ten niewinny uśmiech... dlaczego on zawsze na mnie działa?

-Od kiedy?

[Mad] Tak plus minus 3 lata.

[Syriusz] Trzy!? Ile się tego uczyłaś?

[Mad] Niecałe pół roku.

-Że co? Tobie w wieku 12 lat zajęło to pół roku, a my w wieku 15 lat męczymy się od ponad 10 miesięcy, a szczytem naszych możliwości póki co są rogi i ogon?! Chyba sobie żartujesz, że jesteś moją siostrą...

Nie mogłem uwierzyć w to co słyszałem... Zawsze zastanawiałem się dlaczego dostała list z Francji, ale teraz już wiem... Po prostu ma niezwykły talent...

Przyjaciele z przypadku, bracia z wyboru...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz