Weszłam właśnie przez drzwi oznaczone tabliczką „5 rok", teraz tylko znaleźć mój pokój.
Lily Evans
Mary Macdonald
Marlena McKinnon
Dorcas Meadowes
Madeline Potter
No proszę, czyli jestem w pokoju z ukochaną Jimiego, zapowiada się ciekawie.
Kiedy weszłam do pokoju były tam dwie blondynki. Rozmawiały na łóżku jednej z nich i najwidoczniej mnie nie zauważyły.
[?] Ciekawe jaka jest ta siostra Jamesa. Nigdy nic o niej nie mówił.
[?] No dokładnie. Dwie szkoły i w dodatku taka ładna...
-Dziękuje...
[?] Przepraszamy, głupio wyszło.- dziewczyny pewnym krokiem do mnie podeszły- Marlena, a to Mary.
-Maddy, a gdzie reszta?
[Mary] Dorcas pewnie z Syriuszem. A Lily, no cóż...- dziewczyna ewidentnie się zmieszała, ale dlaczego?
[Marlena] Pewnie unika Twojego brata, jak i reszty Huncwotów.
- Nie dziwię jej się.
Dziewczyny się zaśmiały, a ja zaczęłam się rozpakowywać, w międzyczasie rozmawiałam z moimi współlokatorkami. Dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy, chociażby tego, że Meadowes zarywa do Syriusza, a według dziewczyn kiedyś się zejdą. Kiedy schowałam kufer pod łóżko i weszłam do łazienki ułożyć kosmetyki ktoś wszedł do pokoju.
[?] Nie wytrzymam z nim, no po prostu nie wytrzymam!
[Mary] Co się dzieje?
[?] Potter się dzieje. Znowu próbował zaprosić Lily na randkę.
[Mary] I znowu mu odmówiłaś?
[Lily] A dziwisz się? Ja nie wytrzymam z tym bałwanem kolejnych 3 lat!
Stwierdziłam, że najwyższy czas wyjść i się przywitać.
-Spokojnie, po 10 latach idzie się przyzwyczaić, a czasem bywa nawet znośny. Ale to tylko czasem.
[Lily] O cześć. Lily Evans, prefekt Gryffindoru.- dziewczyna miło się uśmiechała i muszę przyznać, jest ładna. Nie dziwię się, że spodobała się mojemu bratu.
- Madeline Potter, ale mów mi Maddy.
[Dorcas] Dorcas Meadowes.
Brunetka niby się uśmiechała, ale chyba nie było to do końca szczere... Nie przypadłyśmy sobie szczególnie do gustu.
Do późna rozmawiałyśmy i się śmiałyśmy. Czuję, że będą to wspaniałe 3 lata...
Jak zwykle obudziłam się przed 7. Niby tylko 2 lata byłam w Durmstrangu jednak poranne treningi weszły mi w nawyk. Szybko przebrałam się w strój do biegania, związałam włosy i wyszłam tak żeby nie obudzić jeszcze śpiących dziewczyn. Szczerze mówiąc było to lekko nie odpowiedzialne z mojej strony. Dlaczego? Bo byłam tu dopiero kilka godzin i za Merlina nie wiedziałam jak wyjść z zamku... Całe szczęście pomogły mi obrazy.
*POV SYRIUSZ*
Kiedy zwlokłem się z łóżka sam w to nie wierzyłem, było po 7! Normalnie cudem jest mnie obudzić przed 11, a tu coś takiego. Nie wiedząc co z sobą zrobić żeby nie obudzić chłopaków usiadłem przy oknie i odpaliłem papierosa. Myślałem, że jestem jedyną osobą, która nie śpi, jednak na błoniach dostrzegłem biegającą dziewczynę. Nie powiem kształty, figurę i ruchy miała nieziemskie. Wydawała mi się dziwnie znajoma... Przecież to siostra Jamesa! Jak mogłem się nie zorientować? Fakt, Bambi pierwszego dnia zakazał nam próbować czegoś z Maddy, ale chyba popatrzeć mogę? Skoro i tak śpi... Przecież nie musi się dowiedzieć. I tak właśnie spędziłem czas do 8:30...
CZYTASZ
Przyjaciele z przypadku, bracia z wyboru...
FanfictionA co jeśli James Potter miałby siostrę? W dodatku bliźniaczkę, która przez ostatnie 5 lat uczyła się w innych szkołach? Co się stanie gdy Madeline Potter pójdzie do Hogwartu na swój piąty rok?