EMILY
Powoli i delikatnie otwieram oczy.
Nagle czuję, że się dusze. Łapczywie zaczerpuję powietrza. Brakuje mi go.
W kilka sekund do sali przybiegaja lekarz, a obok pielęgniarka. Szybko jak się tylko da wyjmują mi rurkę z gardła. Łapie powietrze, po kilku czasie mój oddech wraca do normy.-Jak się pani czuje? - pyta z przejęciem lekarz.
- Dd..oo...b..rze.. - ledwo wymawiam jedno słowo. Mężczyzna musiał się schylić, aby mnie usłyszeć.
Mówi coś do kobiety i wychodzą z sali.Czuję, że każda część mojego ciała boli. Staram przypomnieć sobie co się stało, ale ogarnia mnie totalna pustka. Ostatnie co zostało w mojej głowie to dzień moich urodzin.
Powoli podnoszę głowę i rozglądam się po pomieszczeniu. Wszystko jest białe; ściany, szafeczka obok mojego łóżka oraz stolik na przeciwko. W sali byłam sama.
Co mi się stało? Jak to możliwe, że ja tu jestem? Milion pytań, a żadnych odpowiedzi...
Nie wiem co o tym wszystkim mam myśleć...
Moje rozmyślania przerywa wchodząca do sali osoba. Odwracam się w tamtą stronę i widzę że jest to moja mama. Ogarnia mnie nie niesamowita ulga i radość.-Kochanie jak ja się o ciebie martwiłam. - mocno mnie przytuliła i ucałowała w czoło.
-Mamo, ale co się stało, Dlaczego ja tu jestem?
- Bo... no bo... - chwilę się zastanawiała, ale w końcu zaczęła- Kochanie stała ci się ogromna krzywda nie wiem czy chcesz o tym pamiętać, ale wiedz, że już jesteś bezpieczna.
-Może lepiej, żebym o tym nie pamiętała. Tak będzie lepiej. Czas zacząć nowy rozdział.
Niespodziewanie do sali wszedł Josh od razu skierował się w moją stronę i mocno mnie przytulił.
-Siostra jak ja się o ciebie bałem. Pamiętasz coś?
- Właściwie to nic nie pamiętam. - z grymasem na twarzy odpowiedziałam. - Lepiej będzie jak nic nie będę pamiętać.
- Dobra decyzja. Kocham was. - przytulił nas wszystkie i to jest najlepsza chwila w moim życiu.
***
- Emily wszystkie twoje badania są w porządku. Dzisiaj cię wypiszemy. - z radością w głosie powiedział lekarz.
-Dziękuję to znakomita wiadomość. - mówiąc to miałam uśmiech na twarzy.
- Ale musisz na siebie uważać. Z czasem kiedyś pamięć ci wróci, ale to kwestia czasu.
- Dobrze, jeszcze raz dziękuję.
Z pomieszczenia wyszedł lekarz, a weszła moja mama.
- Mamo dzisiaj wychodzę ze szpitala.
- To cudownie kochanie. Wzięłaś wszystkie swoje rzeczy? Możemy już jechać?
- Tak, nie mam tu nic. - odpowiedziałam i razem wyszłyśmy z sali.
Wychodząc ze szpitala poczułam wolność, że wszystko się ułoży i będzie dobrze.
- Chodź kochanie. Wsiadaj. - szybko wsiadłam do samochodu.
Jechaliśmy rozmawiając o tym co się działo.
- Emily, bo razem z twoim bratem postanowiliśmy że wszyscy razem przeprowadzimy się do New York. Tak będzie dla nas wszystkich lepiej. Zmiana miejsca zamieszkania na inny kontynentdobrze nam zrobi.
Chwile byłam w szoku, ale prztrawiając tą wiadomość stwierdziłam, że może to i lepiej.
Nowy rozdział w nowym miejscu.- Jesteś zła? - z obawą w głosie spytała się mama.
- Nie nie, ja jestem tylko zaskoczona, ale na prawdę cieszę się i to strasznie.
- Tak będzie dla nas lepiej. - odpowiedziała z troską w głosie.
CZYTASZ
Ostatnie chwile
ActionGdy ktoś cię nagle porwie, całe twoje dotychczasowe życie się wali. Właśnie tak też miała 18 letnia Emily. W dniu swoich urodzin została porwana. W końcu udaje jej się uciec. Czy znajdą ją i znowu porwią? Kim będzie dla niej Zayn? ________________...