Akcja rozgrywa się po TLJ oraz po Księciu Półkrwi.
TJL scena na Supermacy wyglądała tak: Snoke kazał Kylo zabić Rey, ten spróbował zabić Wodza, jednak mu się to nie udało. Zaczęło się walka Bena i Rey przeciwko pretorianom, a Głównodowodzący uciekł. Dalej wszystko tak samo, z tym że Phasma przeżyła, a Ren nie został się Wodzem.
Zdarzenia po Księciu: Dumbledore umarł. Voldemort urósł w siłę, ale pomimo swojej przewagi zaprzestaał ataków, aby powiększyć swoją armię. Severus został dyrektorem.
***
Po zniszczeniu Supermacy, Najwyższy Porządek przeniósł się znów na Finalizer oraz działał na pełnych obrotach. Każdy miał swoje zadania, a oczywiście najbardziej zapracowaną osobą był generał Hux. Wszystkich zawsze dziwiło skąd mężczyzna tak dobrze zajmował się całą księgowością, raportami i tym podobnymi rzeczami. Załogę ciekawiła przeszłość Armitage'a, lecz on nie był z tych osób, które lubiły opowiadać o sobie. Kylo zawsze zastanawiał się skąd Hux pochodzi. Jego akta były bardzo ubogie.
Informacje biograficzne: Imię i nazwisko: Armitage Brendol Hux Data i miejsce urodzenia: 0BBY Arkanis
Pozostałe informacje: Tytuł: Generał Najwyższego Porządku Zawód: Generał Najwyższego Porządku Przynależność: Najwyższy Porządek
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I nic więcej. Z jego akt nie dało się wyczytać niczego co było powszechnie o Hux'ie wiadome. W jego własnych aktach była jego dokładna data urodzin, opisany jego życiorys, oboje rodziców i dalsza rodzina. Ren już wiele razy dziwił się skąd generał ma tyle sił, pomimo tak ogromnej ilości pracy. Nie widział u niego żadnych tabletek, ani niczego podobnego, a zdażyło mu się raz wejść bez pozwolenia do jego kwatery. Zauważył, że Hux nigdy nie jadł warzyw, czy owoców, przynajmniej nie na jego oczach. Zawsze widział go jedzącego jakieś ledwo smażone, krwiste steki. Armitage miał również bardzo wyostrzony słuch, wzrok oraz węch. Kylo myślał, że może to przez geny, ale u żadnego człowieka nie widział tak silnych zmysłów.
***
Generał jak to miał w zwyczaju, stał na swoim ukochanym mostku. W pewnym momencie Głównodowodzący wezwał rudego mężczyznę do siebie. Ten oczekiwał kolejnych rozkazów lub w najgorszym wypadku krytyki. Wszedł do pomieszczenia. Poczuł się jakby jego duszę przeniknęła ciemność, której już dawno nie doświadczył. Jego prawa strona twarzy lekko zapiekła. Czyżby jego przeszłość go wzywała?
— Generale — zaczął Snoke — mam dla ciebie bardzo ważną misję. — Hux stał zdziwiony, ponieważ nigdy nie otrzymywał solowej misji, a teraz nie zanosiło się, aby miał lecieć z nim ktoś jeszcze.
— Udasz się na Ziemię. — Na dźwięk wymienionej planety zdrętwiał. Już dawno zapomniał o Ziemi. Miał swoje nowe życie, które miało być odcięciem od przeszłości. — Dokładniej do Londynu. — Jeszcze gorzej. — Twoim zadaniem będzie szpiegowanie Zakonu Feniska. — Po otrzymaniu rozkazu przerażony generał chciał udać się do swojej kwatery, lecz zadał Wodzu jeszcze jedno pytanie:
— Skąd mam wiedzieć jak się tam dostać?
— Liczę na pańskie doświadczenie, generale — odpowiedział z chytrym uśmiechem. Czyżby Snoke o wszystkim wiedział, pomyślał i poszedł do pokoju.
Na miejscu nie mógł uwierzyć w to co się stało. Przecież nikt nie wiedział o jego dawnym życiu. Ani Kylo, ani Snoke, ani nikt! Ale niestety, musiał wykonać polecenie. Bał się tylko jak jego starzy przyjaciele zareagują na jego powrót.
Hux sięgnął pod łóżko, z którego wyciągnął podłużne, zakurzone pudełko. Otworzył je, czemu towarzyszył obłok kurzu. Wyciągnął z niego podłużny przedmiot.
Także witam w kolejnym opowiadaniu. Od dawna wyobrażałam sobie jakby to było, gdyby Hux miał także swoją magiczną przeszłość, dlatego taki pomysł. Bardzo zależy mi na waszych ocenach.
