58. Ostatni dzien

906 54 20
                                    

Po obudzeniu się, zaczęłam się rozciągać. Leo nie było obok mnie, szkoda. Szybko wstałam z łóżka, wzięłam ubrania i pobiegłam do łazienki. Umyłam twarz i ząbki. Potem poszłam na dół.

- Hejka wam - zauważyłam dwójkę w kuchni

- Hejka - odpowiedziała Tilly

- Hej - podszedł do mnie Leo i mnie pocałował

- Czy ja o czymś nie wiem ? - zaskoczyła się siostra chłopaka

- To nic takiego - zaśmiałam się

- Tylko jesteśmy razem - wepchnął się Leo

- A No tak, zapomniałam - śmiałam się bardziej

- Dobrze sie czujesz ? - zaśmiał się

- Jakoś bardzo dobry dzień mam - uśmiechnęłam się

- To bardzo dobrze, bo mam niespodziankę dla ciebie

- Jaką ??!

- To się potem dowiesz - zaczął robić kanapki

- Ej ?! A jak teraz chce wiedzieć ?

- To mi przykro

- Ok - usiadłam koło Tilly i zaczęłam z nią gadać na różne sprawy

- Klaudia, co ci zeobic so jedzenia ? - popatrzyłam się tylko na niego, ale nie wytrzymałam i się uśmiechnęłam, a potem znowu zaczęłam rozmowę z Tilly  - No ej, nie obrażaj się - przytulił mnie od tylu

- Zastanowię się - popatrzyłam na niego - No dobra, nie umiem się na ciebie obrażać - pocałowałam go

- To dobrze - uśmiechnął się - bądź gotowa o 13 dobra ?

- Dobra

Leo dał mi kanapki, które zrobil dla siebie i zaczął robić od nowa. Wyjęłam telefon z kieszeni, bo chyba dostałam wiadomość.

Finn: Hej

Klaudia: Hej

Finn: Co tam u ciebie ?

Klaudia: Bardzo dobrze, a u ciebie ?

Finn: Tez, a nie jestem na mnie obrażona za tamto ? Tą sprawa z Josie i No

Klaudia: Nie, daj spokój, Josie to wszystko wymyśliła

Finn: Ale jednak zgodziłem się na ten plan, przepraszam

Klaudia: Nie ma za co naprawdę, nic się nie stało, zapomnij o tym

Finn: I tak będę się źle z tym czuł

- Klaudia jedz, bo musisz się zaraz szykować - usiadł obok mnie Leo - z kim piszesz ?

- Z Finnem

- Czemu ?

- Chciał mnie przeprosić za tamto, co się wydarzyło i mu głupio jest

- Dobrze

Klaudia: Nie ma po co poważnie, dalej jesteśmy przyjaciółmi

Finn: Cieszę się z tego

Klaudia: Ja tak samo

Finn: Zmieniło się coś ? Miedzy tobą a Leo ?

Klaudia: Tak, jesteśmy razem

Finn: Cieszę się z tego bardzo, właśnie tego chciałam

Klaudia: Dziękuje i muszę już kończyć bo idę się szykować, jutro wracam do Polski

Finn: Ale zobaczymy się jeszcze ?

Klaudia: Oczywiście

Finn: To pa i miłego powrotu

Klaudia: Paa, dzięki

Odłożyłam telefon i kończyłam jeść kanapki. Gdy to zrobiłam, pobiegłam na górę. W pokoju stanęłam przy szafie.

- Dzięki Leo - powiedziałam sama do siebie - teraz nie wiem co ubrać, jakbym wiedziała gdzie jedziemy, byłoby mi lepiej wybrac, Ugh

Wyjęłam czarne spodnie, niebieska bluzkę i biały sweter. W łazience się umyłam i ubrałam to co wybrałam. Pomalowałam się lekko i zeszłam na dół.

- Ja jestem gotowa - podeszłam do Leo

- Ślicznie wyglądasz, to ja idę się teraz ubrać

- To czekam tutaj

- Oki - poszedł na górę

Ciekawe gdzie chce mnie wziąć. Nawet nie wiem o czym mam myśleć. Do restauracji ? Niee, park rozrywki ? Basen ? Londyn ? Piknik ? Nie wiem sama. On wszystko może mieć w tej głowie. Dobra, pewnie i tak się dowiem. Nie będę się przemęczać wymyślając miejsca.

- Hej Klaudia - podeszła do mnie mama Leo

- Oo hej - wstałam z kanapy

- Gotowa ?

- Na co ?

- No mam ciebie i Leo zawieść do z... znaczy na wycieczkę

- Aa No tak, jestem gotowa, jeszcze Leo się szykuje

- To dobrze, idę zeobic coś do jedzenia na drogę - poszła do kuchni

- Wycieczka, jedzenie na drogę ? - pomyślałam - coś ty wymyślił znowu

Za jakieś pół godziny będzie 13, a Leo dalej nie ma. Nie wiem co on tam na gorze robi ehh.

- Dobra - zaczął iść na dół - jestem gotowy

- W końcu, ile można czekać na ciebie

- No przepraszam - pocałował mnie

- Ekhm - popatrzyła się na nas Victoria - jedziemy ?

- No tak tak

Mama Leo schowała jedzenie do reklamówki. Zaczęliśmy ubierać buty i wyszliśmy w końcu z domu.

- A Tilly nie chciała jechać ? - zapytałam

- Dzisiaj nie może, jedzie gdzieś z koleżankami

- To dobrze

Usiadłam z tylu auta i zapielam się pasem. Leo na początku chciał usiąść z przodu, ale zrezygnował i usiadł ze mną na tyłach. Zapiął się pasem i uśmiechnął do mnie.

W czasie drogi chciało mi się strasznie spać. W nocy jakoś nie umiałam zasnąć. Nie wiem czym to było spowodowane.

- Chce ci się spać ?

- Mi ? Nie nie

- Jak chxesz to spij, będziemy jechać jakieś 2-3 godziny

- Czemu aż tyle ?

- Tak jakoś - zaśmiał się - No chodź - rozłożył ręce a ja się w niego wtuliłam

Położyłam głowę na jego nogach. Czułam tylko ja Leo przeczesuje moje włosy, swoimi palcami, a potem zasnęłam.


Chce napisać ze będą jeszcze z 3-4 rozdziały może 5 i koniec ff. :((((
Przepraszam ze nie było długo rozdziałów, ale nie mam czasu całkowicie i nie miałam weny na to.
Ogolnie jestem szczęśliwa mam
#74 w fanfiction
Dziękuje wam bardzo za to, bo to dzięki wam i ogolnie uwielbiam was i dziękuje.
Dziękuje tez za taka aktywność ostatnio. Widzę ze jest dużo nowych osób które zaczęły dopiero czytać. Wiec witam 👋🏻
Dziękuje jeszcze raz ❤️

Fanka w której się zakochałem | L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz