Droga do domu z 3 metrowym, robotycznym królikiem wcale nie była łatwa. Cały czas musieliśmy kryć się w ciemnych uliczkach lub za kontenerami.
Po długich zmaganiach staliśmy przed moim domem. Spojrzałam uradowana na Springtrapa. Stał z lekko pochyloną głową wpatrując się we mnie. Wyglądało to bardzo słodko.
-Wchodzimy - zapytał w końcu.
Uśmiechnęłam się do niego i szybko otworzyłam drzwi.
W domu panował półmrok. Zapaliłam światło i weszłam w głąb korytarza. Springtrap szedł za mną uważnie badając wzrokiem każdy zakamarek domu. Był ciekawski jak małe dziecko. Zaglądał dosłownie wszędzie.
-Jeśli chcesz to pozwiedzaj, a ja odpocznę - powiedziałam z uśmiechem.
Królik wyglądał na zadowolonego z tego powodu i po chwili gdzieś zniknął. Wzdychając ruszyłam w stronę sypialni by po chwili paść na łóżko i mocno otulić się kołdrą. Ledwo zamknęłam oczy,a już usnęłam.
*********
*********
*********
Obudził mnie słodki zapach dochodzący z kuchni. Szybko wstałam podążając w stronę źródła zapachu. Schodząc po schodach przecierałam zaspane oczy. Ledwo zbliżyłam się do progu kuchni,a ujrzałam w niej Springtrapa. Założył jakiś różowy fartuszek i tańczył smażąc naleśniki. Sama nie wiedziałam już czy to jest bardziej słodki, czy śmieszne. Uważnie przyglądałam się jego ruchom z uśmiechem na twarzy.
-Już nie śpisz Megan? - królik odwrócił się w moją stronę i położył talerz z górą naleśników na stole.
Spojrzałam na niego rozbawiona. On najwyraźniej nie wiedział o co mi chodzi.
-Ładnie tańczysz - dodałam po chwili.
-Czyli ty to widziałaś?! - Zaczął nerwowo drapać się po karku.
Patrząc na zakłopotanego królika usiadłam do stołu i zabrałam się za jedzenie.
-Smacznego - powiedział cicho Springtrap.
-Dobrze już nie będę się śmiała, ale.... Nauczysz mnie tak fantastycznie gotować?- Zrobiłam słodkie oczka patrząc na animatronika.
-Z chęcią - odparł zadowolony królik.
CZYTASZ
Mój Przyjaciel Springtrap
FanfictionOd zawsze byłaś wyśmiewana w szkole. Od czasu gdy znalazłaś przyjaciela wszystko zmieniło sie na lepsze, do czasu... Do czasu gdy twój przyjaciel zginął w nieznanych okolicznościach, a słuch o nim zaginoł...