- Hej, Kapitanie. - Głos Ikkaku wybudził mężczyznę oraz siedzącą na przeciw niego kobietę z letargu. - Mam dla ciebie wiadomość.
Dziewczyna podeszła do Law'a kładąc mu rękę na karku i delikatnie dotknęła opuszkami palców jego skóry.
-Bepo prosił, żeby Ci przekazać, że za dziesięć minut się wynurzamy. - Chłopak ignorując rękę dziewczyny na jego karku, skinął głową w odpowiedzi i obrócił się w stronę fioletowowłosej dziewczyny obserwującej go.
-Jak się nie mylę w pobliżu jest wyspa. Moglibyśmy się przejść. - Dziewczyna na ogół ciesząca się z takich propozycji wstała wściekła i wyszła z pomieszczenia trzaskając drzwiami kuchni, w której spędziła ostatnie trzy godziny na gapieniu się, to na ściany, to na chłopaka.
Wściekła weszła do sterowni, gdzie znajdowali się jej przyjaciele. Bepo widząc ją powstrzymującą się od uderzenia w ścianę lub inny obiekt znajdujący się blisko niej natychmiast wstał i objął ją swoimi wielkimi łapami.
Przez dłuższą chwilę dziewczyna opierała się przed uściskiem, lecz nie długo i rozpłakała się w ramię towarzysza.-Chodzi o Ikkaku? - Nastolatka jeszcze bardziej się rozpłakała. - Czyli tak. Powiesz co zrobiła?
Neko pokręciła głową i mocniej wtuliła twarz w ramię Bepo. Ten zaś westchnął i pozwolił jej na płacz. Po około pięciu minutach dziewczyna odsunęła się od przyjaciela i otarła twarz z łez. Miała lekko zaczerwienione oczy i nos, ale tylko to zdradzało, że płakała. Wzięła głęboki oddech i uśmiechnęła się. Chłopcy spojrzeli na nią przerażeni tym, jak łatwo jej przychodziło zamaskowanie uczuć.
Jednak, gdy drzwi otworzyły się i stanął w nich Kapitan zrozumieli jej nagłą zmianę zachowania. Zaraz za Law'em, którego kamienna i obojętna twarz nie zdradzała co się działo, gdy byli sami, pojawiła się Ikkaku, Bóg jeden wie dlaczego, czerwona, jak pomidor, wpatrzona w Chirurga, jak w obrazek.Neko zacisnęła usta i nie odezwała się. Pozostali zaś odwrócali wzrok tak, by nie patrzeć na nowo przybyłych.
Bepo wciąż nie spoglądając nawet w stronę szarookiego powiedział:-Za jakieś pięć minut, może mniej będziemy przy Green Island. Będziemy mogli wyjść na brzeg.
Law skinął lekko głową cały czas obserwując Neko, dziwnym trafem niesamowicie zainteresowaną mapami, na które na codzień nie mogła wręcz patrzeć ze względu na ich niechlujne wykonanie.
- Neko-chan, przejdziesz się ze mną? - Kapitan wpatrywał się w plecy dziewczyny licząc na to, że ta się w końcu odwróci i uraczy go spojrzeniem. Ona jednak wciąż stała zapatrzona w mapy. - Neko?
-Wybacz, ale nie. Obiecałam Bepo, że przejdę się z nim, a potem pomogę mu przy mapach.
Chłodny ton nastolatki zmroził do głębi chłopaka, który lekko zaskoczony i przestraszony zachowaniem dziewczyny i jednocześnie smutny spojrzał na nawigatora szukając u niego potwierdzenia słów, które padły chwilę temu. Niedźwiedź skinął zaś głową lecz nic nie powiedział.

CZYTASZ
Lawendowy uśmiech
NouvellesZastanawialiście się kiedyś, jakby to było, gdyby Luffy oprócz dwóch przybranych braci miał siostrę? Poznajcie trochę inną historię Monkey D. Luffy'ego. Uwaga! Opowiadanie może zawierać zmienione lub uproszczone wydarzenia z mangi i anime oraz wydar...