-Czy was do reszty popieprzyło?! - mężczyzna, na ogół opanowany, teraz wydzierał się na wszystkich wokół. - Nie mamy czasu na jakieś pijackie zabawy!
Nastolatka obserwująca całą sytuację jedynie westchnęła. Nie widziała sensu w krzyczeniu do grupy piratów. Wiedziała, że i tak nie da to żadnego efektu. Zamiast tego powoli zaczęła ukrywać butelki z wysokoprocentowym trunkiem i w milczeniu czekała, aż mężczyźni spostrzegą jego brak.
Nie minęło wiele czasu, nim do Neko podszedł pijany Zoro, mruczący pod nosem pytania o butelki z alkoholem, lecz ona odeszła bez słowa. Zignorowany chłopak chwycił ramię dziewczyny, tym samym zatrzymując ją.
-Neko-chan- dziewczyna zmarszczyła brwi. To był pierwszy raz, gdy Szermierz odezwał się do niej w taki sposób. - Oh, Neko-chan, ja tak bardzo Cię kocham.Nastolatka wpatrywała się w niego pełnym zdziwienia wzrokiem. Nie był to pierwszy raz, gdy miała do czynienia z pijanym zielonowłosym, ale pierwszy raz był na tyle spity, by wyznawać jej miłość.
Nim zdążyła zareagować, silne ramiona Zoro trzymały ją w uścisku. Dziewczyna pisnęła, lecz dźwięk ten umknął w gwarze. Wyrywała się, lecz chłopak wzmocnił tylko chwyt.
-Oh, Neko. Bądź moja. - Nastolatka, przerażona, jeszcze bardziej zaczęła się szarpać starając się uciec od Szermierza. W jej oczach pojawiły się łzy, gdy bezsilna poczuła dłoń mężczyzny pod bluzą. - Neko.. Mów mi dobrze*.
-Zostaw! Zostaw mnie! - Kierowana rozpaczą i przerażeniem zaczęła szarpać się jeszcze mocniej, w rezultacie poczuła, jak uchwyt wokół jej pasa minimalnie zelżał, by po chwili wzmocnić się dwukrotnie. - Law! Law! Pomóż mi!
Niestety, jej jedyny ratunek nie słyszał jej wołania o pomoc, przez pijanych piratów skaczących wokół ogniska, jak małpy. Nie widział również, że w cieniu, gdzie blask ogniska nie sięgał, jego ukochana właśnie była atakowana przez pijanego, żywiącego głębsze uczucia wobec Neko, Szermierza.
***
-Co z nią, Kapitanie? - Bepo wpatrywał się przerażony w zdenerowanego lekarza. - Jak to się stało?
- Nic jej nie będzie, przynajmniej nie fizycznie. - Law zmarszczył brwi w zdenerwowaniu. - Boję się bardziej o jej stan psychiczny.Bepo odszedł, by przekazać wiadomość pozostałym załogantom. Gdy zaś zniknął w bocznym korytarzu, Law osunął się po ścianie podkurczając nogi. Oparł głowę o kolana i zakrył ją rękoma, a z jego gardła wydobył się cichy szloch. Czuł się winny całej sytuacji. Gdyby cały czas był przy Neko, nic by się nie stało. Jednak skąd miał wiedzieć, że dojdzie do czegoś takiego, gdy będą w śród przyjaciół?
Nie był pewien, kiedy ostatni raz płakał, jednak wydarzenia z poprzedniej nocy i stan jego ukochanej doprowadziły go na skraj wytrzymałości.
Był lekarzem. Nie raz i nie dwa operował, opatrywał, leczył ludzi mu bliskich. Ale nawet on nie był wstanie patrzeć na to, jak Neko, jego Neko, ta która uczyła go, że bliskość to połączenie uczucia z dotykiem, ta która zasypiała wraz z nim wtulona jakby bała się, że Law zniknie, ona gdy obudziła się, i zobaczyła go obok siebie, uciekła na drugi koniec kajuty i nie pozwoliła się do siebie zbliżyć, nikomu.***
Law uchylił się, gdy kolejne igły poleciały w jego stronę, a do jego uszy dotarł ostrzegawczy syk.
Zrezygnowany podszedł do stolika i postawił na nim talerz z jedzeniem. Potem przeszedł na drugi koniec kajuty i usiadł pod ścianą.
Spoglądał na blaszany sufit czując na sobie intensywne spojrzenie zielonych oczu.
Od tygodnia sytuacja nie wiele się zmieniła. Pierwsze trzy dni były najgorsze. Otwarcie drzwi groziło natychmiastową śmiercią. Dziewczyna była agresywna i żądna śmierci każdego, kto próbował się do niej zbliżyć. Czwartego dnia nastąpił, jak się wydawało, przełom.
Gdy Law otworzył drzwi gotowy na kolejny atak, nie doczekał się go. Jednak, idąc do stolika, przy którym skulona na krześle siedziała Neko, jedynie jego szybki refleks uchronił go przed przynajmniej tuzinem igieł, mających za zadanie uśmiercić go na miejscu.
Teraz dziewczyna stawała się agresywna, gdy ktoś zbliżył się za bardzo.
CZYTASZ
Lawendowy uśmiech
Cerita PendekZastanawialiście się kiedyś, jakby to było, gdyby Luffy oprócz dwóch przybranych braci miał siostrę? Poznajcie trochę inną historię Monkey D. Luffy'ego. Uwaga! Opowiadanie może zawierać zmienione lub uproszczone wydarzenia z mangi i anime oraz wydar...