#14

1.9K 63 10
                                    

Mamo, Jessi. Poznajcie to jest Rye...

Moja siostra wstała z miejsca i podeszła do nas i tak po prostu dała mu z ”liścia". Stałam w szoku nie wiedząc co się dzieje. Zaraz po tym Jess wybiegła z salonu, na górę do łazienki, ja oczywiście ruszyłam za nią.

-Młoda otwórz...- powiedziałam stukając w drzwi z odrobiną złości. Nagle usłyszałam jak drzwi się lekko uchylają, szybko otworzyłam drzwi szerzej.-Co się tam na dole odjebało?!- powiedziałam do dziewczyny,jednocześnie przytulając ją do siebie.

-B...bo... Jest coś... Coś ważnego... Co powinnam ci powiedzieć..- głos łamał jej się co chwila, przy tym dławiąc się łzami.

-No mów...-wydałam z siebie coś cichego, po nie otrzymaniu odpowiedzi powiedziałam trochę wyższym i głośniejszym tonem.-Mów!-Jessica aż się zastrzęsła z przerażenia.

-Jesteś adoptowana. Rye jest moim bratem, ale ty nie masz z nim żadnego  spokrewieństwa...-Powiedziała wszystko na jednym oddechu.

-Że co kurwa proszę?- wstałam z miejsca i chciałam wyjść z miejsca,ale Jessi złapała mnie za nadgarstek.

-Rye o niczym nie wie, więc nie miej do niego żadnych pretensji.-kiwnęłam głową na znak, że rozumiem i wyszłam z pomieszczenia i udałam się do „Matki”.

-Kiedy kurwa zamierzałaś mi powiedzieć,że jestem adoptowana, a Ryan jest twoim synem do jasnej cholery!!!?- wydarłam się na całe gardło.Widziałam jak wszyscy się na mnie patrzą i w sumie dobrze.

-Ariana... To nie jest takie proste.-powiedziała z jebanym spokojem jakby ją to nie ruszyło.

- Tak? To może wytłumaczysz to mi i twojemu synowi, który do tego czasu nie wiedział o twoim istnieniu? A nie. wiesz? nie za bardzo chce mi się słuchać twoich jebanych tłumaczeń!!Zajebiste mam urodziny. I chciałam ci jeszcze powiedzieć mamusiu, że jestem w ciąży...- widziałam jak mój chłopak stoi z niedowierzaniem  obserwując całą tą chorą sytuację. powiedziałam z kpiną w głosie i wyszłam z domu trzaskając tak mocno drzwiami, aż wazon który stał obok spadł i się rozbił.Wiem, że nie powinnam się denerwować, ale nie da się inaczej z tą osobą Usłyszałam jak drzwi otwierają się ponownie, obejrzałam się i wyszedł z nich Rye.

-Skarbie.. Wszystko dobrze?- powiedział chłopak siadając obok mnie na ławce niedaleko domu.

-Dobrze? Ryan moje życie obruciło się w tym momencie o 180°... Tak rozumiem. Nie powinnam się unosić, bo tak samo tobie wszystko się zmienia, ale nie da się inaczej.-oparłam się o ramie chłopaka i wtuliłam sie w jego tors.

-Rozumiem...-powiedział całując mnie w głowę.

Nagle zobaczyłam, że przed naszym domem stał...

______________________________________________

Witam! Witam!
Dziekuje wam za taką aktywności i mam nadzieję, że ten rozdział się wam spodoba.
Dużo się stało 😏
Jak myślicie kto tam stoi?
Do zobaczenia ❣❣🐝
Przy okazji dzisiaj nowy cover u Roadtrip😉

With You Always |R.B.🐝❣ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz