Następnego dnia Emilka obudziła dość wcześnie bo o 6.30. Wstała, umyła się, ubrała. Przygotowała śniadanie oraz 2 kanapki na drogę.
Około godziny 8.00 po zjedzeniu śniadania Emilka wzięła swoją walizkę z sypialni, ubrał kurtkę, buty , zamknęła mieszkanie i udała się do samochodu. A stamtąd udała się w kierunku Wrocławia.
Droga minęła jej dość szybko. Miała tylko jeden przystanek na stacji benzynowej. Gdy już dojechała do Wrocławia, zadzwoniła do Oli Wysockiej z prośbą aby ta wysłała jej adres SMS-em. Na odpowiedź nie musiała długo czekać. Po otrzymaniu tej wiadomości Emilka wpisała w nawigację w telefonie adres przyjaciółki. Jak się okazało po przyjeździe na miejsce Ola Wysocka mieszkała w bardzo ładnej okolicy.
Emilka poznała Olę w czasie nauki w Szkole Policyjnej w Szczytnie. Na początku za sobą nie przepadały, bardziej się unikały. Dopiero po bliższej rozmowie na ostatnim roku zaprzyjaźniły się i tak ich przyjaźń trwa już 6 lat. Były dla siebie prawie jak siostry. Ola Wysocka niedawno została narzeczoną Mikołaja Białacha. Z ich związkiem też było wiele zawirowań. Najpierw postrzelenie ojca Oli, później jej depresja, następnie pojawienie się jej wroga numer jeden czyli Karoliny Rachwał. Ta dziewczyna swoim zachowaniem prawie by doprowadziła do rozstania Mikołaja i Oli.
Emilka po zajechaniu pod wskazany adres wysiadła z samochodu, podeszła do furtki i zadzwoniła domofonem. Kilka sekund później Emilia usłyszała sygnał otwierającego zamka. W drzwiach już stała uśmiechnięta Ola
Ola W. - No dzień dobry, dzień dobry - krzyknęła uśmiechnięta Ola
Emilka - Cześć - panie przywitały się buziakiem w policzek
Ola W. - Zapraszam do domu bo zimno.
Emilka - Poczekaj przyniosę tylko moje walizki
Ola W. - Ty się walizkami nie przejmuj. Mikołaj zaraz wiedzie twoim samochodem na podwórko i wniesie walizki
Emilka - No ale może Mikołaj...- Ola nie pozwoliła jej dokończyć
Ola W. - Ale co Mikołaj? Zobaczysz jak się ucieszy...- Ola zaczęła wołać Mikołaja . I już po chwili można było słyszeć kroki dochodzące ze schodów.
Mikołaj - No witam piękną panią - przywitał się z Emilką buziaczkiem w policzek
Emilka - No witam, witam. No Mikołaj normalnie wyprzystojniałeś.
Ola W. - Ej bo się zrobię zaraz zazdrosna i już nie będzie tak miło - uśmiechnęła się Ola
Mikołaj - Wiesz kochanie że dla mnie jesteś najważniejsza.
Gdy Mikołaj to powiedział w oczach Emilki stanęły łzy. Było jej przykro. Tak bardzo kochała Olgierda a nie mogła mu powiedzieć i o groźbach i o dziecku które rośnie w jej brzuszku a którego on będzie ojcem.
Ola widząc minę Emilki postanowiła szybko zmienić temat ale również później porozmawiać z przyjaciółką na ten temat.
Ola W. - Mikołaj mam dla ciebie zadanie specjalne
Mikołaj- No słucham kochanie co to za zadanie ?
Ola W. - Wstawisz Emilki samochód na nasze podwórko i weźmiesz z bagażnika jej walizkę.
Mikołaj - Już się robi szefowo. Emilka dasz mi tylko kluczyki od samochodu?
Emilka - No oczywiście . I bardzo ci dziękuje. Przepraszam za kłopot. Może ja się przeniosę do hotelu to nie będę wam robić problemu ?
Ola W. - Zwariowałaś chyba. Będziesz spała w pokoju gościnnym.
Emilka -No dobra przekonałaś mnie.
W czasie gdy Mikołaj przestawiał samochód Emilki , dziewczyny postanowiły zrobić obiad.
Ola rozdzieliła zadania . Ona sama zajęła się przygotowaniem mięsa, Emilkę poprosiła o zrobienie sałatki . A ziemniakami miały zająć się wspólnie. Podczas obierania ziemniaków zaczęły rozmowę
Emilka- Ola mam do ciebie pytanie nie znasz może jakiegoś dobrego ginekologa?
Ola W. -Emilka czy ty ....
Emilka - Tak prawdopodobnie tak. Jestem w ciąży.
Ola W. - No to kochana gratulacje. Wiesz co mam taką znajomą ginekolog więc zaraz do niej zadzwonię i może jeszcze dzisiaj cię przyjmie.
Emilka - Dziękuje ci bardzo.
Ola W. A teraz opowiadaj co i jak z Olgierdem bo ja dalej nie mogę w to uwierzyć.
Emilka - Ola ja musiałam z nim zerwać. Nie chciałam tego ale te groźby. Ja się po prostu przestraszyłam. Nie chciałam żeby Olgierdowi ani Zosi coś się stało. - Emilka się popłakała jak to mówiła.
Ola W. - Emilka ja rozumiem twoje obawy. Bo nie wiem jakbym ja postąpiła jakby mi ktoś groził, że coś się stanie Mikołajowi. No już kochana nie płacz. Teraz w twoim stanie to się nie wolno denerwować. - próbowała uspokoić Emilkę.
Ola W.- Chodź kochana zajmiemy się obiadem. A po obiedzie zadzwonię do tej koleżanki mojej i cię umówię.
Emilka - Ok.
Dziewczyny przygotowały pyszny obiad. Ola tak jak obiecała zadzwoniła do swojej koleżanki i umówiła Emilkę jeszcze tego samego dnia na godzinę 18:00
Około godziny 17:30 Emilka wraz z Olą bo ją o to poprosiła udały się do gabinetu pani doktor. Pani Olga Mirowska bo tak nazywała się ta ginekolog okazała się bardzo przyjemną kobietą. Miłą, dokładną. Na początku wizyty pani doktor wypytała Emilkę o wszystkie ważne rzeczy dla niej . Później kazała jej się położyć na leżance i rozpoczęła badanie USG. Na ekranie Emilka zobaczyła małą fasolkę. Wtedy też popłynęły jej pierwsze łzy wzruszenia. I wszystko stało się jasne. Ta mała fasolka całkowicie odmieni jej życie. Usłyszała wtedy też po raz pierwszy bicie serduszka jej małej fasolki.
Poza wykonaniem USG pani doktor zleciła Emilce wykonanie morfologii krwi. Umówiły się również na kolejną wizytę kontrolną za 3 dni.
Dziewczyny po pożegnaniu się z panią doktor pojechały jeszcze na zakupy. Najpierw poszły na shopping. Emilka kupiła sobie 3 nowe bluzki i 1 sukienkę. Ola zaś kupiła 2 pary spodni i jedną bluzkę. Po udanym dla nich shoppingu udały się na ciastko do ulubionej kawiarni.
Ola W- Emilka i co teraz zamierzasz?
Emilka - Nie wiem Ola.
Ola W.- Ale powiesz chyba Olgierdowi o dziecku?
Emilka - Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Nie wiem czy on by chciał dziecka
Ola W. - Co ty gadasz? Napewno się ucieszy
Emilka - Boje się.
Ola W. - Dasz radę kochana i pamiętaj że możesz na mnie i Mikołaja zawsze liczyć.
Po wypiciu kawy i zjedzeniu ciasteczka dziewczyny udały się jeszcze do sklepu z ubrankami dla niemowląt. Emilka kupiła jedne śpioszki w kolorze niebieskim a jedne w kolorze różowym. Po zapłaceniu dziewczyny udały się do domu.
I tak Emilce minął tydzień. W czasie tego tygodnia Emilka wykonała badania zalecone przez panią doktor. Z wyników okazało się że Emilka ma niewielką anemię. Dlatego Emilka dostała leki od pani doktor i zalecenia aby się zdrowo odżywiała i jak najmniej stresowała.
Niestety nadszedł dzień w którym Emilka musiała już wracać do domu. Musiała przecież wrócić do pracy. Ale najpierw czekała ją poważna rozmowa z szefem i najważniejszą dla niej osobą - Olgierdem. Po pożegnaniu się z Olą i Mikołajem oraz podziękowaniu im że mogła u nich pobyć przez ten tydzień Emilka wsiadła do samochodu i odjechała w kierunku Warszawy.

CZYTASZ
Gliniarze - Miłość poznana przypadkiem
FanficCzy młoda pani policjant odnajdzie się w świecie kryminalnym ? Może ktoś jej w tym pomoże ? Opowiadanie o serialu Gliniarze. Emilka to główna bohaterka opowiadania. Oprócz niej ważną rolę w tym opowiadaniu odegrają Olgierd Mazur i Krystian Górski.