Rozdział 14 Obietnica

22.4K 974 247
                                    


Nie spodziewałam się, że Nick zbierze się na taką odwagę i opowie mi o swojej przeszłości. Jestem zaskoczona, że mi zaufał. 

Cieszę się, że zgodziłam się z nim tutaj przyjechać. Czuję, że po raz pierwszy jesteśmy sobie bliżsi niż wcześniej, kiedy wkroczyłam do ich życia.

-Nick, mogę  cię o coś zapytać? - przerwałam dzielącą nas ciszę

Mężczyzna z uśmiechem kiwnął głową.

-Dlaczego trafiłam tutaj, a nie do tego mężczyzny?

-Chciałem cię uratować - spojrzał na rozgwieżdżone niebo

-Więc nie jesteś taki zły - uśmiechnęłam się delikatnie

-Ale u nas wcale nie masz lepiej. Widziałaś rzeczy, które nie powinnaś. Dowiedziałaś się o sprawach, które nie powinny cię dotyczyć. A przede wszystkim dałem się ponieś emocją i cię uderzyłam, a nigdy nie powinienem podnieść na ciebie ręki - spuścił głowę

-Dziękuję - spojrzałam w niebo

-Za co? - spytał zdziwiony

-Za troskę - uśmiechnęłam się

Wstałam z pnia, złapała Nicka za rękę i podeszłam do krawędzi wzgórza.

-Tam daleko żyją miliony nic nie świadomych oraz świadomych ludzi o waszym istnieniu. Nazywamy was potworami, mówimy, że nie posiadacie duszy. Ale tak naprawdę niczym się nie różnimy. A może tak naprawdę to my jesteśmy potworami. Przecież nie wiemy czy chcieliście stać się wampirami. Nikt nigdy nie zapytał się was czy takie życie wam odpowiada. Kiedyś też byliście ludźmi, ale było to tak dawno, że macie prawo zapomnieć i pogubić się w swoim człowieczeństwie. Samolubnym z naszej strony jest obwinianie was za nasze zło. Przecież nie kazaliście mojemu ojcu wyrządzać zła. Myśląc, że zawierając z nami umowę on się uspokoi. Gdyż w końcu chodzi o jego córkę, ale natury człowieka nie zmieni się. Podobnie jak wampira. Lecz jeśli pragniemy zmiany. Możemy się o nią starać bo każdy zasługuje na drugą szansę, nawet jeśli los cię w tym nie wspiera - zrobiłam krótką pauzę

-Początkowo bałam się kto po mnie przyjdzie. Chciałam uciec choć wiedziałam jakie konwencje będą mojej decyzji. Kiedy spotkałeś mnie w parku przeklinałam w myślach dzień, w którym zawarta została umowa. Ale twoje późniejsze słowa obudziły we mnie nadzieję. Dlatego postanowiłam wrócić do domu. Nie znałam cię, ale czułam, że mogę ci zaufać. A więc kiedy ujrzałam cię po raz drugi w moim domu nie bałam się już - odwróciłam się w jego kierunku i posłałam mu szczery uśmiech

-Nie wiem czy kiedyś cię pokocham. Nie mogę ci tego obiecać, ale przyrzekam, że spędzę z tobą całe moje ludzkie życie - objął mnie

-Nie spotkałem nigdy wcześniej tak wspaniałej i życzliwej osoby jak ty. Nie przejmuj się umową, a pierścionek możesz mi zwrócić - szepnął mi na ucho

Spojrzałam na pierścionek.

-Nie mogę, ponieważ chce spróbować zakochać się w tobie i to nie ze względu na zawarte w umowie kruczki, ale ze względu na ciebie

W tej chwili stało się coś niezwykłego. Usta moje i Nicka połączyły się. Zdobyliśmy nowe wspaniałe wspomnienie. Na długo zapamiętamy chwilę, w której połączyliśmy się w namiętnym pocałunku.

Nick nie jest złą osobą. Tylko niestety zwątpił w swoją dobroć. Uważam, że dla niego nie ma ratunku. A to nie prawda. Każdego można uratować jeśli tylko sam tego pragnie. Pomogę mu naprowadzić go na właściwą drogę. Nie wskaże mu jej, a jedynie pomogę znaleźć do niej ścieżkę. Którą już sam będzie musiał przemierzyć i zmierzyć się z koszmarami swojej przeszłości by zrozumieć jak ważna jest przyszłość. 

Nie powinien nigdy dać sobie wmówić, że jest zły. Bo gdyby to było prawdą, nie uratowałby wtedy Josha. Nie zabrałby go ze sobą i nie brał na siebie jego win. A ja, nie spotkałabym nigdy tej szalonej dwójki, ponieważ teraz mogłabym już nie żyć. Uratował mnie przed pewną śmiercią. Uważa ludzi za bezużytecznych, ponieważ stracił do nich zaufanie. Dostrzegł naszą kruchość i naiwność. Zgadza się w porównaniu do wampirów jesteśmy delikatnymi istotami i zapewne nigdy nie nastąpi dzień, w którym przestaniemy być w ich oczach bezwartościowymi. Ale to wszystko spowodowane jest ich przeszłością. Człowiek, który zaznał w swoim życiu wiele smutku i żalu. Nie znany tak łatwo szczęścia. Gdyż stracił zaufanie do świata, a jego kolory nie są wystarczająco intensywne byśmy mogli je dostrzec. Jednakże nie powinniśmy się poddawać bo warto walczyć o coś co w naszych oczach dalej ma sens. Wystarczy choć minimalna iskierka nadziei, a radość znów ogrzeje nasze serce. 

Dlatego ja pragnę rozgrzać serce Nicka i udowodnić mu jak bardzo się myli uważając, że nie ma dla niego ratunku. Nie mogę obiecać mu, że pokocham go jak każe mi umowa. Nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się spełnić ten warunek, ale pragnę spróbować. A jeśli któregoś dnia Nick rozkocha mnie w sobie, przypomnę mu dzień, w którym po raz pierwszy nasze usta się złączyły i wyznam jak bardzo zależy mi na nim. Każę się również przyznać mu do błędu, że zwątpił w siebie i nie chciał dać sobie drugiej szansy. Następnie przeproszę go, że kiedyś będę musiała opuścić ten świat i zostawić go samego. Potem odnowię nasz pocałunek, a po nim szepnę mu da słówka, które zmienią wszystko. 

Lecz najpierw musi mnie w sobie rozkochać Nick.

Skradziona wolnośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz