Wszystko będzie łatwiejsze...

625 56 3
                                    

Siedziałąm z podkulonymi nogami na moim łóżku, które znajdowało się na pięterku, był czwartek a lekcje w szkole zakończyły się jakąś godzine temu. Oczywiście jak to ja zaspałam, lecz nie miałam najmniejszej ochoty wyjść dzisiaj do ludzi, więc udałam że źle się czuję i zostałam w moim bezpiecznym, cichym pokoju. 

Siedziałam bezczynnie na łóżku, i zastanawiałam się co robię ze swoim życiem, kiedy usłyszałam dźwonek do drzwi, zeszłam więc na parter mojego pokoju, i uchyliwszy lekko klapę nasłuchując i, zastanawiając się kogo przywiało. Momentalnie się zjeżyłam ,gdy do moich uszu doszedł dobrze mi znany głos należący do Adriena. Momentalnie spanikowałam, i nie chcący puściłam klapę, przez co po całym domu przeszedł głośny huk. 

Spanikowana zaczęłam ściągać zdjęcia Adriena rozwieszone po całym pokoju, Tikki oczywiście mi w tym pomagała, i kiedy klapa od pomieszczenia zaczęła się podnosić, zmieniłam tapetę na monitorze mojego komputera, i zamiast twarzy Adriena widoczny był pejzaż paryża spowitego nocnym niebem.

Kiedy się odwróciłam zdezorientowana ogarnęłam, że oprócz blądyna, był Nino i Alya. W tej samej chwili  spostrzegłam, że Nino i Adrien nie wiedzą zbytnio co powiedzieć, wyglądali jak by  ktoś przyprowadził ich tu siłą, jednak moja przyjaciółka miała gniewny wyraz twarzy, co oznaczało jedno... To nie będzie miła pogawętka.

-Mam nadzieje, że wiesz po co przyszliśmy, a raczej ja przyszłam bo oni tu są jako świadkowie, i w razie potrzeby.-Miałam racje, Alya ich tu siłą przyprowadziła...

-Mogła byś mnie oświedcić?-Ja byłam świdomatego, że tym pytaniem rozdrarzniłam lwa do reszty, ale ja nie myśle, czego konsekwencje są, no nie za fajne. Mulatka stała jak słup soli, i  nie   wróżyło to nic dobrego, wiedziałam o tym i szykowałam się na atak słowny, skierowany w moją stronę.

-Ty na serio sie pytasz?!- I wulkan wybuchł-Dziewczyno przez ostatnie dni jesteś jakaś dziwna, unikasz mnie, klasy, rodziców! Nie odbierasz i nie odpisujesz mi na moje pytania, ignorujesz mnie nawet na portalach społecznościowych! Do tego zamykasz się w pokoju, nie przychodzisz do szkoły! Po prostu słuch o tobie zaginą, nie ma cię! Ja przez to się ciągle martwię, i zastanawiam, co sie stało, że tak nagle wszystko się zmieniło?! A raczej powinnam zapytać czemu ty się tak zmieniłaś?

Nie wiedziałam co mam powedzieć. Z karzdym kolejnym słowem jakie wypowiadała, poczucie winy w zrastało, z początku jej wypowiedzi karciła mnie za to jak się zachowuję. Ale końcówkę wypowiadała spokojniej, jak by z żalem i troską.

W całym pokoju zrobiło się jak by zimniej, więc odruchowo chwyciłam się za ramiona, i pocierałam je dłońmi aby się rozgrzać. Moi goście patrzyli na mnie lekko zdziwieni, bo na dworze jest jakieś 26 stopni w cieniu. Za sobą usłyszałam  skrzypnięcie mojego obrotowego krzesła, jako by ktoś się na nim wygodnie usadowił. Nie musiałam nawet patrzeć w tą strone, bo to było jasne kto też postanowił mnie odwiedzić, w takim momencie...

Stałam jak słup soli nie wiedząc co powiedzieć, wszyscy oczekiwali odpowiedzi z mojej strony, a ja byłam zestresowana. Bo doszło do sytuacji, której tak bardzo prubowałam zapobiec, czekałam na odpowiedz ze strony mojego "prześladowcy", ale on jednak chciał usłyszeć dalszy prebieg zdarzeń.

- Alya ja po prostu od pewnego czasu mam chwilowy...Kryzys? I prubuje go zwalczyć.-Muwiłam to tak nie pewnie, jak by od tego co i jak powiem, zalerzała przyszłość mojego życia, w sumie to zalerzała... 

-Śmiało Marinette, powiedz to, zobaczysz jak wykopiesz prawdę , i pokarzesz ją swoim naj leprzym przyjaciołą, to wszystko będzie łatwiejsze, i po czasie zaznasz spokoju, i porządaną przez ciebie ulgę.

- No dalej powiedz to, i a wszystko będzie łatwiejsze....




A więc kolena część, z początku miało się dziać co innego, ale to w sumie jest leprza koncepcja na ten rozdział. Mam nadzieję, że się spodoba, i czekam na waszą opinię, jakąś koncepcję jak to się skończy? Możecie daawać jakieś ciekawe pomysły na to co się może wydarzyć w kolenym rozdziale, i taki który mi od razu w głowie roz świetli pomysł na kolejny rozdział wykorzystam.

Z góry przepraszam za błędy, i inne nie dociągnięcia. Do następnego Pa patki :***

(Miraculum) "nigdy cię nie opuszczę"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz