1.

603 18 5
                                    

Drynkkk.. - usłyszałam dźwięk dzwonka przyszedł mi SMS od Zoe o treści
Zoeyy: Ey Lauraa... Nie mogę iść na kawę.  Muszę się uczyć na sprawdzian. Blee... -
Mimo woli uśmiechnełam się Zoe ona jest serio świetna.  Jest mega pesymistką ale mimo to kocham ją jak siostrę,  zawsze przy mnie jest nie lubi całego świata ale to może przez to że jej ojciec zdradził jej matkę.
Westchnęłam,  skoro ona nie idzie to co ja będę robić?
Jęknęłam w duchu. No ale może pójdę na rolki.
Wzięłam słuchawki i telefon zobaczyłam na godzinę 14: 26, mama wróci dopiero za 3 godz. Ubrałam bluzę i przewiązałam ją w pasie,  na wypadek gdyby zrobiło się zimno. Ubrałam rolki i włączyłam piosenkę.
Pojechałam moją ulubioną dróżką na której nikt nie jeździ i nikogo tu nie ma.  Jest tam piękne jezioro. Tylko Zoe wie o tym miejscu.
Dryyyn dryyyn,  to dzwonek telefonu spojrzałam na wyświetlacz byłam tak zajęta że nie zauważyłam kiedy w kogoś wjechałam.  Dostałam mini zawał.
Przede mną stał piękny chłopak o brązowych włosach i zielonych oczach umięśniony i taki...  Piękny. 
Stałam i patrzyłam.
- Żyjesz?- zapytał mnie piękny chłopak.
Nagle przypomniałam sobie jaka ze mnie idiotka nawet nie przeprosiłam.
- Tak tak,  dzięki i przepraszam nie chciałam naprawdę..  Jestem głupia.  Przepraszam. Wybaczysz?
- No ok. - odburknął mi brunet.
Gdy już miał iść zatrzymałam go i zapytałam
- A jak masz na imię?
- Jezu..  Jak ci powiem to dasz mi spokój?  - zapytał,  byłam zdziwiona jego hamskim zachowaniem
- Yyy noo..  Tak - wydukałam z siebie.
- Harry- i odszedł.  Był piękny. A jego imię.... Ech..  Cudowne.
Wróciłam do domu i cały czas myślałam o nim zadzwoniłam do mamy i przeprosiłam że wtedy nie odebrałam zapytałam po co dzwoniła.
- Skarbie jestem w pracy zostanę o godzinę dłużej ale jak wrócę to ci to wynagrodze.
- echh..  No okejjj.  To paa. - powiedziałam było mi przykro dlaczego zawsze zostaje sama.
Napisałam do Zoey
Lala: Eyy Zoe przyjdź do mnie mam megaa wieści.
Zoe: No okke. Będę za 15min.
Ucieszyłam się bo nie chciałam być sama,  a poza tym musiałam jej powiedzieć o tym pięknym chłopaku Harrym.
Dryynk usłyszałam dzwonek do drzwi a w nich stała Zoe w puściłam ją do środka.  Weszła sciągła buty i zapytała
- Eyy dobrze się czujesz bo wyglądasz jakbyś zjadła tęcze.
-Ha ha dobry żart - opowiedziałam jej całą historie.
- Ooo czyżby ktoś się zakochał?! - zaśmiała się.
-Nie! - krzyknęłam z oburzeniem- po prostu ma piękne oczy,  ciało i włosy..  Ochh

Zoey zaśmiała się i ironicznie pokiwala głową,  później oglądnęłyśmy film "Gwiazd naszych wina" Bardzo fajny.  Poczułam że jestem główną bohaterką tego filmu,  później zdałam sobie sprawę że jestem głupia. Po 3h Zoe wyszła. A mi zrobiło się jakoś zimno więc położyłam się na kanapie i przykryłam kocykiem w jednorożce. Myślałam o Harrym z taką piekną myślą usnęłam.

Kochani!  Dziękuję za czytanie tej książki.  Zostaw gwiazdkę to dla mnie motywacja.  Tak w ogóle chcę pozdrowić
Zosię,  Martynke i Oliwię, 💖

Princess ForeverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz