-A więc.. Jestem... Jestem twoim ojcem. - spojrzała na mnie ze zdenerwowaniem.
Ja chyba oszalałam to tylko głupi sen taak spokojnie. Lecz niestety to realne życie.
- Co?!?! Jak?!?! Przecież jesteś kobietą?!!!!!! Jak too!!!!!??
-Kochanie spokojnie to tylko ciało w sercu kocham cie bardzoo mocno. Przeszłam operacje plastyczną.Tego było już za wiele wyszłam z kawiarni i ze łzami w oczach pobiegłam do mojego cichego miejsca. Usiadłam na ławce koło jeziora i zaczęłam płakać to było nie możliwe! Jak?! Zaczęłam krzyczeć dlaczego ja?!!? Co ja zrobiłam?! Za jakie grzechy.?! Czyli ten okropny człowiek podający się za mojego ojca nie jest nim? Z drugiej strony lepiej że nie będę miała ojca tyrana. Muszę pogadać z mamą o tym.. O tym czymś.
Pobiegłam do domu i zaczekałam na nią. Po godzinie drzwi się otworzyły i stała tam moja mama.
-Kochanie kupiłam kurczaka może..
-Mamo! -przerwałam jej- siadaj.
Bez słowa usiadła miała zmartwioną minę.
- Czy znasz Lisę?! - zapytałam.
-Eee nie kojarzę... Jakoś. - była zdenerwowana i nie spokojna.
-Nie kłam! - moje oczy napełniły się łzami - wiem ze to mój ojciec!! Dlaczego?!. Usiadłam i zaczęłam dosłownie zalewać się łzami.
-Kochanie wytłumaczę ci to wszystko. No więc tak..
Ja i James tak miał na imię, byliśmy wspaniałą parą zaszłam z nim w ciążę. Na początku się cieszył ale później zachowywał się dziwnie i po 2 msc powiedział mi że jest w duszy kobietą. I odszedł. Wtedy pojawił się Carlos twój obecny tata.. Przepraszam.Podeszłam do niej i ją przytuliłam nie mogłam tego znieść.
-Kochanie żyjmy jak dotychczas nic nie mów tacie tak będzie bezpiecznie..-Czego ma mi nie mówić?! - w drzwiach stał tata...
Hej kochani! I jak tam rozdział!? Podoba się to daj gwiazdkę. Kocham was!