Myślałam że dostanę zawału zrobiło mi się nie dobrze a więc dostanę lanie.
-No już! Odpowiadaj! - krzyknął rozwścieczony ojciec.
-Kochanie... Yy chodziło o.. - mama szybko spojrzała na mnie, była bezsilna.
-Szykujemy niespodziankę urodzinową dla ciebie - wyszczerzyłam zęby.
Był wyraźnie zaskoczony ale w pozytywny sposób, jest taki głupi że w to uwierzył.
-O no to przykro mi że popsułem wasze plany.. Ale no... Nie wiedziałem. - był zamieszany.
-Nie no okej skarbie, wymyślimy coś lepszego, do twoich urodzin jescze 2 tygodnie.Ojciec poszedł się umyć a mama spojrzała na mnie dziękczynnym wzrokiem.
-Nie martw się jest przekonany że to serio o jego Urodzinach.
Mama uśmiechnęła się do mnie.Poszłam do pokoju włączyłam cicho muzykę i zaczęłam tańczyć, taniec to serio moje życie! Jak tańczę to jestem w jakby transie. Zapominam o bożym świecie.
Pomodliłam się ubrałam pidżame i poszłam spać. Myślałam o tacie.. Albo mamie.. Znaczy o tym czymś. Z tą myślą usnęłam.
Obudził mnie dzwonek telefonu napisało do mnie ojcomatka? Chcę się spotkać dziś w jego domu nook. Dziś o 16: 25.
Ubrałam jeansy z dziurami o bluzę z napisem "Jestem Sobą! " I zeszłam na dół na stole czekało na mnie śniadanie. Mniamm..., zjadłam i wyszłam. Lekcje minęły spokojnie. Dostałam 6 z bioli.Po lekcjach przyjechała po mnie ojcomatka. Wzięła do swojego pięknego dużego domu. Weszłam a przede mną na sofie siedział...
Hejka! I jak się podoba? Mam nadzieję że bardzo! Jak myślicie kogo Lala zobaczy w pokoju? Piszcie w komach!
Ps. Zostaw po sobie gwiazdkę! Kocham was!
Vicky.