Obudził mnie budzik. Dokładnie o godzinie 6.30. Podekscytowany kolejną sesją, zdążyłem wykonać wszystkie poranne czynności w 15 minut i już o 6.45 siedziałem w samochodzie.
Gdy dotarłem do pracy sztab stylistów od razu dorwał mnie w swoje szpony. Tym razem była to zupełnie inna sesja. Nie mam pojęcia co miała reklamować, ale to przecież nie moja sprawa. Wiem tylko, że zdjęcie wyszło świetne. Podoba mi się to, w jaki sposób obrobili to zdjęcie.
Usłyszałem nagle głos szefa.
Szf: Jungkook! Wczorajsza sesja jest nieziemska! Dzisiejsza też! Już mamy odbitki i powiesimy je w twojej garderobie! A teraz idź i zobacz tą swoją nową garderobę. Jest na drugim piętrze.
Szef wręczył mi kluczyki. Ruszyłem podekscytowany na poszukiwania. Po 5 minutach, znalazłem moją własną garderobę. Była ogromna! Większa od mojego mieszkania! Było w niej tyle ciuchów. Kiedy już nacieszyłem się nowym nabytkiem, uznałem, że czasz pozwiedzać miejsce pracy.
Włócząc się po budynku, natknąłem się na drzwi z czterema zamkami, które wyglądały bardzo ciekawie i bardzo ekskluzywnie. Pociągnąłem za klamkę. Co dziwne okazały się być otwarte. Moim oczom ukazało się ogromne biuro. Na samym środku stało biurko, a za nim wielki skórzany, czarny, pikowany fotel.
Po chwili zwiedzania pokoju, w oczy rzuciła mi się ramka w kształcie serca, która stała na biurku. Co dziwne znajdowało się w niej moje zdjęcie, z dzisiejszej sesji. Obok stała kolejna ramka, w której znajdowało się moje zdjęcie, które próbnie wykonaliśmy wczoraj.
Dlaczego to się tu znajduje? Zza pleców usłyszałem czyjś głos. To był mój szef.
Szf: Nie powinno cię tutaj być!
Jk: Ja przepraszam. Nie wiedziałem.
Szf: To pokój właściciela tej firmy.
Jk: Ale czemu tu są moje zdjęcia?
Szf: Nie twój interes. Skończyłeś pracę na dziś, więc idź do domu.
Jk: Dobrze szefie.
Zabrałem swoje rzeczy i poszedłem do domu. W czasie drogi zadzwonił do mnie Tae.
Tae: Hej! Mieliśmy się wczoraj spotkać i co?
Jk: Przepraszam. Późno wróciłem z pracy i tak wyszło.
Tae: Rozumiem tęsknisz za Jiminem.
Jk: Eh, ty jeden mnie rozumiesz.
Tae: Chyba musimy poważnie porozmawiać.
Jk: To samo chciałem powiedzieć.
Tae: Wpadnę do ciebie za godzinę oki?
Jk: Pasuje mi! Weź piwo.
Tae: Ok, to pa!
Po tych słowach się rozłączył. Byłem już niedaleko domu, gdy przypomniało mi się, że przydało by się coś do piwa. Skręciłem do sklepu, i kupiłem kilka paczek chipsów.
Tak się złożyło, że Tae był szybciej więc zastałem go stojącego pod moimi drzwiami.
Jk: Cześć! Długo czekasz?
Tae: Nie, jakieś 5 minut.
Jk: Oh to dobrze! Wejdź.
Tae: Mam piwko!
Jk: A ja chipsy.
Rozsiedliśmy się na kanapie. Tae powiedział mi o wszystkim co kazał mu zrobić Jimin. Po moich policzkach spłynęły łzy. Czyli on też mnie kocha, czemu więc tak mnie skrzywdził?
Tae: To on Cię zatrudnił.
Jk: On jest właścicielem tej firmy?
Tae: Tak, właśnie on.
Nie mogłem w to uwierzyć. Rozpłakałem się jeszcze bardziej. Tae mocno mnie przytulił.
Tae: Ale z pozytywów, poznałem fajnego chłopaka.
Jk: Tylko nie mów, że ma na imię Jimin.
Tae: Nie, nie... To Min Yoongi. Jest moim sąsiadem od dawna, a dopiero od niedawna rozmawiamy.
Jk: Cieszę się twoim szczęściem. Oby był dla ciebie dobry.
Tae: A co zamierzasz zrobić z Jiminem?
Jk: Odzyskać go.
Tae: Życzę Ci powodzenia. Muszę już iść, umówiłem się z Yoongim.
Jk: Rozumiem. Cześć.
Uścisnął mnie na pożegnanie. Dawno tego nie robił. Tęsknię za Jiminem, i to jego chciałbym tak przytulić. Zrobię wszystko, aby znów był mój.
CZYTASZ
Deeper Daddy! II Jikook 18+
Fanfiction21 letni Jeon Jungkook, prowadzi monotonne życie. Jego najlepszym przyjacielem jest jego rówieśnik Kim Taehyung. Pewnego dnia Jeon spotyka na swojej drodze tajemniczego człowieka posługującego się pseudonimem "YourDaddy95". Jak później się okazuje...