21 letni Jeon Jungkook, prowadzi monotonne życie. Jego najlepszym przyjacielem jest jego rówieśnik Kim Taehyung. Pewnego dnia Jeon spotyka na swojej drodze tajemniczego człowieka posługującego się pseudonimem "YourDaddy95". Jak później się okazuje...
Tego dnia dokładnie wiedziałem co chcę zrobić. Po przyjściu do pracy, pójdę prosto do biura Jimina. Powiem mu co czuję i mocno go pocałuję. To musi się udać.
Plan był genialny ale trudniejszy w wykonaniu. Sesja była naprawdę męcząca. Nie mogłem się na niej skupić. Gdy wreszcie się zakończyła, poszedłem pod dokładny i gorący prysznic. Tak bardzo chciałem go już pocałować. Po wyjściu spod prysznica, wytarłem się dokładnie, ubrałem i niepostrzeżenie ruszyłem w stronę biura Jimina. Drzwi znów były otwarte. A mój ukochany siedział na krześle.
Gdy mnie zobaczył, podskoczył. Chyba go przestraszyłem.
Jk: Tęskniłem proszę pana.
Jm: Jungkook. Oh mój najdroższy Jungkook!
Jk: Dlaczego mój pan ode mnie odszedł?
Jm: Przecież ty i Taehyung...
Jk: Nic między nami nie ma i nie było proszę pana.
Jm: Nie mów proszę pana tylko mnie pocałuj.
Jimin wziął mnie na ręce i posadził na biurku. Był zupełnie inny niż za pierwszym razem. Całował mnie po szyi, namiętniej niż kiedykolwiek. Po chwili znów wrócił do ust. Nagle przestał.
Jm: Tak bardzo tęskniłem!
Jk: Ja też! Dlaczego zniknąłeś?
Jm: Nie chciałem cię skrzywdzić,
Jk: Osiągnąłeś odwrotność.
Jm: Przepraszam.
Jego oczy napełniły się łzami. Odszedł na chwilę i poszedł zamknąć drzwi.
Jm: Teraz już nic i nikt nam nie przeszkodzi.
Znów zaczął mnie całować. Jego czułe pocałunki, powodowały zawrót głowy. Gdy doszedł do paska, delikatnie go rozpiął. Znów wziął mnie na ręce i zaniósł na kanapę stojącą w rogu pokoju. Oparł się nade mną, i nie przestając mnie całować ściągnął moje spodnie. Włożył swoją rękę do moich bokserek i zaczął pieścić mnie ręką.
Było mi tak dobrze! Jego pieszczoty były niesamowicie podniecające. Znów schodził pocałunkami w dół. Po raz pierwszy wziął mojego penisa do ust. Jego język potrafił niesamowite rzeczy. Po chwili oralnej przyjemności, poprosił abym się wypiął. Oddał mi kilka pocałunków w pośladki i powoli i bardzo delikatnie wszedł we mnie. Oboje daliśmy upust rozkoszy, jęcząc.
Nasze oddechy i bicia serc były tak samo szybkie i ciągle przyśpieszały. Jimin zaczął wykonywać ruchy szybciej przez co ja całkowicie straciłem panowanie nad sobą. Po chwili zamieniliśmy się rolami. Teraz to on klęczał a ja w niego wszedłem. Było to niesamowicie przyjemne. Powoli ruszałem biodrami w przód i tył. Jimin pojękiwał. Po godzinie oboje doszliśmy.
Jimin oparł się o kanapę i dał mi znak bym oparł się głową na jego ramieniu.
Jm: Wiesz co Kooki?
Jk: Jeszcze nie.
Jm: Kocham Cię.
Jk: Ja ciebie też kocham.
Poczułem miękki pocałunek, który złożył na moich ustach. Odwzajemniłem go.
Tak o to spoceni, po najbardziej romantycznym seksie w moim życiu siedzieliśmy oparci o kanapę wyznając sobie miłość.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Trzymając się za ręce, zaczęliśmy kroczyć razem przez życie.
Miłość układa najrozmaitsze scenariusze, a nam akurat ułożyła taki.