셋 The meeting

184 13 6
                                    

Po powrocie do mieszkania Taehyung dostrzegł, że po jego żonie nie pozostał ślad. Jedynie jego ubrania leżały porozrzucane po wszystkich pokojach. Wyrecytował pod nosem wiązankę przekleństw i odetchnął z ulgą. Już dawno powinien był to zakończyć. W końcu był wolny i mógł sobie znaleźć nową połówkę. Naprawdę cieszył się z powodu rozstania. Brzydził się swojej żony po tym, jak zdradziła go z jego własnym bratem, od którego również się odwrócił. Dodatkowo nie mógł znieść jej cholernego lenistwa i egoizmu.

Rozsiadając się na kanapie, dostrzegł na stoliku w salonie kartkę zostawioną przez Hyunę.

Ty parszywy dupku, jak mogłeś mi to zrobić?! Myślisz, że nie domyślałam się, że bajerujesz jakieś dupy na boku?! A ja byłam dla ciebie taka dobra! Ale zobaczysz, jeszcze się kiedyś spotkamy, zemszczę się.

Widząc wiadomość, brunet jedynie głośno się zaśmiał, zgniótł papier i wyrzucił go do kosza. Ta idiotka poleciała tylko na jego pieniądze, tylko i wyłącznie na to. Poczuł ogromną ulgę i wreszcie mógł spokojnie odetchnąć. Sięgnął do lodówki po piwo i postanowił pozwolić sobie na sam relaks do końca tego jakże upojnego wieczoru.

💫💫💫

Ranek okazał się bardzo przyjemny,
a rozświetlenie twarzy Kima promieniami słonecznymi doprowadziło do niemalże natychmiastowej pobudki. Uśmiechnięty od ucha do ucha brunet rozpoczął nowy dzień z dużo lepszym humorem. Narzucił luźno szlafrok i ruszył do łazienki, aby wziąć poranną kąpiel.

Jeszcze raz przemyślał ofertę Jeon Jeongguka i był już bardziej niż pewny, że podejmie się współpracy. Energicznie wyskoczył z wanny, zawiązując ręcznik wokół bioder i udał się do swojego pokoju w celu wybrania nowego outfitu na ten dzień. W końcu był środek tygodnia, a obowiązki same by się nie załatwiły.

Taehyung postanowił po drodze do pracy skoczyć po kawę - jedną z najważniejszych rzeczy w jego życiu - i bez pośpiechu dojechać do pracy.

W biurze przywitała go Seokyung, która najprawdopodobniej miała gorszy dzień. Rzuciła tylko ciche Dzień Dobry i wróciła do swojej papierkowej roboty. Kim jednak wyminął ją wzrokiem i udał się do swojego miejsca pracy.

Otworzył laptopa i skrzynkę mailową, aby dokopać się do wiadomości przysłanej przez Jeona.

Witam,
Byłbym wstępnie zainteresowany pańską ofertą. Uważam, że wspólne założenie banku może okazać się dobrą inwestycją. Jednakże nie może obejść się bez spotkania i omówienia szczegółów oraz ewentualnych warunków.
Z poważaniem,
Kim Taehyung

Zadowolony z siebie brunet opadł na fotel, rozkoszując się ukochanym napojem. Nie musiał długo czekać, aby otrzymać wiadomość zwrotną.

Dzień dobry,
Cieszę się, że moja propozycja pana przekonała. Sugeruję spotkanie dzisiaj o 20 w pubie, niedaleko centrum.

J Jeongguk ;)

                                💫💫💫

W tym czasie Jeongguk siedział w biurze i tak jak Taehyung zajmował się swoimi sprawami biznesowymi. Przygotował jeszcze nieco informacji dotyczących wspólnego interesu i wydrukował umowę, którą Kim miał dziś wieczorem podpisać. Taki przynajmniej był jego plan. Nagle usłyszał powiadomienie, informujące o otrzymaniu nowej wiadomości mailowej.

Nie ma problemu. To dzisiaj o 20.
Pozdrawiam,

K.T.

Jungkook mimowolnie się uśmiechnął.
Biedny, naiwny Taehyung. Jeszcze niczego się nie spodziewa. - pomyślał.

The business    kth x jjkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz