일곱 Innocent

149 8 18
                                    

Możecie mnie znienawidzić za to, alee no musiałam 💋
Nie umiem pisać smutów 😂

Jak tam majówka? 😇

Rozdzialik z dedykacją dla niebieska_zakładka, która chciała więcej opisów ♥️
                   

- Seokyung? Co ty tutaj robisz?

Kobieta nie odpowiedziała. Za to pewnym, nieco prowokującym krokiem ruszyła w stronę mężczyzny, zataczając biodrami szerokie koła. Oj trzeba było przyznać jedno. Seokyung była kobietą świadomą własnych pragnień i prawie zawsze udawało jej się osiągnąć zamierzony cel. Na jej pomalowanych czerwoną szminką ustach zagościł uśmiech, niekoniecznie niewinny.

Jeon siedział odwrócony w jej stronę i nie był w stanie wydusić z siebie żadnego słowa. Sam nie wiedział, czy ze zmęczenia, zszokowania, czy podziwu. Kobieta podeszła do szatyna i położyła mu dłoń na ramieniu. Jeongguk dopiero po chwili z nutą przerażenia w oczach dostrzegł na swoim barku jej rękę, a wzrok skupił na długich paznokciach, które były tego samego kolory co jego koszula.

- Seokyung-ah, skąd wiedziałaś, że tu jestem? - ponowił pytanie i dopiero wtedy otrzymał odpowiedź.

- Ja wiem wszystko, Jungkookie. - odparła i musnęła paznokciami szyję biznesmena.

Jeon Jeongguk, któremu wyobraźnia zaczęła płatać figle od nadmiaru procentów we krwi, nie wiedział w tym momencie, co odpowiedzieć.

- Seok, ja...

- Shhh... nic nie mów. - kobieta skutecznie uniemożliwiła mu dokończenie zdania, układając palec wskazujący na jego wargach, zahaczając paznokciem o dolną z nich.

Bez słowa, usiadła naprzeciwko niego, przypadkowo muskając ręką jego udo, na co Jeon lekko się wzdrygnął, a po jego plecach przeszła fala przyjemnych dreszczy. Nie do końca wiedział, czy cała ta akcja działa się naprawdę, czy był to tylko jakiś dziwny sen.

W barze nie było już praktycznie nikogo, oprócz Seokyung, Jeongguka i jednej pary, namiętnie całującej się na kanapie w kącie. Szatyn miał w tym momencie dwa wyjścia. Albo porozmawiać z dziewczyną i mieć nadzieję, że na zwykłej rozmowie się to zakończy, albo wstać i wyjść z lokalu. Szybko jednak odrzucił drugą opcję. Po pierwsze, nie miał siły, żeby wstać. Nogi odmówiłyby mu posłuszeństwa. A po drugie, wcale nie chciał wracać do domu.

- Kookie, pozwól mi się dotknąć. - rzuciła prawie szeptem, po czym zaczęła kreślić nieokreślone wzorki paznokciami na udach Jeongguka. Ten jednak zatrzymał jej rękę, gdy poczuł delikatną dłoń niebezpiecznie blisko swojego krocza.

- Seok, proszę... Nie możesz...

W odpowiedzi otrzymał jedynie drugą dłoń kobiety, która spoczęła na tej jego. Uderzyła go niespodziewana i nagła fala gorąca.

Ahh, dlaczego ona jest taka kusząca?!

Puścił jej dłoń, pozwalając na kontynuację pieszczoty. Seokyung powoli nachyliła się nad stołem i w momencie, gdy ich twarze dzieliły zaledwie centymetry, Jeongguk spuścił wzrok. Dziewczyna złączyła ich wargi, nie zaprzestając błądzić paznokciami po jego udach. Obydwoje mimowolnie zamknęli oczy, rozkoszując się tą chwilą. Jeon poddał się jej. Wiedział, że przegrał walkę z samym sobą i pozwolił dziewczynie złączyć ich usta, wpraszając się językiem do środka. Ujął jej twarz w swoje dłonie, nie przerywając pocałunku, lecz po chwili musiał go zaprzestać, ponieważ dzielący ich stół jedynie utrudniał ich kontakt.

The business    kth x jjkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz