Siedziałam w osłupieniu, musiałam przeanalizować co się właśnie stało.
Nie ogarnełam, to się działo tak szybko. Odwróciłam się, żeby upewnić się że nie stoi gdzieś. Naszczęście go nigdzie nie było, odetchnęłam z uglą. To było naprawdę stresujące, więc wyszłam na balkon zapalić. Oparłam się o barierkę i zaczęłam myśleć. Nawet nie zauważyłam jak Filip Podszedł do mnie, wyjął papierosa z mojej ręki i go wyrzucił za balkon. Warknęłam, a co on tylko cicho się zaśmiał. Odsunęłam się do niego, wracając do czynności, czyli do obsecyjnego myślenia. Udawałam że gówno ogóle nie ma, na to odpowiadał chrząkaniem. Nie miałam się narazie do niego odzywać. Poprostu nie miałam takiej potrzeby.
Kiedy po kolejnych nieudanych próbach zwrócenia na siebie uwagę, Filip sobie odpuścił i wyszedł z balkonu zamykając go za sobą.
Wiejący wiatr, powiewał w moje włosy, co dawało mi ukojenie. Zadzwonił mój telefon, wyjęłam go z przedniej kieszeni. Dzwonił Maciek, starszy brat Kuby. Szybko odebrałam.
-Hej mała, co słychać? - Usłyszałam jego charakterystyczny głos. Ucieszyłam się, z nim zawsze była zajebista impreza.
-O, hej Maciek , a, u mnie nawet dobrze, coś chciałeś że dzwonisz?-Spytałam zainteresowana, nigdy nie dzwonił, gdy niczego nie chciał.
-Właśnie, chcesz iść ze mną na imprezę? - Spytał z nienacka.
-Oh, jakbym mogła... - Powiedziałam smutnym głosem, bardzo bym chciałam, ale no, eh, Filip.
-Spokojnie, o to się nie martw. Ja już wszystko załatwię. - Zaśmiał się.
-Oh.. To.. Wspaniale!! - Krzyknęłam do telefonu i zaczęłam się śmiać. Maciek Syknął, bo chyba za głośno Krzyknęłam.
Wtedy zbiegł Taco do pokoju, był lekko zdenerwowany, bo chyba przez mój krzyk. Zaczął zżerać mnie wzrokiem i się przyglądał. - Coś się stało? - Spytał już bardziej spokojny.
Ja się szybko pożegnałam z Maćkiem i wyłączyłam telefon. - Co? Nie, nic się nie stało? - Lekko się uśmiechnęłam. - Hmm, poprostu się wystraszyłem jak krzyknęłaś. - Spojrzał na swoje stopy, i przeczesywał ręką swoje włosy. - Przepraszam, nie chciałam cię straszyć. - Podeszłam do niego powolnym krokiem, próbowałam wyglądać jak najbardziej seksowniej jak się da, ale oczywiście musiałam się potknąć o swoje nogi wpadając prosto na niego. W ostatniej sekundzie mnie złapał. Podniósł mnie i postawił na ziemi. Przytuliłam się do niego, on odwzajemnił uścisk i tak przez jakiś czas staliśmy. Teraz poczułam jak jego perfumy są wspaniałe, idealnie pasowały do niego samego.
Podniecał mnie, on zbliżył swoje wargi do moich, delikatnie mnie musnął, po czym wbiłam się w jego usta. Był taki delikatny, ale to się zmieniło i stał się agresywny, Przygwodźił mnie do ściany, i zaczął mnie całować po szyi. Cicho steknęłam. Ja mojej szyi pojawiła się kolejna Malinka. Byłoby pięknie, gdyby nie to że ktoś zadzwonił do drzwi. Filip już miał iść, ale ja go chwyciłam za koszulę i przyciągnęłam do siebie. - Nie przestawaj. - Jeknęłam. On się znów wbił w moje usta, nasze języki się przypasowywały do siebie, tworząc jedność. Chciałam jeszcze więcej. On się odemnie odsunął i lekko pogłaskał po policzku. - Muszę otworzyć drzwi. - Ja byłam piekielnie zła, chciałam żeby tu był, a nie otwierał komuś drzwi. Postanowiłam się ogarnąć, odeszłam od ściany, oblizałam się i powoli zeszłam na dół. Na dole czekał na mnie Maciek , całkiem o nim zapomniałam. Tylko jak Maciek przekonał Fifiego? Nieważne. Podeszłam do chłopców. - To co, idziemy? - Spytał się Maciek . - Jasne że tak. - Uśmiechnęłam się i patrzyłam się wyczekująco na Filipa. Nie był zadowolony chyba z tego powodu że Maciek mnie zabiera. Kiwnął lekko głową i coś mruknął na ucho Maćkowi. Jego mina w moment się zrobiła poważna. Powiedział coś i podszedł w moją stronę. - Ja będę na ciebie czekać w aucie. - Puścił oczko i wyszedł z domu. O co mogło chodzić. - Obiecaj mi jedno, będziesz się z dala trzymać od wszelkich użytek i alkoholu. - No świetnie, super impreza bez alkoholu. No, w muszę mu obiecać. Przytaknęłam głową i go pocałowałam w policzek na pożegnanie, po czym wyszłam z domu.
CZYTASZ
Brak sił | Taco Hemingway
FanficA co jeśli wszystko jest nierealną rzeczywistością? Co jeżeli to co się wszystko wokół dzieje jest zwykłą iluzją, żeby nas złapać w sidła i zabić? Może właśnie w tej chwili jesteś na haju i zaczynasz wymyślać różne rzeczy? Ta dziewczyna właśnie tego...