12

4.6K 126 3
                                    

Poniedziałek. Szkoła. Czyli wszystko co najgorsze. Projekt zrobiliśmy z trudem. Kłóciliśmy się z Zaynem, że nie może dać palenia papierosów jako hobby. No bo, hallooo! To nie jest normalne. W końcu powiedział, że lubi malować. Niall ciągle przeszkadzał razem z Malikiem. Luke zeżarł mi wszystkie chipsy i zagadywał to mnie, to Stylesa, potem jeszcze Nialla i Zayna. Krótko mówiąc... wszystkich. Prezentację już przedstawiliśmy. Dostaliśmy '5'. Liam oczywiście niedostateczny [hue hue hue😈 ~autorka]. Dobrze mu tak! Teraz wychodzę z liceum, bo jest koniec lekcji. Czekam na Luke'a. Usiadłam sobie na murku obok szkoły i otwarłam telefon. Postanowiłam napisać do Harrego.
Ja: Hejkaa
Harry: no cześć Fel
Harry: ct?
Ja: cmu zawsze zadajesz takie typowe pytania
Ja: ct, cr?
Harry: a jakie mam zadawać?
Ja: no nwm... np. Co dzisiaj robisz po szkole... co dzisiaj jadłaś na śniadanie...
Harry: no to co jadłaś?
Ja: ...
Ja: dzban.
Ja: a jadłam kanapke😆
Harry: ej! Nie wyzywaj mnie od dzbanów...
Harry: amebo
Ja: ej! Co to ma znaczyć hmm?
Harry: nic *szczerzy sie głupio*
Ja: ehh z kim ja żyje...
Harry: ze mną😁
Ja: niestety...
Harry: co przez to rozumiesz?!
Harry: że beze mnie żyłoby ci sie lepiej?!
Harry: jak tak... to okej.
Ja: nie no weź!
Ja: nie obrażaj sie!
Ja: przecież żartowałam!
Ja: z kim ja żyje...
Harry: ze mną
Ja: na szczęście❤️
Harry: ❤️
Ale to było rozkoszne! Normalnie kocham tego gościa! Kimkolwiek on jest! O! Przyszedł Hemmings!
- Siema, grzybie! - krzyknęłam do niego.
- Hej, dzbanie! - podszedł do murku i stał pod nim. Odwrócił się do mnie plecami, lekko zgiął nogi i pochylił się do przodu. Zeskoczyłam mu na plecy [Ma torbę, nie plecak ~ autorka], a on poszedł przed siebie.
- No to co robimy dzisiaj? - zapytałam. - Idziemy do Mc? Albo na deskę do scateparku? Albo wiem! Do centrum pobiegać!
- Wow, kobieto! Za dużo pomysłów! - Zaśmiał się, a ja mu zawtórowałam. - Co ja z tobą mam.
- Ale i tak mnie kochasz! - wyszczerzyłam się, chociaż i tak nie mógł tego zobaczyć, gdyż miał mnie na plecach.
- Owszem, kocham i zgaduję, że masz teraz na twarzy ten swój uśmieszek.
- Jasne, że mam - parsknął.
- Wiedziałem - mruknął. - Ale teraz, moja droga, idziemy tam gdzie ja będę chciał - powiedział tajemniczo. Błagam, niech tylko nie będzie kino. To jest takie nudne! - Wiem o czym pomyślałaś, skarbie. I nie. Nie jest to kino.
- I całe szczęście! Wiesz jak ja tego nienawidzę! - Machałam rękami jak jakaś wariatka.
- No to w drogę!
- Mam się bać czy cieszyć?
- Chyba znasz odpowiedź na te pytanie - uśmiechnął się tajemniczo i poszedł przed siebie ze mną na plecach.

💞✨💞
Mógł być wczoraj, ale musiałam się uczyć😕
Kolejny planuję na czwartek😁
Gwiazdki motywują✨✨✨
Do następnego!❤️

Harry Styles - texting ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz