seventeen

953 142 9
                                    

— Jimin, spójrz! Widzisz jakie piękne niebo? — powiedział czarnowłosy, a chłopiec tylko przytaknął i się na niego spojrzał.

— Zdejmij maskę — oznajmił, a duch od razu usiadł.

Zdjął maskę i położył koło siebie. Uśmiechnął się do przyjaciela, ale ten nie odwzajemnił. Jimin był zajęty badaniem każdego milinetra twarzy chłopaka.

— Jesteś strasznie przystojny. Dlaczego nosisz maskę?

— Nie noszę tego, bo lubię. Noszę to, ponieważ dzięki temu chociaż trochę przypominam ducha. Zauważyłeś, że wyglądam na nastolatka, prawda? — Spytał, a młodszy wziął maskę i sam ją założył.

— A czy teraz ja wyglądam na ducha?

— Tak, ale nie dotykaj mnie, bo maska nie dała ci takiej mocy. Wiem, że planowałeś o to spytać! Czułem to w kościach, naprawdę.

— Kiedyś cię przytulę — powiedział kładąc maskę obok niego.

Miał cały czas spuszczoną głowę, a Yoongi przyglądał się temu, co ten robi.

— Mówiłeś, że nie lubisz tego.

— Skłamałem.

Spojrzeli się na siebie z uśmiechem. Patrzyli w sobie oczy i Yoongi obiecał sobie wtedy, że kiedyś go przytuli.

touch • pjm x myg ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz