Rozdział 3

345 25 4
                                    

Jeongguk nie miał zamiaru posłuchać się Taehyunga i spotykał się z Yoongim prawie codziennie. Minęły ponad dwa tygodnie odkąd czarnowłosy dostał ostatni list. Była właśnie dosyć ciepła noc (a może to już rano?), godzina około 3.

Czarnowłosy wszedł cicho do domu i zajrzał do pokoju córki. Spojrzał rozczulony na Yoongiego, który spał na łóżku razem z wtuloną w niego małą.

- Uroczo.- skomentował Jeongguk, wychodząc z pokoju i idąc się ogarnąć, bo przecież za dobrą godzinę będzie musiał wstawać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Minęło kilka dni. Listu od Taehyunga dalej nie otrzymał. Była środa.

Yoongi mimo protestów Jeongguka załatwił mu kilka wolnych dni. Wynajął dla małej opiekunkę i zabrał chłopaka do siebie, by młodszy odpoczął od wszystkiego.

- Hyung, wiesz, że nie musiałeś.- Jeongguk uśmiechnął się lekko, widząc cały stół zastawiony jakimiś potrawami. Przez umysł Guka przeleciała myśl, że wygląda to bardzo romantycznie. Gdy Yoongi odsunął krzesło, a młodszy na nim usiadł, raper nalał im wina i sam usiadł naprzeciwko czarnowłosego.

- Wiem, ale chciałem. Musisz się trochę odprężyć i odpocząć. A teraz jedz, mały.- Yoongi uśmiechnął się do młodszego i zaczął nakładać jedzenie na swój talerz.

Nawet po zjedzeniu kolacji, dalej siedzieli przy stole, pochłonięci miłą rozmową. W końcu wstali i ruszyli na kanapę.

- "Trzymaj się z daleka od Yoongiego".- w głowie Jeongguka ta myśl rozbrzmiewała jak echo.- A co jeśli zbliżyłbym się do Yoongiego? Czy Tae wtedy zareagowałby i wrócił?

Z jego przemyśleń wyrwał go głos rapera.

- Jeonggukkie o czym tak myślisz? Powinieneś odpocząć i nie myśleć o niczym.- powiedział zatroskanym głosem.

- Spokojnie Hyung, to nic ważnego.- usiadł na kanapie.

Yoongi stanął za kanapą i położył ręce na ramionach młodszego, od razu zaczynając go masować. Jeong stęknął i odchylił głowę do tyłu, na co Min uśmiechnął się.

- Taehyungu, czy widzisz co robię? Obserwujesz mnie?- spytał w myślach.

Po jakimś czasie Yoongi usiadł na kanapie z lekkim uśmiechem i spojrzał na młodszego.

- No, Jeonggukkie, nad czym tak myślisz?

- Nad tym.- powiedział młodszy i szybko zbliżył się do blondyna, delikatnie muskając jego usta.

Starszy oddał pocałunek z widocznym zadowoleniem.

- "Trzymaj się z daleka od Yoongiego"! I co?! Całuje go i nic nie możesz z tym zrobić!- myślał.

Yoongi pogłębił pocałunek, sadzając Guka na swoich kolanach i kładąc ręce na jego biodrach. W końcu odsunęli się od siebie, gdy zabrakło im powietrza. Obaj próbowali unormować swoje oddechy. Yoongi uśmiechnął się szeroko do czarnowłosego, jeżdżąc rękami po bokach młodszego. Jeongguk jednak nie mógł myśleć o niczym innym niż tym, czy Tae widział ten pocałunek.

Resztę wieczoru spędzili na oglądaniu filmach i przytulaniu lub całowaniu się jednak do niczego więcej nie doszło.

Porzucony//Vkook [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz