Lauren POV
Właśnie wylądowałam w Miami, po wyłączeniu trybu samolotowego dostaję setki wiadomości od Camili, prosi mnie, abym przyszła do jej domu, odpisuje jej, że przyjdę najszybciej, jak tylko będę mogła.
- Kochanie, wracasz z nami, czy idziesz do Camili? - pyta mnie moja rodzicielka.
- Idę do Camz. - odpowiadam natychmiastowo.
- Dobrze, kiedy będziemy mogli ją poznać? - wzruszam ramionami na słowa mojej mamy. - Jeszcze zobaczymy, kochanie, do jutra.
Całuję mamę, tatę, siostrę i brata, po czym ruszam w stronę mojego auta, które stoi na parkingu i jadę do mojego skarba.
***
[przed domem Camili]
PUK PUK PUK
- Ooo, Lauren, jak się masz? - pyta mnie mama Camili, otwierając drzwi.
- Dobrze, a pani?
- Bardzo dobrze, przyszłaś do Camili, zgaduje? - pyta rodzicielka mojej dziewczyny.
- Tak, mogę się z nią zobaczyć? - pytam z uśmiechem.
- Oczywiście. - przepuszcza mnie w progu. - Jest u siebie. - kiwam głową i ściągam buty.
Witam się z jej tatą i młodszą siostrą, po czym udaję się na górę, aby znaleść moją miłość. Wchodzę chodzę do jej pokoju bez pukania i widzę, że leży na brzuchu, na łóżku z słuchawkami w uszach, więc mnie nie widzi. Odkładam torbę delikatnie na podłogę. Podchodzę do łóżka i szybko siadam na jej pośladkach, Camila podskakuje i próbuje się podnieść, ale przyciskam ją moim ciałem do łóżka i całuje jej szyje.
Po chwili, pozwalam jej się obrócić i dziewczyna przyciąga mnie do pełnego uczucia, pocałunku, przy czym wsuwa swoje dłonie pod moją koszulkę, aby głaskać mój brzuch.
- Tęskniłam za tobą. - dziewczyna przyznaje między pocałunkami.
- Ja za tobą też, kochanie, teraz przestajemy gadać, bo mam okropną ochotę na Ciebie. - mówię seksownym głosem.
- Moi rodzice są na dole. - wzdycha, wstaje z łóżka, podchodzę do drzwi, zakluczam je i z powrotem siadam na nią.
- To nic nie zmienia, usłyszą mnie...
- Spróbuj bądź cichutko. - wsuwam dłoń w jej majtki.
- Z tobą to nie możliwe.. - cichy jęk wydobywa się z jej ust. - Lauren? Zrobiłaś nowy tatuaż? - pyta.
- Oh tak, podoba ci się?
- Bardzo, jest seksi. - mówi, uśmiechając się cwaniacko.
Całuje ją namiętnie i kontynuuje moje ruchy w jej majtkach, ona również wsuwa rękę w moje majtki i zaczyna bawić się moją łechtaczką, jednocześnie wchodzimy w siebie jednym palcem. Camila krzyczy z rozkoszy w moje usta, a ja powstrzymuje się i mój oddech jest bardzo przyśpieszony. Camila wkłada swoją drugą dłoń pod mój biustonosz i ściska moją pierś. Dodaje drugi palec, przyśpieszam ruchy i ona robi to samo.
Camz osiąga orgazm przede mną, decyduje zmienić naszą pozycje, rozbierając nas do naga.
- Chcesz spróbować czegoś nowego? - pytam, siadając przed nią.
- Tak, a czego? - pyta zaciekawiona.
- Zobaczysz. - mówię, uśmiechając się.
Biorę ją za nogi i przyciągam do siebie, patrzy na mnie z niezrozumieniem, ale szybko rozumie, co chce zrobić, gdy nasze krocza się złączają. Przysuwam ją trochę bliżej i zaczynam powoli poruszać miednicą, aby poczuć ją jeszcze bliżej. Camila porusza biodrami, ocierając się o mnie i odchyla głowę do góry. Zauważam, że spodobało jej się, bo jej jęki i krzyki rozkoszy są coraz głośniejsze, moje z resztą też. Kładzie swoją dłoń na mojej kobiecości, abym doznała więcej wrażeń, robie to samo, zaczynam ją masować i po kilku minutach dochodzimy w tym samym czasie. Kładę się obok niej i przykrywam nas kocem, Camila wtula się we mnie, łącząc nasze nogi.
Po kilkunasty minutach ktoś puka do drzwi.
PUK PUK PUK
- Wszystko dobrze, dziewczynki? Słyszałam, jak krzyczycie, coś się stało? - pyta mama Camili za drzwiami.
- Ehm... Nie, mamo wszystko okej. Ogromny pająk chodził po ścianie i się przestraszyłam, ale Lauren go wypuściła za okno. - dziewczyna odpowiada, patrząc na mnie.
- A okej, miłych snów, dziewczynki. - mówi rodzicielka mojej dziewczyny.
- Dla pani też.
Kiedy słyszymy, że mama dziewczyny odchodzi i zamyka drzwi od swojej sypialni, wybuchamy śmiechem do utraty tchu.
- Kiedy masz zamiar jej powiedzieć, że jesteśmy razem? - pytam.
- Nie wiem, nie jestem jeszcze gotowa. - Camila przyznaje, przestając się śmiać.
- Rozumiem, w każdym razie, wiedz, że cię do niczego nie zmuszam.
Camila, tak po prostu kładzie swoje usta na moich, aby zacząć pocałunek pełen miłości. Kładzie się na mnie chowa głowę w zagłębienie mojej szyi, jej oddech reguluje się, tak samo jak i mój. Po czym zasypiamy przytulone do siebie.
———————————————
Zachęcam do komentowania rozdziałów i motywowania mnie do działania.
CZYTASZ
SMS- Camren [ZAWIESZONE]
FanfictionLauren i Camila znają się bardzo niewiele, szmaragdowo oko, ciemna brunetka postawia się drugą zabawić wysyłając jej wiadomości. Oczywiście zachowa swoją tożsamość, by w pełni bawić się nerwami Camili. Lauren jest jedną z popularnych i wywiera duży...