WAŻNA NOTKA NA DOLE
~Lauren POV
Właśnie przyjechaliśmy do mnie wraz z Camilą, dziewczyna najpierw rozgląda się trochę po całym mieszkaniu, zanim jej wzrok skupia się na mnie. Nagle Camila popycha mnie, uderzam w blat mojej kuchni. Rozbiera każdą cześć mojej garderoby, uważając, aby całować każdą część mojego ciała, pozwalam jej zrobić, to co pragnie. Siadam już na stole, Camila umieszcza głowę między moje nogi, jej język bawi się moją łechtaczką, przyciskam jej głowę jeszcze mocniej, a ona następnie umieszcza dwa palce we mnie i zaczyna się szybciej poruszać.
Camila przestaje się bawić językiem na mojej łechtaczce, ale dalej porusza się palcami, dziewczyna wraca do moich piersi, poświęcając czas, by dokładnie popieścić je. Dodaje trzeci palec i przyspiesza we mnie ruchy, tak jak nigdy dotąd. Jej język na moich sutkach, jego palce we mnie, czuję się, jak w i zostawiam mnie spustoszoną przez orgazm, który właśnie miałem. Po odzyskaniu przytomności poprosiłem Camilę, aby poszła do mojego łóżka, podczas gdy ja szukam czegoś w mojej garderobie, biegnie i wracam kilka minut później z kajdankami.
Camila POV
Jestem w jej łóżku, czekając, tak jak mnie prosiła. Po kilku chwilach, Lauren przychodzi z... kajdankami? Czy to jakiś żart? Ubrała się w krótkie spodenki i obcisły podkoszulek. Dziewczyna wchodzi na łóżko i instruuje mnie do położenia się, co robię pod wpływem silnych ramion dziewczyny. Kładzie kajdanki na stoliku nocnym i powoli zmysłowo rozbiera się, dokładnie skanuję jej każdy ruch. Zaczyna rozbierać równie i mnie, ściąga ze mnie moje spodnie, koszulkę, następnie bieliznę.
Gdy już jestem naga, bierze kajdanki chwyta moje nadgarstki i przypina je do ram jej łóżka. Mówi, że czegoś zapomniała, od razu wstaje i po kilku minutach leżenia samej, Lauren wraca czymś w ręce.
- Lauren... Co robisz? - pytam, obawiając się odpowiedzi.
- Nie martw się. - próbuje mnie uspokoić, a to nie działa.
- Co masz w ręce? - pytam.
- Dildo. - odpowiada.
Ok, widzę, co to jest, jest ogromne, chyba nie zamierza mi tego wsadzać?
Nie wiem jak długo na mnie patrzy, po czym postanawia mnie pocałować, korzystam z chwili, którą mam z nią. Bycie przywiązanym jest dla mnie podnjecające, ale naprawdę boję się tego, co stanie się później, ona nigdy tego nie zrobiła, więc dlaczego teraz?
Nasz pocałunek kończy na mojej szyi i piersiach, Lauren ssie i lekko przegryza moje czułe miejsca na szyi, co sprawia, że z moich ust wydobywają się jęki i westchnienia przyjemności, jaką dziewczyna mi sprawia. Dziewczyna kładzie dłoń na mojej intymności i wchodzi we mnie dwoma palcami dość gwałtownie. Z mojego gardła wydobywa się krzyk z zaskoczenia, i widzę uśmiech Lauren, i ona wchodzi we mnie trzecim palcem dalej z taką brutalnością, zaczynam się zastanawiać, w co ona gra, okej kajdanki mogą być, ale przemoc? Podziękuję. Lauren dodaje czwartego palca, które przyznaję, że sprawia mi ból.
Wciąż nic nie mówię i czekam na ciąg dalszy, nie trwa to długo, ponieważ ona wyciąga ze mnie swoje palce i wsadza je do moich ust w tym samym czasie, drugą ręką bierze dildo z nocnego stolik. Nie mam nawet czasu na reakcję, wkłada go do moich ust, aby go zwilżyć. Wcale nie podoba mi się to co robi.
Długo po włożeniu tego niechcianego przedmiotu do ust, w końcu go wyciąga i schodzi pomiędzy moje nogi. Czubkiem dildo ociera o moją kobiecość, po czym wkłada mi bardzo gwaltownie, krzyczę z bólu, ponieważ sprawia mi to ogromny ból, a nie przyjemność. Lauren zaczyna poruszać dildem coraz szybciej, a ja zaczynam niekontrolowane płakać za każdym razem, kiedy czuję, jak wkłada go we mnie. Czy ona jest normalna? Dlaczego ona mi to robi?
- Lauren... Przestań, proszę, to nieprzyjemne. - mówię jej, dławiąc się szlochem
- Ale nie martw się, przyzwyczaisz się do tego. - Uśmiecha się do mnie, wygląda zupełnie inaczej.
- Nie ... Proszę, przestań to naprawdę boli... LAUREN !! - tym razem krzyczę z łzami bólu splywajacymi po Michał policzkach. Lauen natychmiast zatrzymuje ruchy i wyciąga mi dildo, potem odpina mnie i patrzy na mnie z żalem.
Wstaję, jak najszybciej i biegnę, by zamknąć się w łazience i dwie sekundy później Lauren pukała do drzwi, nie odpowiadam mu i po prostu płaczę. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego sprawiła mi taki ból.
-----------------------------
Witam was... nie wiem od czego zacząć? PRZEPRASZAM za moją nie obecność, nie mam jakiś dobrych argumentów, brak weny? Brak chęci do niczego? Przepraszam was... Postaram się wrócić z rozdziałami i skończyć którejś z moich ff...
Ktoś jeszcze chce to czytać?
CZYTASZ
SMS- Camren [ZAWIESZONE]
FanfictionLauren i Camila znają się bardzo niewiele, szmaragdowo oko, ciemna brunetka postawia się drugą zabawić wysyłając jej wiadomości. Oczywiście zachowa swoją tożsamość, by w pełni bawić się nerwami Camili. Lauren jest jedną z popularnych i wywiera duży...