Kiedy siedział w szkole myślał nad jutrem. Nad piątkiem.Ruja...
Zastanawiali go czy Rey naprawdę rzucił by się na niego. Myślał też nad kopulacją dwóch samców.
To tak się da? Dwa samce? Omega wtedy musi mieć inny układ rozrodczy i...wszystko. Przecież Omega daje potomstwo, karmi młode, więc jak samiec mógł by to zrobić? Szkoda, że nie ma o tym książki...to strasznie ciekawe, a nie wiem czy nie zamęczę Reya tymi pytaniami. Właśnie. Muszę opatrzyć mu dzisiaj ra-
- Nikido. - Z rozmyśleń wyrwała go nauczycielka EDB.
(edukacja dla bezpieczeństwa jak by ktoś nie wiedział)
- Przepraszam. - Wrócił do pisania notatki z tablicy jednak szło mu to wyjątkowo mozolnie.
Chciał już wrócić do domu. Po rozmawiać z Reymontem i dowiedzieć się więcej. Po lekcji usiadł na parapecie dogłębnie myśląc jednak tym razem przeszkodziła mu w tym przyjaciółka.
- Hej Nikoś. - Uśmiechnęła się i przytuliła przyjaciela.
- Hej Lucy. I jak? Udało ci się załatwić noc u Kayato?
- Jakoś to wyszło, ale na szczęście jego brat wychodzi gdzieś do klubu i wróci o trzeciej rano. Więc będziemy mieli spokój.
- Rozumiem. - Kiwnął jedynie głową.
- Jesteś dzisiaj zamyślony. Coś się trapi? Masz jakieś problemy? - Spytała zmartwiona.
- Co? - Obudził się. - Nie. Skąd....znaczy... Po prostu coś mnie zastanawia, ale to mało ważne...
- Może przejdziemy się gdzieś? Na lody? Do parku? Rozluźnisz się troszkę. - Zaproponowała ciepłym głosem.
- Muszę niestety odmówić. Obiecuje, że innym razem dobrze?
- Na paluszek? - Wystawiła mały palec
- Jak zawsze. - Złapał za jej mały palec swoim. - A gdzie Kayato?
- W bibliotece idziemy na WF? - Spytała uśmiechając się szeroko.
- Eh... Nie mamy wyboru - Westchnął i poszedł z dziewczyną na wcześniej wspomnianą lekcje wf-u.
Oczywiście dwie godziny przesiedział na ławce. Chciał się urwać jednak nauczyciel i by tego nie darował. Nie lubił go, a on nauczyciela. Nie umiał prowadzić dobrze zajęć. Robili ciągle to samo. Grali w pim ponga i nic poza tym. Wolał trochę po biegać, zagrać w coś innego, ale lekcje z tym facetem były po prostu i nieciekawe i nudne. Chciał poprosić wuja aby załatwił mu zwolnienie z wf-u, ale jednocześnie nie chciał go zamęczać jakimiś pierdołami wiedząc, że ma dużo swojej roboty. Po lekcjach udał się do domu. Nie wiedział czego się spodziewać
- Rzucił byś się na mnie?
- Przez ruję tak.
Od czuwał lekki strach pamiętając ich rozmowę. Powoli zaczął iść niewielkim korytarzem. Zatrzask się czując za sobą inną osobę. Odwrócił się szybko trochę przerażony jednak spotkał się z błękitnymi tęczówkami Reya.
- Wszystko w porządku? Wyglądasz na przestraszonego. - Spytał widząc i czując zaniepokojenie chłopca.
- T-Tak... - Zająkał się patrząc dalej na mężczyznę.
- Hej. - Kucnął. - Boisz się mnie? - Spytał spokojnie.
- Nie...znaczy... Po prostu nie wiem co się stanie... - Odwrócił wzrok jak by wstydząc się tego co mówi. W końcu nawiązywał do rui.
- Spokojnie. - Pogładził go po włosach. - Boisz sie tego, że mogę się na ciebie rzucić bez powodu, tak?
Chłopiec pokiwał jedynie głową jednak czując dłoń starszego lekko się zarumienił.
- Nie zrobię ci krzywdy. Jeśli coś było by nie tak to bym powiedział.
- Mogę...zmienić ci opatrunek..? - Spytał nieśmiało.
- W porządku. - Wstał, a następnie ruszył za chłopcem, który szedł do pokoju.
Usiadł na łóżku obserwując ruchy młodszego. Kiedy przy nim stanął zwrócił uwagę na delikatne rumieńce.
- Mógł byś... zdjąć bluzkę?
W odpowiedzi zdjął z siebie górną odzież i położył na boku. Niko zaczął zmieniać opatrunek jednak dostrzegł to iż ręce bruneta trzęsą się niczym galareta.
- Niko?
Wzdrygnął się słysząc swoje imię przez co zaprzestał czynności.
- Co się dzieje? - Spytał po raz kolejny tego dnia.
- Po prostu...to co mówiłeś... Nie wiem co mam robić... - Zaczął trochę zagubiony.
- Wszystko jest tak samo jak wczoraj i wcześniej. To, że mam ruję nie oznacza, że musisz teraz uważać na każdy ruch.
- Opowiesz mi jeszcze o tym późnej? - Spojrzał mu w oczy.
W jego oczach dojrzał błysk. Błysk ciekawości i...ten blask dalej przypominał mu jego las. Poczuł też coś. Jak by...
_____________________________________________
Kolejny rozdział ^^ Nie sprawdzony bo pisany na szybko, a że Kasumiś ma naukę to jej nie mecze 😁Kasumi_Jaeger powodzenia na spr! 💪
_____________________________________________
CZYTASZ
Boy & Wolf
Short StoryNikodem Nikido. Szesnastoletni chłopiec mieszkający sam w nie dużym domku parterowym. Nastolatek, który woli spokój i harmonię. To właśnie daje mu jego ukochany las w jego miasteczku. Pewnego razu podczas powrotu ze szkoły, pewnej deszczowej nocy na...