(Nie sprawdzane)
Per. Niko
Kilka dni później udałem się do biblioteki. Chciałem dowiedzieć się więcej o wilkach, wilkołakach i wilkopodobnych. Niestety. Nawet gdy zaglądałem do starych zakurzonych księg. Nic, a przynajmniej nic czego bym nie wiedział. Jedyne co znalazłem to informacje o kamieniu wilka, ale w taką magię chyba nie jestem w stanie uwierzyć. Zrezygnowany odłożyłem ostatnią grubą książkę jaka była na ten temat. Westchnął ciężko i postanowiłem wrócić do domu. Szedłem przez park słuchając muzyki. Widząc drewniany piątek nad oczkiem postanowiłem tam zasiąść.
- Niko! - Usłyszałem znajomy, kobiecy krzyk.
- Lucy? - Zdjąłem słuchawki z uszu. - Nie miałaś pojechać do Alice dzisiaj?
- Niby tak, ale jej mama wróciła wcześniej. Wiesz... Ta kobieta to piekło.
- Coś o tym wiem. - Usiadłem na ławce, a dziewczyna tuż obok mnie. - Planujesz coś dzisiaj?
- Raczej nie, a co? - Spojrzała na mnie, a w jej oczach ujrzałem nadzieję.
Na co?
- Potrzebuje pomocy. - Zacząłem. - Szukam informacji o wilkołakach.
- Czemu mnie to nie dziwi. - Westchnęła. - Myślałam, że twoja wiedza na temat niestworzonych istnień jest wystarczająco duża. Co tak nagle?
A zdziwiła byś się.
- Jakoś tak... - Zacząłem drapać się nerwowo po potylicy. - Czuje niedosyt wiedzy. - Zaśmiałem się cicho. - Byłem w bibliotece i nic nie znalazłem poza magią.
- Internet?
- Patrzyłem, ale nie ma nic ciekawego. - Wzruszyłem ramionami.
- Chyba musi ci w tym pomóc prawdziwy informatyk. - Strzeliła palcami uśmiechając się szeroko.
- Ty, jako profesjonalny informatyk? Od kiedy? - Zaśmiałem się cicho.
- Nie wierzysz w moje umiejętności?
- Tego nie powiedziałem.
- To co... Może pójdziemy do ciebie?
- Czemu nie. Napisz do Kayato żeby też wpadł. - Wstałem i zacząłem kierować w stronę mieszkania razem z dziewczyną.
Miałem nadzieję, że Rey będzie w postaci wilka kiedy wrócimy. Lucy złapała mnie za przedramię i szła równo ze mną. Wzruszyłem na ten gest ramionami. W między czasie zacząłem myśleć o ostatnich wydarzeniach. Poczułem lekki ból w miejscu ugryzienia, odruchowo położyłem tam dłoń i syknąłem cicho.
- Coś się stało? - Spytała jak by przejęta.
- Nie. Nic - Odpowiedziałem krótko.
Po chwili dotarliśmy do domu. Usłyszałem jak coś się tłucze więc pospieszyłem się z szukaniem kluczy.
- Em...Ktoś jest u ciebie? - Jej mina okazywała dość mocne zdziwienie.
No tak. Nie miewam gości poza wujem i przyjaciółmi.
- Tego chce się dowiedzieć.
CZYTASZ
Boy & Wolf
Historia CortaNikodem Nikido. Szesnastoletni chłopiec mieszkający sam w nie dużym domku parterowym. Nastolatek, który woli spokój i harmonię. To właśnie daje mu jego ukochany las w jego miasteczku. Pewnego razu podczas powrotu ze szkoły, pewnej deszczowej nocy na...