~Wurzuty sumienia~

3.6K 233 60
                                    

(Nie spr)
Minął czas wycieczki. Tym razem całą drogę siedział z Kayem. Patrzył za okno i myślał nad tym co zrobić. Bo co miał tak naprawdę zdziałać? Nieświadomie był z Reyem? Zdradził go? Nie padło przecież żadne słowo, które miało by ukierunkować ich do rozpoczęcia związku. Przez cały wyjazd rozmawiał tylko kilka razy z Akiro,a tak to siedział sam myśląc ciągle. Podróż minęła za szybko. Dalej nie wiedział co zrobić. W końcu udał się do domu. Powoli otworzył drzwi do mieszkania. Na początku zastał pustkę. Lecz gdy je zamknął i wszedł głębiej wskoczyła na niego nagle mała dziewczynka.

- Nikooooo! - Przedłużyła i z uśmiechem wskoczyła na niego.

Chłopak w szoku szybko złapał małą i spojrzał na dziecko. Blada. Biała cera. Niebieskie oczy oraz małe kły wystawały zza warg. Co jest..?!

- Co do-

- Wróciłeś. - Usłyszał ciepły głos kilka metrów przed sobą. Taki ciepły i dorosły. - Iris daj spokój Niko. - Podszedł i zdjął ją z Nikodema.

- Co..? To jest Ir- - Nie dane było mu skończyć gdyż starszy od razu przywarł ustami do tych jego.

Zrobił to jednak delikatnie. Po chwili spojrzał mu w oczy.

- Jak było na wyjeździe?

- Dobrze... Powiedz mi co tu się stało. Zmieniłeś ją? - Spytał patrząc na dziewczynkę.

- Nie. Mówiłem ci, że czuje od niej to samo. Jej organizm najwyraźniej wyrósł na tyle by się przemienić. Akurat dzień po twoim wyjeździe. - Wyjaśnił patrząc ciągle na niego. Dostrzegł, że coś jest nie tak.

- Mhm... Rozumiem. Dobrze, że cię miała przez ten czas. - Spojrzał na niego jednak dostrzegł wzrok, który próbował odczytać coś z jego zachowania. - Rey..?

- Wszytsko w porządku? Wyglądasz jak byś myślał ciągle nad czymś. Albo martwił. - Podszedł bliżej patrząc mu w oczy.

- Nie... Nie, nie nie. Wydaje ci się. - Zaśmiał się nerwowo i odwrócił wzrok. - To nic takiego. Po prostu myślałem dużo o wuju. No wiesz... Mógł by przyjechać. Pojechał bym z nim gdzieś. I z tobą oczywiście. - Tłumaczył kłamiąc.

Starszy tylko kiwnął głową i odpuścił dopytywanie. Po południu zrobił obiad nie odzywając się zbytnio do Reya. Mężczyzna zastanawiał się co mogło się przydażyć nastolatkowi na wyjeździe jednak nie chciał go o to męczyć. Cierpliwie czekał aż chłopak sam mu powie. Kiedy we troje siedzieli przy stoliku zaczął zadawać pytania Iris.

- Więc... Jesteś jak Rey tak? - Spytał trochę niepewnie. W końcu dziewczynka wyglądała na 5latkę.

- Tak, jest mi przykazane cię pilnować. Dostałeś mnie w końcu od wuja ^^ - Uśmiechnęła się szeroko jedząc ładnie.

- Oh... To jest jakiś kodeks czy coś? - Spojrzał na Reya.

- Powiedzmy, że - Zjadł kawałek mięsa, który przerzuł i kontynuował. - działa to tak. Jeśli narodziła się w hodowli i, w tym przypadku twój wuj,  zakupił ją i podarował tobie to dostaje od niego sygnał, że ma cię bronić. Jest jak by twoim...ochroniarzem? Chuskarlem? Coś takiego. - Skończył i jadł dalej.

- Rozumiem. - Kiwnął głową. - A...co z tobą Rey..? - Spojrzał na niego jednak po chwili odwrócił wzrok.

- Ze mną? - Uniósł brew wracając wzrokiem z nad talerza na Niko.

- Kim jesteś dla mnie...? - Zarumienił się i bardziej ukrył twarz patrząc w talerz.

Wilk jednak nie odpowiedział. Nie teraz. Gdy Nikkido skończył wkładać talerze razem z Iris do zmywarki, mała pobiegła do salonu oglądać bajki, a Niko udał się do pokoju, w którym zastał Reya. Powoli do niego podszedł lecz nagle... Mrugnął tylko okiem, a już znalazł się przy ścianie, a mężczyzna był dosłownie centymetry od niego.

Boy & WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz