Chłopak popchnął mnie na łóżko, niemal od razu siadając mi okrakiem na biodrach. Ściągnął z siebie koszulkę i ponownie wrócił do całowania moich ust. Złapał za rąbek mojej koszulki i ściągnął ją gwałtownym ruchem. Położyłem dłonie na jego rozgrzanej klatce piersiowej, pozwalając sobie zbadać nowy teren. Każdy mięsień, każde załamanie penetrowałem opuszkami palców. Ashton nie pozostawał mi dłużny. Oddychałem ciężko, gdy chłopak zszedł pocałunkami na moją szczękę, klatkę piersiową i brzuch, zatrzymując się tuż nad klamrą paska. W tym miejscu zatrzymał się na dłużej, zasysając skórę. Jęknąłem cicho i podparłem się na łokciach, by lepiej widzieć co robi. Moje myśli krążyły tylko wokół jednego i wcale mi to nie przeszkadzało. Chciałem tego. W moich spodniach widniało dość spore wybrzuszenie, a ich materiał jedynie potęgował ból. Ale był to ten rodzaj bólu, który chciało się odczuwać, który był zbyt przyjemny, by nie chcieć go czuć. Blondyn odpiął mój pasek, a następnie guzik oraz rozporek. Uniosłem lekko pupę, by mógł zdjąć ze mnie spodnie wraz ze skarpetkami, przewijając je na lewą stronę. Na moment zupełnie zszedł z łóżka, by stanąć obok i również pozbyć się swojej dolnej części garderoby. Wrócił do poprzedniej pozycji pomiędzy moimi nogami. Uśmiechnął się przebiegle, kładąc mi ręce na udach. Zaczął nimi jeździć z dołu do góry za każdym razem będąc coraz bliżej przyrodzenia. Złapał za nie i lekko ścisnął. Mocno przygryzłem wargę aby nie krzyknąć. Ponowił czynność, a ja po prostu poddałem się przyjemności, jęcząc zapewne głośniej niż powinienem. Chciałem prosić, żeby przestał się bawić, ale słowa, jakby utknęły mi w gardle. Nie byłem w stanie mówić.
W jednej chwili jego dłoń zniknęła z mojego przyrodzenia, przestałem czuć jego ciężar, jego bliskość. Momentalnie otworzyłem oczy, usiadłem i rozejrzałem się w poszukiwaniu chłopaka. Przez okno wpadały pojedyncze promienie wschodzącego słońca. Zaczęły drażnić moje zaspane oczy, dlatego w miarę możliwości zakryłem twarz dłonią. W pokoju nie było nikogo oprócz mnie. Na podłodze nie leżały jego rozrzucone ubrania, a jedynie moje spodnie, które zdjąłem przed snem. Nic nie wskazywało na to, że taki ktoś jak Ashton mógłby przebywać w tym pokoju. Więcej, nic nie wskazywało na to, że wszystko co działo się jeszcze przed chwilą, było prawdziwe. Wciąż miałem na sobie koszulkę, która zaczęła mi się przyklejać do skóry od potu. Odchyliłem kołdrę, ale widząc nieduże wybrzuszenie w kroczu ponownie ją zakryłem. To był tylko sen. Opadłem na miękkie poduszki, zakrywając całą twarz ramieniem. Chciałem ograniczyć dostęp światła i dojść do siebie. Nigdy wcześniej nie przeżyłem czegoś takiego, nigdy wcześniej nikt mi się nie śnił pod takim kątem.
-Cholera. - westchnąłem. Obróciłem się na bok, próbując ponownie zasnąć. I tylko coś we mnie miało nadzieję, że ten sen powróci.
*
-Jak się spało? - zapytał blondyn, gdy tylko pojawiłem się w salonie. Chłopak miał mokre włosy i założone krótkie spodenki. Najwyraźniej niedawno musiał wyjść spod prysznica. Nieliczne krople wody spływały po jego klatce piersiowej co było bardzo hipnotyzujące. Podobał mi się ten widok.
-Um, dobrze, dzięki. - odpowiedziałem, próbując ukryć czerwone policzki, gdy przypomniał mi się sen oraz on w roli głównej.
Chłopak zdawał się tego nie zauważyć. Podszedł do wieży i włączył muzykę. Był to jeden ze starszych kawałków, który już kiedyś obił mi się o uszy.
- W kuchni robią się tosty więc… O! Gotowe. Masz ochotę? - pognał do kuchni, gdy tylko usłyszał usłyszał charakterystyczny dźwięk tostera.
Odpowiedziałem twierdząco, siadając na kanapie. Zapach przypieczonego pieczywa uniósł się po całym domu, potęgując mój głód. Kaszlnąłem kilka razy, by zagłuszyć burczenie w brzuchu. Wtedy mój wzrok padł na pilot. Walczyłem z chęcią włączenia jakiegoś kanału, jednak ostatecznie odpuściłem. Chodź z drugiej strony dziwiłem się, dlaczego jeszcze nie miałem dość tego pudła. Obejrzeliśmy wieczorem jeszcze trzy filmy, choć tak naprawdę tylko na dwóch rzeczywiście byliśmy przytomni. Z ostatniego pamiętam tylko urywki. Nawet nie byłem w stanie podać tytułu. Oboje byliśmy naprawdę zmęczeni. Gdy pojawiły się napisy końcowe, Ashton mnie przebudził i zmusił do przeniesienia się do pokoju gościnnego.
CZYTASZ
Fuckboy in McDonald's || Cashton ☑️
FanfictionCalum zaczyna pracę w McDonaldzie, a Ashton jest stałym klientem. #4 cashton (11.01.2019) #2 cashton (11.01.2019) #1 mcdonald's (12.01.2019)