Rozdział 19

994 76 34
                                    

Ocknęłam się przypięta do siedzenia statku, pędzącego w nadprzestrzeni. Powoli podniosłam powieki, ale natychmiast zamknęłam oczy z powrotem. Bolała mnie głowa, a mijane przez nas światła sprawiły, że poczułam silne nudności. 


- Co się stało? - spytałam nieprzytomnie, poprawiając się na fotelu - Nie możesz zwolnić, prawda? 


- Nie - odparł krótko, lecz treściwie.


- Szkoda - mruknęłam, podnosząc dłoń do ust. 


Mdłości narastały, ale zagryzłam zęby i postanowiłam zająć myśli czymś innym. Otworzyłam oczy, starając nie patrzeć się na szybę statku. Zwróciłam twarz ku Skywalkerowi, który wydawał się być niesamowicie rozluźniony. Ciemność opuściła go, a on czuł się po prostu dobrze. To dało mi nadzieję, że nie wszystko jest jeszcze stracone. Dało mi nadzieję, że Anakin zostanie po właściwej Stronie.


- Co się stało? - ponowiłam pytanie, wracając do ostatnich wydarzeń - Tam był Lord Sithów, czułam go. Potem on... on był blisko. On chciał mieć mnie przy sobie. On...


- On chciał cię zabić - odpowiedział spokojnie, nie odwracając głowy - Wysysał z ciebie energię. Kenobi próbował go powstrzymać, ale Sith był zbyt silny. 


Zamarłam na moment. Zrobiło mi się zimno, a przez kręgosłup przeszedł mi dreszcz, który był podszyty niepokojem.


- Myślałam, że chciał mnie po swojej stronie... - wyszeptałam, czując jak krew odpływa z mojej twarzy - Skąd się tam wziąłeś? 


- Wyczułem go - powiedział, zerkając na mnie - I przestawałem czuć ciebie.


- To ty? - spytałam, znając odpowiedź na swoje pytanie - Dziękuję.


Skywalker zacisnął dłonie na sterach, zagryzając wargi. Uśmiechnął się nieznacznie, kiwnął głową i ponownie na mnie zerknął. Nie skomentowałam tego, choć w tej chwili byłam mu naprawdę wdzięczna za uratowanie mojego życia. 


- Jesteś głodna? 


- Nie - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. 


Nudności były za silne. Wiedziałam, że wszystko co zjem, jeszcze szybciej zwrócę. 


- Szkoda, 3PO zgarnął obiady dla Senatorów. 


Nie mogąc się powstrzymać, parsknęłam śmiechem. 


- Te dla Jedi są gorsze? 


- Są paskudne. 


- Aż tak? 


- Tak! - odpowiedział, ale tym razem jego twarz rozjaśnił pełny uśmiech. 

Star Wars: DROGA WYBORU // Anakin SkywalkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz