Niedługo potem podeszła do mnie Markie, uśmiechając się szeroko.
– No, no Zaza co z ciebie za bohater. Nie spodziewałam się tego po tobie.
Wywróciłem oczami, idąc pod salę. Jednak moja przyjaciółka podążyła za mną.
– Czemu pomogłeś Horanowi? Nigdy nie zwracałeś na niego większej uwagi.
Zatrzymałem się gwałtownie przez co blondynka zderzyła się z moimi plecami.
– Koleś, co ty wyrabiasz. Chcesz, żebym się zabiła czy jak? – prychnęła, a ja odwróciłem się w jej stronę.
– Wiesz jak ten blondyn ma na imię?
Markie pokiwała głową.
– Tak. Oczywiście, że wiem. Niall Horan, pochodzi z Irlandii, chodzi do klasy niżej. Dokładniej do A.
Uśmiechnąłem się do dziewczyny. Więc blondyn ma na imię Niall. Niall... takie ładne, rzadko spotykane imię. Idealnie do niego pasuje. Ale zaraz, skąd ona tyle wie?
– Skąd to wszystko wiesz? – spytałem podejrzliwie, na co ona wywróciła oczami.
– Otóż drogi przyjacielu – uśmiechnęła się sztucznie – Moja dziewczyna, a twoja przyjaciółka Olivia ma brata. Brata imieniem Jake, który chodzi do klasy niżej, a dokładniej do klasy A razem z Niallem. – odparła z udawanym spokojem, choć wiedziałem, że gotuje się w niej.
Nigdy ich nie słuchałem i zupełnie zapomniałem, że Jake chodzi do A. Uśmiechnąłem się potulnie do dziewczyny, idąc dalej w stronę klasy.
Przynajmniej raz na coś się przydała i dostarczyła mi potrzebnych informacji. Nie chciałem pytać o niego wprost, bo wiem, że Markie wraz z Olivią od razu zaczęłyby coś spekulować na ten temat. Na pewno teraz obydwie będą mnie obgadywać tylko, dlatego, że go obroniłem.
Z resztą nieważne. One i tak zawsze mnie obgadują przy pierwszej lepszej okazji. Oczywiście ja nie jestem im dłużny.
• • •
Hej!
Jeżeli się postaracie to dostaniecie jeszcze jeden rozdział dzisiaj. ^^
Miłego weekendu!
CZYTASZ
He was like a flower • ziall ✓
Fanfic"Przez ten krótki czas, który spędziliśmy ze sobą mogłem śmiało porównać Nialla do kwiata. Był delikatny i potrzebował ogrodnika, który zająłby się nim. Miałem wrażenie, że to moim zadaniem jest dopilnowanie tego, aby nie uschnął. Z kwiatami trzeba...