Rozdział III : SMSY

562 32 4
                                    

Gdy poznajemy nową osobę nie jesteśmy świadomi tego, czy będzie ona brała udział w naszym życiu. Niektórych z tych ludzi widzimy pierwszy i ostatni raz, natomiast z innymi zaczynamy pewną historię, którą napisał dla nas los i która zmieni nasze dotychczasowe życie. Dość często dzięki niej zawieramy nowe przyjaźnie, poznajemy swoje drugie połówki i wrogów. Majka poznając zarówno Alana jak i Mikołaja nie była tego świadoma. Niewiedziała jakie piekło przyszukuje dla niej los.

~Majka~
Gdy zobaczyłam kto napisał znieruchomiałam. Na ekranie komórki widniał nieznany mi dotąd numer. Wiadomość nosiła treść:

Dziękuje za dzisiejszy dzień, naprawdę dobrze się bawiłem. Miłych snów księżniczko, mam nadzieje, że o mnie :P .
Mikołaj ;*

Po otrząśnięciu się z szoku jaki zawładnął moje ciało zapisałam jego numer i odpisałam:

Ja również dziękuje :* Sny o Tobię? Chciałbyś :P Dobranoc.
Majka :D

Skąd on miał mój numer? Jeżeli dobrze pamiętam nie dawałam mu go dzisiaj. Muszę się go jutro o to zapytać.
Zwlokłam swoje zwłoki z łóżka i poszłam się przebrać w piżamkę. Po wykonaniu wszystkich czynności, ruszyłam do kuchni w celu zrobienia sobie kolacji. Gdy byłam już w wymienionym wcześniej pomieszczeniu, usłyszałam dźwięk przychodzącego sms'a. Zignorowałam go myśląc, że to Mikołaj i naszykowałam sobie kanapeczki. Po zjedzeniu ich ruszyłam do mojej sypialni. Odblokowałam telefon i nacisnęłam na ikonkę z kopertą. Otworzyłam wiadomość. Momentalnie przeraziłam się.

Nieznany
Poznałaś już Mikołaja, a więc piekło czas zacząć...

Kilka dni później
Minęło już kilka dni od czasu, gdy dostałam tego dziwnego sms'a. Nie mówiłam nic Mikołajowi, ponieważ nie przychodził do szkoły z powodu choroby. Dzisiaj miał do mnie przyjechać. Lekcje minęły w błyskawicznym tempie. Gdy wychodziłam ze szkoły dostałam kolejną już wiadomość.

Nieznany
Witaj cukiereczku! Wróciłem! Ładnie dzisiaj wyglądasz ale uśmiechnij się bo nie do twarzy Ci z tą miną.

Podniosłam wzrok i zobaczyłam że przed bramą budynku stoi czarne auto, a mężczyzna, który siedział w środku gdy zauważył że na niego patrzę odjechał z piskiem opon. Byłam przerażona. Strach ogarnął całe moje ciało, a ja czułam że nie mogę się ruszyć. to było straszne. Nie widząc innego wyjścia zadzowoniłam do Mikołaja. Odebrał po pierwszym sygnale.
- Halo? Majka co się stało?
- Mikołaj boję się przyjedź po mnie do szkoły.
- Dobrze już jadę. Stój pod budynkiem i nigdzie się nie ruszaj.
- Nawet nie zamierzam tego robić.
Po około 5 minutach pod szkołą zjawił się chłopak.
- W twoim domu opowiesz mi co się stało.

___________________________________

Przepraszam, że tak dawno nie dodawałam rozdziału ale miałam chwilowy brak weny :/ Mam nadzieje że ten się podobał i proszę o komentarze.
No to do następnego miśki :*

Nigdy Cię nie zapomnęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz