Kilka miesięcy później
~Alan~
Minęło kilka miesięcy od momentu, gdy zobaczyłem ją całą zapłakaną obok Mikołaja...
Kolejne kilka pierdolonych miesięcy...
Nabrałem już sił, ponieważ ci idioci przestali się nade mną znęcać. Nie wiem, dlaczego to zrobili, ale jedno jest pewne, to nie wróży niczego dobrego. Pewnie już obmyślili plan, co zrobią dalej. Mam przeczucie, że wypełnią go już niedługo. Muszę skorzystać z tej jedynej i niepowtarzalnej okazji i im uciec. Myślą, że teraz śpię i nikt mnie nie pilnuje. Mam szanse, zapewne ostatnią na to by wydostać się z tego gówna. Będę mógł ją zobaczyć, przytulić... Wiem, że narażam się im, ale nie mogę już wytrzymać, cholera nie mogę! Chce do MOJEJ księżniczki!
Wyciągam z kieszeni klucz, który zabrałem jednemu z tych debili i otwieram drzwi. Wychodzę z pokoju i kieruję się drogą, którą doskonale pamiętam. Nią właśnie prowadzono mnie około 4 lat temu... Nie spotykam żadnych przeszkód i wychodzę na świeże powietrze. Szybko podbiegam do jednego z aut stojących przed budynkiem (chyba można to tak nazwać) i wciskając gaz, odjeżdżam z piskiem opon. Jadę przed siebie, nie patrząc na żadne znaki. Zatrzymuje się dopiero po jakiś dwóch godzinach. Jestem nad morzem... Kolejne kilka godzin i jestem już w zupełnie innym kraju. Wiedząc, że o tej godzinie nie znajdę żadnej pomocy, układam się wygodnie na fotelu i zasypiam...
~Kilka tygodni później~
Minęło kilka tygodni od mojej ucieczki. Powoli ogarniam co się stało. Sprzedałem auto, żeby mnie nie znaleziono, wyrobiłem fałszywy dowód, znalazłem pracę i kupiłem mieszkanie. Moje życie zamieniło się w rutynę, codziennie wychodziłem do pracy, wracałem, jadłem i szukałem. Szukałem jej... Jej adresu, konta na jakim kolwiek portalu społecznościowym.
Dzisiaj znowu to robię, szukam. Przeglądam już kolejną dziewczynę, o tym samym imieniu i nazwisku, ale o innym wyglądzie. Wychodzę z jej profilu i wchodzę na następny. Klikam na zdjęcie profilowe i... TO ONA! KURWA ZNALAZŁEM JĄ! ONA ŻYJE! Zmieniła się i to bardzo. Przeglądam jej wszystkie posty. Ona jest nieszczęśliwa... Nieszczęśliwa z powodu mojego odejścia... Wciskam na ikonkę z napisem "wyślij wiadomość" i z anonimowego konta wysyłam jej ją...
Do Majka.
I nawet w ogóle już tego nie pojmuję i moje serce nie ma sił, ale pompuje krew.
Hej, kiedyś do Ciebie wrócę, wiesz?
Chociaż dzielą nas mile i rozłąka nie na chwilę, to dałaś mi coś co już nigdy nie przeminie,
bo noszę przy sobie kawałek Twojej osoby, zawsze mówiłaś mi, że jestem wyjątkowy.
Dziękuję Ci za każdą sekundę życia, za pomoc, no i za to, że byłaś nie do zbobycia.
Skoro dzieli nas woda - wersy wysyłam Ci statkiem i wiem ze nie utonie, bo płynie do Ciebie Skarbie.
I powtarzałaś mi, że tak nie będzie zawsze, czuję Twe ciepło, gdy na zdjęcia patrzę.
Nie martw się o nic jeszcze wszystko się ułoży, będę szeptał Ci do ucha, jak sie obok mnie położysz,
bo wiem, że nie zmieni Cię ta nagła zmiana życia. Tęsknię i nie mam nic do ukrycia
i serca bicia dziś wyłamują mi klatkę. Jestem przy Tobie duchem, będę na zawsze .
Tak, wiem co czujesz i nawet w ogóle już tego nie pojmuję i moje serce nie ma sił, ale pompuje krew.
Hej, kiedyś do Ciebie wrócę, wiesz?
Tak, wiem co czujesz i nawet w ogóle już tego nie pojmuję i moje serce nie ma sił, ale pompuje krew.
Hej, kiedyś do Ciebie wrócę, wiesz?
Wiem, że to boli, ale trzeba się pogodzić. Jeszcze jesteśmy młodzi - tak tłumaczą starsi.
I tak powoli dalej nieba czuję dotyk. Oby było w porządku, bo nie mam nic w garści
i mam nadzieję, że tych uczuć nie wywieje, bo od paru grubych lat Skarbie za Tobą szaleję.
Nie wiem gdzie teraz wyleję swoje myśli, bo papier nie daje mi tego, co Ty mi dawałaś, łapiesz? Ciągle sią gapię, ale nie mogę zobaczyć co robisz w danej chwili, czy też na mnie patrzysz?
I wiem napewno, gdy myślisz co by było, to na twarzy uśmiech i robi Ci się miło, co?
I to co żyło... Kurwa! Co ja opowiadam? Przecież nic się nie zmieniło i to żyje we mnie nadal. Wiedz, że nie zginie póki ciągle oddychamy choć wywaliło sie wszystko i pękały rany.
Tak, wiem co czujesz i nawet w ogóle już tego nie pojmuję i moje serce nie ma sił, ale pompuje krew.
Hej, kiedyś do Ciebie wrócę, wiesz?
Tak, wiem co czujesz i nawet w ogóle już tego nie pojmuję i moje serce nie ma sił, ale pompuje krew.
Hej, kiedyś do Ciebie wrócę, wiesz?
Znalazłem ją kurwa znalazłem!!!
__________________________________________________________________________________
Przepraszam za tak długą nieobecność, ale brak weny połączony z brakiem czasu równa się braku rozdziału ;/ Szczerze? Nie jestem zadowolona z tego rozdziału, ale musi być akcja c'nie? C: Czekam na Wasze opinie i liczę na szczerą krytyke :*
Kocham Was i do następnego :***
PS. Już ponad 500 wyświetleń! Dziękuję Wam ! :* <3
CZYTASZ
Nigdy Cię nie zapomnę
Ficção AdolescenteMówią odpuść sobie on już nie wróci, przestań tracić czas na jego poszukiwania, przestań na niego czekać. Nie mogę tego zrobić. Nie mogę zapomnieć. On by tak nie postąpił. Szukałby mnie. Mijają dni, miesiące, lata. Codzienna rutyna. Czas biegnie...