GAJSSS DZISIAJ JEST 10K WIĘC JEST MARATONIK! POJAWI SIĘ KILA ROZDIAŁÓW TEGO DNIA! DZIĘKI WAM SERDECZNIE NO I ZAPRASZAM DO REAKCJI!
Gdy jest zmęczony/Ciebie ignoruje...
RM
Jak zwykle spędzałaś wieczorny czas u NamJoona w pokoju, a szczególnie wtedy kiedy Jin coś ugotuje. Trzymając czerwoną miskeczkę z ciasteczkami, spoglądałaś na zmęczonego rapera. Troche było Ci jemu żal... tańczy, nie umiąc, a tak i tak widać było na jego całej twarzy pot.
- NamJoon... musisz zrobić sobie troche wolne. - powiedziałaś, a on tylko westchnął. - Aż tak jesteś wyczerpany? Może coś Ci przynieść?
A on znowu wypuścił z gwizdem powietrze, jakby robił to specjalnie.
- Umm... Przyniose Ci szklanke wody. - wstałaś i odłożyłaś zaraz obok jego miskę z Jina łakociami. Kroczyłaś w strone drzwi, ale gdy przed nimi już byłaś, zatrzymałaś się... - Powiesz mi coś?
- Nic już nie rób, tylko wyjdź...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jin
- Jinnie... Podasz mi pilota. - rzekłaś, nudząc się okropnie. Zaczeły się wakacje, a wraz z nimi może wolny, ale niezmienny czas, prawie ta sama rutyna dzień w dzień. To samo siedzienie na kanapie wraz z Jinem, który przynajmniej chodzi do studia, ćwiczy, ma jakieś spotkania, ma dobry humor, niż w porównaniu do Ciebie. No niestety dzisiaj chłopak urządził leniwy dzień. - Jin.
- Hmm...- wymruczał, wyprostowując swoje nogi jeszcze bardziej, przez co siedziałaś przytulona do rogu sofy. - Co jest?
- Pilot jest bliżej Ciebie, więc podasz mi go?
- N-nie możesz wstać czy co? - furknął zaspany, a ty zrezygnowana wstałaś na równe nogi, chwyciłaś wybraną rzecz.
- Naprawdę dzięki Ci. - gdy tylko spojrzałaś, wnet Jin tak się rozłożył, że nie było żadnego miejsca. - Naprawdę...
A on się wtulił w poduszke obok.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
