ROZDZIAŁ 4

81 5 4
                                    

 Rano, postanowiłam pobiegać. Ubrałam swój strój do tej czynności. Wzięłam również zeszyty, w których zapisywałam wszystkie piosenki i dwa długopisy, aby zapisać własną melodię. Wszystko spakowałam w mały plecaczek.

Biegałam 30 minut, raz szybciej, raz wolniej. W końcu musiałam odpocząć, więc tak jak zazwyczaj udałam się pod swoje ulubione drzewo. Napiłam się wody, którą zabrałam ze sobą i chwilę popatrzyłam na widok przede mną.

Kiedy było mi lepiej, wyciągnęłam zeszyt i długopis. Najpierw chciałam zaśpiewać piosenkę, którą uczyłam się w szkole. Już bez zdziwienia, przedmioty lewitowały. Nie przejmowałam się jakoś specjalnie czy ktoś to zobaczy. Ludzie dzisiaj śpieszą się, idą w swoją stronę i nie zauważają co się wokół nich dzieje.

Kiedy skończyłam, wybrałam do następnego ćwiczenia swoją piosenkę. Właśnie wpadł mi do głowy nowy wers. Spodziewałam się znowu tego samego, ale tym razem stało się coś innego...

...............

Hej wszystkim  to już jest kolejny rozdział. Przepraszam, że taki krótki, ale jakoś weny mi brakowało przy pisaniu tego rozdziału. Postaram się żeby następny  był dłuższy, no to do następnego rozdziału, który pojawi się w piątek.

Magiczna KrainaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz