Następny dzień
- Oli zejdź na chwilę- słyszałam wołanie mamy
- Już idę- zaczęłam się kierować w stronę kuchni
- Jutro idziesz do nawet szkoły, postarałam się o to byś chodziła z Finn'em, będzie ci raźniej
- O dziękuję Ci- przytuliłam rodzicielkę
- Jeszcze nie widziałam Cię takiej szczęśliwej mówiąc o szkole- lekko się uśmiechnęła
- Cieszę się, że będę chodzić z Finn'em do szkoły
- Ah tak!
- Idę do pokoju, jak będziesz coś chciała to wołaj głośno, bo mam zamknięte drzwi
- Ok, ja idę do sklepu, później do miasta, Klaudia i Kuba są na plaży z opiekunką. Będę wieczorem
- Dobra- odpowiedziałam mamie wchodząc po schodach
Zadzwoniłam do Finn'a, od razu odebrał. Na wiadomość, że będę chodzić do szkoły razem z nim bardzo się ucieszył. Zaproponowałam mu, żeby przyszedł do mnie, bo mam wolną chate, bez zbędnego zastanawiania się zaczął się zbierać.
Nie czekałam na niego długo, po 15 min był już u mnie. Dźwięk dzwonka rozniósł się po całym domu, zbiegłam po schodach by je otworzyć.
- Witam moją księżniczkę- otworzyłam drzwi, a chłopak od razu mnie pocałował
- Witam moją żabcie- odwzajemniłam pocałunek
- To co dziś robimy?
- Maraton filmowy?- zaproponowałam
- O tak skarbie!
- Idź coś włącz, a ja ogarnę żarełko- kierowałam się do kuchni, a chłopak wchodził po schodach
W szafce miałam kilka paczek chipsów i popcornu, zrobiłam jeszcze zimne kakao (bo takie lubimy najbardziej) i poszłam do pokoju. Finn już leżał na łóżku z włączonym laptopem, odłożyłam przekąski i zimny napój, by zobaczyć co wybrał. Zapowiada się, że będziemy oglądać cały dzień Star Wars, mogłabym oglądać to cały czas bez przerwy, poprostu kocham tą serię.
Położyłam się koło chłopaka wtulajac się w niego i włączyliśmy przygotowany film. Skończyliśmy wszystkie części gdzieś po 21, akurat do domu wróciła mama. Zeszliśmy oboje na dół się z nią przywitać.
- Finnn!- podbiegła do niego moja siostra
- O truskaweczka- podniósł ją i mocno przytulił
- Siema Finn- przywitał się Kuba
- Hej- odpowiedział odstawiając Klaudie na ziemię
- Tak myślałam, że zaprosisz Finn'a- powiedziała rodzicielka wyciągając zakupy
- Chyba nie masz nic przeciwko?
- Oczywiście, że nie. Nasze drzwi są zawsze dla niego otwarte- uśmiechnęła się w naszą stronę
- Dziękuję Pani Mcgalli- odwzajemnił uśmiech chłopak
- Finn prosze, mów mi Kim, czuje się staro jak mówisz "Pani"
- Dobrze Kim
- Olcia, kupiłam Ci rzeczy potrzebne do szkoły, chyba wszystko jest
- Pewnie tak, dziękuję mamo
- Ja już będę musiał się zbierać, dowidzenia, pa truskaweczko- pożegnał się z każdym w pomieszczeniu
- Odprowadze Cię- zaproponowałam
CZYTASZ
We were || Finn Wolfhard ✓ZAKOŃCZONE✓
Fanfic- No co, ja naprawdę się w niej zakochałem, może na początku to nie bylo szczere, ale teraz jest. Może nie jestem poetą i powiesz, że to wszystko fejk, ale nigdy nie mów, że jej nie kocham bo dla niej bym umarł, chociaż bez niej już nie żyje! (Pierw...