37.

1.3K 46 40
                                    

Przeczytaj notkę na końcu!

Oli p.o.v.

Po tym jak zablokowałam Finn'a, postanowiłem zadzwonić po Noah, teraz go najbardziej potrzebuje. Przyjaciel przyszedł w ciągu 10 minut i tylko jak zapukał do drzwi pobiegłam i je otworzyłam.

- Noah, nareszcie- przytuliłam go

- Co się stało? Czy ty płakałaś?- pewnie zauważył moje rozmazane oczy

- Chodź opowiem ci wszystko- poszliśmy do mojego pokoju- no to tak...- opowiedziałam my wszytko

- Coś tak czułem, że sprawa z Finn'em, ale przynajmniej znasz już prawdę

- Co? Czyli wiedziałeś?- oburzyłam się

- No tak, próbowałem ci to jakoś powiedzieć, te karteczki to ja pisałem

- Co? Jakie karteczki?

- Ten bukiet w urodziny Millie, SMS jak się z nim pogodziłaś

- Co do chuja, to ty?- wkurzyłam się

- No tak, Oli robiłem to dla twojego dobra, dla ciebie

- Dla mnie, robiłeś to dla mnie? Kiedy wymachiwałeś noże przed moim domem, kiedy straszyłem mnie i kiedy porwałeś Finn'a i kazałeś zrobić mi to świństwo z Jack'iem?- wstałam

- Zrobiłem to wszystko, ale nie porwałem Finn'a i o co chodzi z Jack'iem?

- Noah nienawidzę cię, wyjdź stąd- pokazałam na drzwi- jak ty mogłeś mi to zrobić, jak?

- Oli bo ja cię kocham- i wtedy mnie zamurowało

- Co ty gadasz?

- Kocham cię, pokochałem cię już na Comic Con w Warszawie jak tylko zrobiłaś sobie ze mną zdjęcie

- Wyjdź stąd

- Oli...

- Wyjdź- wykrzyczałam- nie chcę cię już nigdy widzieć!!

Mój były przyjaciel wyszedł, a ja znów zaczęłam płakać. Czy wszyscy o tym wiedzieli? Czy ja nie mam tu nikogo? Noah to była osoba, która zawsze mi pomagała, a teraz, a teraz już nie. Leżałam na ziemi zwinięta w kłębek i płakałam, popatrzyłam na telefon, a tam pełno nieodebranych połączeń i SMS'ów od Finn'a, Noah i kilku innych osób.

Zeszłam na dół i zobaczyć co robią domownicy, ale nikogo nie było, położyłam się na kanapie i patrzyłam w sufit rozmyślając o tych wszystkich sytuacjach. Po jakimś czasie zasnęłam, nawet nie wiem ile spałam, ale pewnie nie za długo.

- Ola wstawaj- budziła mnie mama

- Co?- mówiłam zaspana

- Wstawaj masz gościa

- Jeśli to Finn albo Noah to mnie nie ma

- Nie to jakaś Millie

- Dobra już wstaje

- To dawaj, czeka na ciebie

- Millie co ty tu robisz?- podeszlam do brunetki

- Nic się nie odzywasz, martwiłam się- podeszła i mnie przytuliła

- Nie wiesz co się stało?

- Nie?- zrobiła pytająca minę

- O to jednak jest osoba, która nic nie wie, dobra chodź do mnie- pociągłam ją

- No to w końcu o co biega?- usiadła na łóżku

- W skrócie to Finn mnie oszukiwał znaczy nie kochał mnie tylko próbował udowodnić, że żadna mu się nie oprze i padło na mnie, a druga sprawa to taka, że Noah mnie prześladował, czyli wysyłał mu karteczki i SMS'y z groźbami i tym, że Finn mnie oszukuje, a na dodatek przychodził pod moje okna wymachując nożem i nawet mnie gonił. A wiesz co powiedział jak zapytałam dlaczego?... Bo mnie niby kocha, czaisz to kocha- zaśmiałam się

- O kurwa, nie wiem czemu oni to zrobili, ale najbardziej nie rozumiem Noah

- Pewnie na twoich urodzinach, ta laska co całowała Finn'a to on ją załatwił

- Ja w ogóle skądś ją kojarzyłam, ale nie mogłam sobie przypomnieć skąd

- A i jeszcze była taka akcja, że porwano Finn'a, a ja żeby go uratować musiałam przespać się z Jack'iem

- Co!- zaskoczyła się- kto go porwał?

- Nie wiem, jak Noah się przyznał, że to on mnie prześladował myślałam, że to on, ale się wypiera

- A ty to zrobiłaś? Jack wie, że Finn'a wtedy porwali?

- Nie, upiłam go i wtedy wiesz. Ten ktoś wiedział co zrobić bym już nigdy nie mogła spojrzeć w lustro

- Kurwa, czemu mi o tym nie powiedziałaś wcześnie?

- Nie było kiedy

- Dobra to dawaj pójdziemy na zakupy, trochę się rozluźnisz

- No ok, obyśmy nikogo znajomego nie spotkały

Ogarnęłam się, by jakoś w miarę wyglądać, a tak szczerze nie miałam ochoty iść bo to wszystko tak mnie dobiło, że miał ochotę rzucić się pod auto.

Doszłyśmy do galerii handlowej Millie nakupowała pełno pierdół, a ja próbowałam skombinować jakieś papierosy i alkohol. Gdy moja towarzyszka poszła przymierzać całą stertę ubrań, ja wyszłam na zewnątrz i zobaczyłam jakiegoś bezdomnego mężczyznę. Poprosiłam go by kupił mi paczkę papierosów i wódkę, a resztę (której nie było mało) mógł zatrzymać. Schowałam używki do plecaka i wróciłem do dziewczyny, która jeszcze nie wyszła z przymierzalni.

- Millie długo jeszcze?

- Już wychodzę- odpowiedziała

- Bosz- powiedziałam sama do siebie

- Dobra już- wyszła ze stertą ubrań

- Jezu po co ci tego tyle?

- Ciuchów nigdy za wiele, dawaj do kasy

- No nareszcie- odetchnęłam

- To gdzie teraz?- zapytała

- Dom!

- Co tak wcześnie?- mówiła dawajac ekspedientce pieniądze za zakupy

- Zmęczona jestem- skłamałam

- Niech ci będzie, odwiozę cię, znaczy mój szofer

- Dzięki- poszłyśmy w stronę wyjścia

Wsiadłam do czarnego forda i razem z Millie odjechałyśmy. W drodze w ogóle się nie odzywałam za to brunetka ciągle nawijał, miałam ochotę zakleić jej twarz. Jak nareszcie dojechałyśmy to pożegnałem się z Millie i weszłam do domu.

Wbiegłam do swojego pokoju zamykając drzwi i rozpakowałam plecak. Chwyciłam za paczkę papierosów, otworzyłam okno i zapaliłam jedneg. W tej chwili czułam tylko przyjemny dym w swoich płucach i smutek spowodowanym wszystkimi wydarzeniami. Jak już spaliłam całego papierosa podeszłam do biurka, gdzie położyłam alkohol i zaczęłam pić.

Wzięłam do ręki telefon by zadzwonić do osoby, która sprzedawała mi narkotyki, a najlepsze jest to, że przyjdzie do mnie więc nie muszę wychodzić. Po kilkunastu minutach dealer był już pod moimi drzwiami, lekko upita poszłam odebrać mój towar i za niego zapłacić.

Jest po 22: 00 więc moje rodzeństwo śpi, a mama pewnie się myje więc było czysto. Wróciłam do pokoju również zamykając za sobą drzwi i od razu wzięłam się za zażycie narkotyków. Wypijam cały kupiony dzisiaj alkohol, wypaliłam połowę papierosów z paczki i zażyłam wszystko co kupiłam, taka mieszanka mogła mnie zabić, ale się tym nie przejmowałam, mogłam umierać, już tu nic mnie nie trzyma.

Położyłam się na łóżku i zasnęłam, a dookoła mnie była pety, butelki po wódce i kilka innych rzeczy.

Hejka wszystkim, przymierzam się do napisania kolejnego ff, a więc chcecie je o Finn'ie, a może o kimś innym? Piszcie w kom🤔
Btw, nowa okładka jak się wam podoba?
SŁOWA: 980

We were || Finn Wolfhard ✓ZAKOŃCZONE✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz