- Wstawaj Oli, wstawaj- weszła do mojego pokoju siostra
- No już wstaje, nie krzycz tak- odpowiedziałam zachrypniętym głosem
Siostra wyszła, a ja jakimś cudem wyczołgałam się z łóżka i poszłam do łazienki wykonać to co zawsze robie rano, mycie zębów, prysznic, makijaż itd. Po wykonaniu wszystkich czynnościach zeszłam na dół przywitać się z resztą domowników.
- Witam- powiedziałam pijąc wode
- Hej, a ty zamierzasz iść do szkoły w piżamie?- przywitała się mama
- Co?- spojrzałam na swój strój- myślałam, że się przebrałam, zaraz wracam
Tak szybko, jak to mozliwe, pobiegłam do pokoju przebrać się. Ubrałam przygotowane wczoraj ciuchy i zeszłam znowu na dół. Chwile porozmawiałam z domownikami i wyszłam do szkoły. Odziwo Finn nie przyszedł po mnie, no ale może się spóźni.
Całą droge słuchałam muzyki nie spotykając żadnej znajomej mi osoby. Weszłam do budynku, przywitałam się z kilkoma osobami i podeszłam do Noah stojącego przy szafce.
- Siemson- przywitałam się z przyjacielem
- Hej hej heloł
- Jak tam?
- A nawet, nawet, a u ciebie? Jak tam z Finn'em?
- U mnie spoko, a z Finn'em jest good tak jak wcześniej, chociaż nie, jest lepiej niż wcześniej
- O no prosze ciesze się- posłał mi ciepły lekko sztuczny uśmiech
- A co z tobą i Millie?- poruszałam znacząco brwiami
- A co ma być? Nie wiem o co ci chodzi
- Noah nie jestem głupia. Widze, że macie się ku sobie- lekko udeżyłam go w ramie
- Yyy, mi sie podoba kto inny. By the way wiesz, że ona od wczoraj chodzi z Jacob'em?
- Sartorius'em?- zdziwiłam się
- Yep
- Eh, no ale jak ona jest szczęśliwa to my też
- No tak- znowu sztucznie się uśmiechnął
- Dobra, dobra, chodż bo smoczyca nas ogniem załatwi jak się spóźnimy (przezwisko nauczycielki od chemii)
- Racja, chodźmy
Razem z Noah poszliśmy pod klase, Finn'a nadal nie było. Dzwoniłam do niego i robiłam spam w wiadomościach, ale nie odpowiadał. Martwiłam się, ale wmawiałam sobie, że śpi albo robi mi jakiegoś pranka. Znowu. Postanowiłam po lekcjach pójść do niego do domu, czyli za cztery godziny.
_____________________Już po zajęciach, szybko opuściłam budynek szkoły i poszłam do domu mojego chłopaka. Zapukałam do drzwi, ale nikt nie otwierał to weszłam sama. Pokierowałam się do pokoju Finn'a, nie było go tam, usłyszałam głos Nick'a dochodzącego z pokoju obok
- Nick!- krzyknełam bo miał słuchawki na uszach
- Co? Pali się?- wystraszył się
- Gdzie jest Finn?
- No wyszedł rano do szkoły i jeszcze nie wrócił
- Przecież nie było go dzisiaj
- Jak to nie jak wychodził z domu, czekaj zadzwonie do niego- chwycił za telefon-.... nie odbiera
- Ode mnie też, czekaj ktoś dzwoni do mnie, może to on...Halo?- odebrałam
- Nie zadawaj zbędnych pytań, bo już nigdy nie zobaczyszswojego chłoptasia rozumiesz?- usłyszałam meski głos, którego nie znałam
CZYTASZ
We were || Finn Wolfhard ✓ZAKOŃCZONE✓
Fanfic- No co, ja naprawdę się w niej zakochałem, może na początku to nie bylo szczere, ale teraz jest. Może nie jestem poetą i powiesz, że to wszystko fejk, ale nigdy nie mów, że jej nie kocham bo dla niej bym umarł, chociaż bez niej już nie żyje! (Pierw...