22.

2K 57 52
                                    

- Wstawaj Oli, wstawaj- weszła do mojego pokoju siostra

- No już wstaje, nie krzycz tak- odpowiedziałam zachrypniętym głosem

Siostra wyszła, a ja jakimś cudem wyczołgałam się z łóżka i poszłam do łazienki wykonać to co zawsze robie rano, mycie zębów, prysznic, makijaż itd. Po wykonaniu wszystkich czynnościach zeszłam na dół przywitać się z resztą domowników.

- Witam- powiedziałam pijąc wode

- Hej, a ty zamierzasz iść do szkoły w piżamie?- przywitała się mama

- Co?- spojrzałam na swój strój- myślałam, że się przebrałam, zaraz wracam

Tak szybko, jak to mozliwe, pobiegłam do pokoju przebrać się. Ubrałam przygotowane wczoraj ciuchy i zeszłam znowu na dół. Chwile porozmawiałam z domownikami i wyszłam do szkoły. Odziwo Finn nie przyszedł po mnie, no ale może się spóźni.

Całą droge słuchałam muzyki nie spotykając żadnej znajomej mi osoby. Weszłam do budynku, przywitałam się z kilkoma osobami i podeszłam do Noah stojącego przy szafce.

- Siemson- przywitałam się z przyjacielem

- Hej hej heloł

- Jak tam?

- A nawet, nawet, a u ciebie? Jak tam z Finn'em?

- U mnie spoko, a z Finn'em jest good tak jak wcześniej, chociaż nie, jest lepiej niż wcześniej

- O no prosze ciesze się- posłał mi ciepły lekko sztuczny uśmiech

- A co z tobą i Millie?- poruszałam znacząco brwiami

- A co ma być? Nie wiem o co ci chodzi

- Noah nie jestem głupia. Widze, że macie się ku sobie- lekko udeżyłam go w ramie

- Yyy, mi sie podoba kto inny. By the way wiesz, że ona od wczoraj chodzi z Jacob'em?

- Sartorius'em?- zdziwiłam się

- Yep

- Eh, no ale jak ona jest szczęśliwa to my też

- No tak- znowu sztucznie się uśmiechnął

- Dobra, dobra, chodż bo smoczyca nas ogniem załatwi jak się spóźnimy (przezwisko nauczycielki od chemii)

- Racja, chodźmy

Razem z Noah poszliśmy pod klase, Finn'a nadal nie było. Dzwoniłam do niego i robiłam spam w wiadomościach, ale nie odpowiadał. Martwiłam się, ale wmawiałam sobie, że śpi albo robi mi jakiegoś pranka. Znowu. Postanowiłam po lekcjach pójść do niego do domu, czyli za cztery godziny.
_____________________

Już po zajęciach, szybko opuściłam budynek szkoły i poszłam do domu mojego chłopaka. Zapukałam do drzwi, ale nikt nie otwierał to weszłam sama. Pokierowałam się do pokoju Finn'a, nie było go tam, usłyszałam głos Nick'a dochodzącego z pokoju obok

- Nick!- krzyknełam bo miał słuchawki na uszach

- Co? Pali się?- wystraszył się

- Gdzie jest Finn?

- No wyszedł rano do szkoły i jeszcze nie wrócił

- Przecież nie było go dzisiaj

- Jak to nie jak wychodził z domu, czekaj zadzwonie do niego- chwycił za telefon-.... nie odbiera

- Ode mnie też, czekaj ktoś dzwoni do mnie, może to on...Halo?- odebrałam

- Nie zadawaj zbędnych pytań, bo już nigdy nie zobaczyszswojego chłoptasia rozumiesz?- usłyszałam meski głos, którego nie znałam

We were || Finn Wolfhard ✓ZAKOŃCZONE✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz