★15. On ją zniszczy.

336 10 2
                                    


Niedzielny, słoneczny poranek. Dla wszystkich piękny dzień na wypoczynek, ale nie dla licealistów z klasy drugiej, którzy mają na jutro zapowiedziany ważny sprawdzian z języka niemieckiego. Przynajmniej większość osób uczęszczających do tej klasy, teraz zapewne tak jak Karina siedzi nad książkami i wkuwa.

Dziewczyna bardzo szybko zapomniała o wczorajszym, niezwykłym dniu, bo nadszedł czas żeby wrócić do rzeczywistości... Nie mogła sobie pozwolić dzisiejszego dnia na odpoczynek, ten sprawdzian był niezwykle ważny i nie może go zawalić, a ona musi poświęci nieco więcej czasu na naukę niż jej znajomi z klasy, jako jedyna pochodzi z Polski i mimo to iż dość długo już mieszka w Niemczech, nadal poznaje ten język. Jedyną atrakcją tego dnia jest chyba to, że może uczyć się w ogrodzie, na świeżym powietrzu... Nienawidziła się uczyć, ale jak nie miała wyboru to bez gadania to robiła.

Leżała na rozłożonym kocu, na zielonej trawie i czytała jakąś obszerną notatkę z lekcji. Wcale jej się to nie podobało tym bardziej, że słyszała śmiechy i rozmowy innych nastolatków, którzy mogli sobie na to pozwolić. A ona nie. Bo ona musi się uczyć. Bo ona musi dostać wysoki stopień...Bo ona musi...

Miała ochotę teraz rzucić wszystko i wyjść gdzieś, żeby miło spędzić tak ładny dzień, ale zdawała sobie sprawę z tego, że jak to zrobi, nie ma nawet, co marzyć o jakiejś satysfakcjonującej ocenie. Właściwie to dla kogo ona się uczy? Bo jak dla siebie to mogłaby w tej chwili robić, co innego... Jednak wiedziała, że jej rodzicom nie spodobałoby się gdyby nie zaliczyła sprawdzianu, bądź coś gorszego związanego ze szkołą, ale swoją drogą od kiedy to oni się tak nią interesują? Przecież ona ich nie obchodzi... Teraz pojechali sobie do Polski, żeby się rozwieść! Przez jakieś idiotyczne kłótnie zniszczyli całą rodzinę, którą tworzyli... Albo i nie tworzyli. Może przynajmniej próbowali...

– Kara! – Z koncentracji, na którą się właśnie zdobyła wyrwał ją głos przyjaciółki. Tylko co ona tu robi?! – O Boże... – Blondynka skrzywiła się na widok dziewczyny, leżącej z książkami

– No co?

– Jest taki upał, a ty siedzisz nad tymi głupimi książkami! Przestań! Idziemy!

– Dokąd!?

– Najpierw na basen, potem na rolki, potem potańczyć, potem do kina, potem do parku...

– Hahaha! Chyba ty sama idziesz. Jutro jest sprawdzian z Niemca!

– Przestań! Ty zawsze w weekendy się uczysz!

– Bo zawsze po weekendzie są sprawdziany...

– To dzisiaj wyjątek, idziemy i nawet nie chce nic słyszeć! Bierz strój i jakieś tam potrzebne ci rzeczy i idziemy! No już!



– Tom! Umówiłem się z Celine, idziesz ze mną? – Czarnowłosy zwrócił się do brata, który gapił się z niedowierzaniem w jakąś gazetę... To była ta sama gazeta, o którą denerwował się menadżer i na tej gazecie była ta sama, doskonale mu znana Celine! Dredziarz, nie mógł w to uwierzyć. Nie, jego brat nie mógłby być z kimś takim... To nie może być ta Celine! – Tom! Słyszysz co do ciebie mówię?

– Tak! Idę! – Krzyknął chłopak i wstał z miejsca – to będzie spotkanie, którego nigdy nie zapomni... – mruknął pod nosem, tak żeby jego brat tego nie usłyszał i poszedł do swojego pokoju, żeby wziąć telefon. Po chwili wrócił i zobaczył jak Bill patrzy na okładkę gazety, w którą on przed chwilą z niedowierzaniem wlepiał swój wzrok... Tyle że jego brat patrzył na tą dziewczynę, jak na jakiś cud. Tom, aż się skrzywił... A więc jednak on z nią... Albo on jest ślepy, albo ona jest świetną aktorką. Bo w to, że ta dziewczyna się zmieniła nie wierzył. On się nią wręcz brzydził i miał zamiar otworzyć bratu oczy, które najwyraźniej zostały zaślepione jej kłamstwami. Był bardzo ciekawy, czy powiedziała mu o wszystkim...

To Ty Jesteś Moją Gwiazdą  ©2007-2008Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz