"Uciekająca Pierdoła" (?)

380 29 4
                                    

  Jeśli popełniamy błędy, musimy za nie przeprosić. I wtedy żyć dalej. Musimy zaakceptować zmiany w naszym życiu, zaufać dawnemu wrogowi, nauczyć się, jak przerwać walki dzieci. Czasem ból, który wyrządziliśmy jest tak wielki, że nie można go złagodzić.



Chłopak nie mógł uwierzyć w to co widzi, stałam tam kilka metrów od niego, roześmiana, radosna, jakby nigdy nie została porwana przez DRESZCZ. Brunetka o doskonałej cerze i uroczym uśmiechu, uśmiechała się do niego szczerze, obok niej stała tam Amanda, blond włosa dziewczyna a zaraz przyjaciółka Angeliki. Chłopak niewiele myśląc pokonał dzielony ich dystans i przytulił mocno dziewczynę, ta była zaskoczona poczynaniem blondyna, ale po chwili odwzajemniła uścisk z wielkim uśmiechem. Odsunął się od niej, ale nie za bardzo tylko tak aby mógł jej się przyjrzeć.

-Nic ci nie jest ? -zapytał przyglądając jej się.

-Nie a co miałoby mi się stać ? Jestem cała -odparła z uśmiechem na ustach. Czekoladowooki znów ją przytulił i można było usłyszeć lekki chichot od Amandy i Angel. 

-A-ale jak ? Co ty tu robisz ? -zapytał znowu nie wierząc w to co widzi.

-Em... cóż mieszkam w Bezpieczniej Przystani razem z przyjaciółmi, moim bratem i ojcem i próbuje przetrwać ? -zapytała z sarkazmem.

-Powinnaś przestać przebywać z Minho, on ma na Ciebie zły wpływ -odezwał się nagle Thomas przyglądając się tej scenie.

-Chyba ja będę miała dobry wpływ na niego -odpowiedziała odsuwając się ode mnie i usiadła przy Thomasie, po chwili dołączyła blondynka -Newt  ? Co z Tobą ? bo patrzysz na mnie jakbyś widział ducha a nie człowieka -na jej komentarz ocknął się i usiadł obok Amandy na przeciwko Angeliki.

-Co się stało ? -spojrzał na swoich przyjaciół.

-Nie pamiętasz ? -zdziwiła się Amanda.

-Niby czego ? 

-Newt przecież uratowaliście odpornych już ze 2 miesiące temu -odpowiedziała mu Angelika 

-2 miesiące ? -powtórzył.

-Tak, dobrze się czujesz ? -zapytał go Thomas, który postanowił coś powiedzieć.

-Czyli, że nam się udało ? 

-Sam nie mogę w to uwierzyć -niespodziewanie dołączył do nich Minho zabierając przy okazji tacę z jedzeniem i usiadł na przeciwko sztamaka i zajadał się fasolką z puszki.

-W końcu jesteśmy od nich wolni -powiedziała nagle Amanda i wyciągnęła z kieszeni nie wielką tabliczkę czekolady po częstowała nią swoją przyjaciółkę, ta zobaczywszy czekoladę zaczęła jej się kłaniać jak do królowej.

-O bogini! -kłoniła się i podnosiła co 5 minut co rozbawiło resztę.

-Oh-Amanda przyjęła śmieszną pozę -Doprawdy...nie musisz mi się kłaniać -zaśmiała się a Angelika zaprzestała czynności i sięgnęła po akurat białą czekoladę, wzięła do ust i zaczęła ją kosztować ze smakiem. Minho ukradkiem chciał się poczęstować, ale blondynka uderzyła swoją ręką o niego co można było usłyszeć mocne plaśnięcie a chłopak jak poparzony zabrał rękę -Gdzie te szwaje ? -zapytała chłopaka.

-Nie bądź taka! Podzieliłabyś się a nie jakąś breją się zajadam! -wskazał na swoją tace z jedzeniem.

-Nie.

-No weź! 

-Moje! Muszą ją zjeść by mi poszła w cycki! Chcesz aby Tobie urosły ? -zapytała rozbawiona Amanda a cały ich stół wybuchnął śmiechem co po niektórzy spojrzeli po nich jak po popażeńcach.

-No wiesz, zawsze mogę Ci sprawdzić -poruszył swoimi brwiami a dziewczyna wstała z siedzenia i wyjęła małe białe piórko. Angelika zdziwiona skąd je ma przyglądała się tej scenie z zaciekawieniem jak reszta. Chłopak widząc broń dziewczyny zaśmiał się z kpiną.

-Ty chyba nie zamierzasz tego na mnie użyć  ? -zapytał rozbawiona a dziewczyna uśmiechnęła się szeroko, ale nie szczerze. 

-Chcę go użyć...ale wsadzę Ci ją głęboko w dupsko tak, że Ci oczami wyjdzie. Liczę do pięciu a jak nie przeprosisz spisz lepiej testament -ostrzegła go i było chyba widać w jej oczach ogień.

Minho po raz kolejny nie docenił swego przeciwnika i obecnego wroga, spojrzał na Angel, która dawała mu jasne znaki, że lepiej niech to zrobi. 

-1... -zaczęła odliczać.

Chłopak dumny jak paw siedział wyszczerzony do niej.

2...

Thomas schował się pod stołem jak Angel a Newt postanowił dołączyć, mimo że nie wie co się stanie. Azjata zaczął się już trochę obawiać i zerknął na nią. Ta wstała i zaczęła do niego podchodzić a chłopak zrobił to tak gwałtownie, że przewrócił krzesło.

-5! -krzyknęła nagle i podbiegła do niego a ten wziął dupę w troki i zwiał stamtąd i wybiegł z namiotu.

-NIE BYŁO TRZY I CZTERY! -krzyknął z dworu Minho.

-ŻYCIE SIĘ MÓWI! CHODŹ TUTAJ A TAK CIĘ SKOPIE, ŻE CI OCZY WYJDĄ!

-MINHO BARANIE! CO TY ZROBIŁEŚ? -zapytał Patelniak, gdy wrócił z patrolu.

-STARY RATUJ!

-UCIEKAJ STARY! SPRÓBUJE JĄ ZATRZYMAĆ!

-BĘDĘ O TOBIE PAMIĘTAŁ!

-CHCĘ NA NAGROBKU NIEBIESKI WIANEK I W RZYCI TO MAM JAK GO ZDOBĘDZIESZ! 

Kiedy to oni tak bawili się w "Uciekającą pierdołę" zaczęli rozmawiać na różne bzdety, Newt nie mógł dalej w to uwierzyć. To nie prawdopodobne, zastanawiało go to, dlaczego on tego nie pamięta ? Akurat tego zdarzenia ?  Może się nam wydawać, że zostawiamy za sobą przeszłość. Ale ona znajdzie sposób by nas dogonić. Mimo, że chcemy uciec, musimy zmierzyć się z przeszłością... I sekrety, które zostały ukryte, muszą wyjść na światło dzienne. Ale jeśli jesteśmy silni, będziemy mogli pójść do przodu. Tak, wszystko co musimy zrobić, to zostawić za sobą przeszłość i kierować się w stronę przyszłości. I jeśli będziemy mieć szczęście, zostanie nam udzielona pomoc.


Tak wiem krótki! Sorry, że długo nie było! Mam nadzieję, że chociaż tutaj poprawił się wam chociaż trochę humor! Pozdrowienia z wakacji! Z Ornety! :D

"Jestem tylko Obiektem" -Więzień Labiryntu-Lek na śmierćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz