Rozdział 2

703 58 31
                                    

-Mam dla nas sprawę w stanie Indiana , dziewczyna z wyrwanym sercem , podejrzewam wilkołaka , piszesz się? -Powiedział Sam patrząc na brata podejrzliwie.

-Oczywiście że tak , głupie pytanie.

-No nie wiem, wyglądasz jakby przyjechała cie cysterna, może ten jeden raz powinieneś sobie odpuścić ?

-Sam to pieprzony wilkołak, poradzę sobie z pieprzonym wilkołakiem już ty się nie martw.

-Dobrze jak chcesz , miejmy nadzieję że twój ,,Anioł Stroż" będzie nad tobą czuwał bo może być ciężko szczególnie, że masz kaca.-powiedział i zrobił palcami cudzysłów.

-Ty wierzysz w takie rzeczy ?

-W jakie ?

-No w Anioły i te inne boskie pierdoły.

-Tak a czemu nie ?

-Sam, do dwunastego roku życia wierzyłeś też we wróżkę zębuszke.

-To nie prawda ... miałem wtedy dziesięć lat - powiedział Sam a w odpowiedzi usłyszał tylko śmiech Deana.

-Dobra zbieraj się -powiedział Dean i rzucił w jego stronę torbę - Czeka nas czterogodzinna podróż .I nie mam kaca.

*****

-Dean proszę, nie mogę już słuchać tej twojej muzyki -powiedział Sam z miną jakby ktoś proponował mu kanapkę z dorszem i chipsami.

-Czegoś się uczepił tak tej muzyki ?

-Dean ona ma jakieś dwadzieścia lat.

-Lubie słuchać dobrego Rocka a nie tego dzisiejszego hłamu.

-Dean...

-Kierowca rządzi ,a pasażer zamyka jadaczkę -powiedział z uśmiechem.

-Tylko, że ty zawsze prowadzisz.

-No właśnie -powiedział i zaśmiał się ,na co Sam pokrecił głową , czasem miał ochotę walnąć Deana w łeb ,ale dzisiaj postanowił mu odpuścić, dobrze go znał i widział, że niby się śmieje ale tak naprawdę jest zdezorientowany, zresztą tak samo jak on.

-Dean wszystko w porządku?

-Tak w jak najlepszym, czemu pytasz?

-Nie wiem , po prostu się o ciebie martwię.

-Nie potrzebnie naprawdę Sammy , jest okey -powiedział Dean , ale było słychać że nie jest.

-Wiedz, że zawsze możesz ze mną porozmawiać.

-Wiem o tym.

Dean miał milion myśli na minutę, może nie jest w stanie teraz polować? może nikt za nim nie łazi? może Sam ma rację? może to jego mózg wariuje? Nie akurat w to nie mógł uwierzyć, ewidentnie coś jest na rzeczy , na początku jego mała rana po udanym polowaniu poprostu wyparowała , później, Kiedy walczyli z wampirami niektóre z nich ginęły bez ich pomocy , Albo kiedy był pijany jego rzeczy zmieniały położenie, najpierw piwo, które stało na stoliku zniknęło, później Kiedy szukał noża, którego nie mógł znaleźć ten akurat pojawił się na łóżku chłopaka, a teraz jeszcze te kluczyki? Nim się obejrzał byli na miejscu. Sam poszedł wynająć pokój, kiedy Dean wyciągał z bagażnika dwie torby, położył je na masce poczym sam na niej usiadł i czekał na brata. Po chwili poczuł jak maska samochodu lekko się ugina, ale nie zwrócił na to uwagi.

Castiel coraz częściej zaglądał do Winchestera , tamten wieczór coś w nim ruszył, coś obudził, obraz śpiącego Deana takiego spokojnego i bez zmartwień. Podobał mu się ten widok. Rozmyślania przerwał mu owy chłopak.

-Okey ,czuję twoją obecność. Nie wiem kim albo czym jesteś , nie znam twoich zamiarów , nie rozumiem po co za nami łazisz, ani dlaczego starasz się mnie chronić, ale wierzę że nie jesteś wrogiem ,albo przynajmniej chce w to wierzyć.

Anioł słysząc te słowa uśmiechnął się, popatrzył na Deana w te intensywne zielone oczy które coraz bardziej go intrygowały. ,,Oczy są zwierciadłem duszy " Castiel zgadzał się z tym w stu procentach.

 ,,Oczy są zwierciadłem duszy " Castiel zgadzał się z tym w stu procentach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Siemka!😁😁

Mamy kolejny rozdział, nie wiem kiedy pojawi się następny, postaram się dodawać raz w tygodniu ale zobaczymy jak to będzie. Koniecznie zostawcie po sobie jakiś ślad, no i napiszcie czy wam się podoba bo chciałbym się dowiedzieć co o tym myślicie. Polecam jak zwykle posłuchać nutki w mediach. Miłego dnia 😃

Ps. Jeśli kogoś to ucieszy to mam już napisane następne cztery rozdziały 😉

Under Your Wings // DestielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz