Rozdział 13

621 43 35
                                    

Dean nie wiedział co się stało.

Był w szoku.

Cas, jego najlepszy przyjaciel, pocałował go.

Kiedy odzyskał kontrolę nad ciałem, usiadł na łóżku, nie wiedział co ma o tym myśleć. Cas się w nim zakochał?! Czy to był tylko impuls?

Serce biło mu jak oszalałe. I co teraz?

Miał milion myśli na minutę.

To niemożliwe, to po prostu się nie dzieje, on nie mógł... cholera,
Dlatego Cas mu nie powiedział, dlatego kazał Samowi przysiąc że nic nie powie.

Będzie musiał z nim porozmawiać, ta i co on mu powie?!

Hej Cas, moglibyśmy porozmawiać na temat pocałunku?

Yhym już to wiedzę.

Wiedział że jeśli go odrzuci... zrani go, a to była ostatnia rzecz jaką chciał zrobić bo...

Podobało mu się.

Podobał mu się ten pocałunek, mimo iż był tak krótki i niepewny.

Podobała mu się ta bliskość.

Podobał mu się Cas.

To dlatego, poczuł się tak źle kiedy dowiedział się że Cas się zakochał, był o niego zazdrosny.

To dlatego tak się o niego martwił, bał się go stracić.

Kochał go.

Zamknął oczy, to było za dużo, uświadomił sobie ze zakochał się w swoim najlepszym przyjacielu i to chyba że wzajemnością.

Musi mu powiedzieć.

                           ****

Budynek był stary, wysoki i opuszczony a ze ścian obsypywał się tynk, na ten dach zapuściłby się tylko samobójca no i Cas by pozbierać myśli.

A teraz naprawdę musiał pomyśleć.

Będzie musiał odejść, był pewny że Dean nie chce go widzieć, że niechce go znać, że go nienawidzi.

A przecież chciał by Dean był szczęśliwy.

Wystarczy by powiedział jedno słowo, a da mu spokój.

Mimo że tak bardzo chciał być blisko niego.

Hej Cas

Dean się modlił.

Chyba wiesz że musimy porozmawiać... Cas, przyjdź

Wiedział że muszą, ale tak cholernie się bał.

Cas, chyba nie zamierzasz mnie teraz unikać.

Cas przymknął oczy.

Proszę cię.

Poczekał chwilę, poczym przeniósł się do pokoju starszego Winchestera.

Dean siedział na łóżku ze wzrokiem wbitym w podłogę.

-Witaj Dean.

Łowca podniósł wzrok na Anioła.

-Cas...

-Dean przepraszam naprawdę...

-Nie musisz mnie przepraszać.

-Muszę Dean, rozumiem że... rozumiem że pewnie wcale nie chcesz mnie teraz widzieć, że mnie nienawidzisz... Dean wystarczy jedno słowo a odejdę.

Under Your Wings // DestielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz