Rozdział 12

496 43 14
                                    


Do rozdziału polecam piosenkę na górzewedług mnie robi klimacik, (pasuje tu i ta nuta jak i słowa)

Jak np pierwsza zwrotka

You told me 
I would never see you walk away
Said you'd never break my heart
Never leave me in the dark
I guess there's just some promises 
You shouldn't make
Shoulda known from the start

Bez przedłużania zapraszam do czytania ♥

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Dean tej nocy nie spał zbyt dobrze, jego głowę zalewały myśli, musiał porozmawiać z Casem. Nie zamierzał mu mówić czego dowiedział się od Sama, zamierzał zmusić go by sam mu powiedział.

Wyszedł z pokoju i udał się do kuchni, nawet nie zdziwił go fakt że nigdzie nie ma Sama, pewnie odsypia,albo ma kaca i nie rusza się z łóżka, co też jest prawdopodobne.

Zrobił sobie kawę i usiadł przy stole, ciekawe dlaczego Cas mu nie powiedział, przecież to nic złego... zakochać się.

Postanowił tego nie przedłużać.

Cześć Cas, musimy porozmawiać, więc, przyjdź kiedy będziesz mieć chwilę.

Posiedział jeszcze chwilę, poczym udał się do pokoju Sama, by sprawdzić czy wszystko z nim w porządku.

Cicho otworzył drzwi a jego oczom ukazał się chrapiący Sam, rozwalony na całym łóżku, zaśmiał się pod nosem, zamknął dźwi.
Mógł zrobić mu zdjęcie.

Dzień zleciał mu normalnie, kiedy Sam się obudził nie był pewien gdzie aktualnie się znajduje i który jest rok, co dla Deana było komiczne.

Pod wieczór wrócił do swojego pokoju i usiadł na łóżku, wyciągał z pod poduszki swój pistolet i obrócił go w dłoni, sprawdził czy jest naładowany i gotowy do użycia w razie potrzeby.

Omal nie dostał zawału kiedy nagle tuż przed nim pojawił się Cas.

-Cholera jasna! Cas, używaj drzwi.

-Przepraszam Dean.

-Nie ważne.

-Chciałeś ze mną porozmawiać.

Dean schował broń pod poduszkę, wstał, oparł się o komodę i spojrzał na Anioła.

-Tak chciałem, Cas wiem że coś przedemną ukrywasz.

-Nic przed tobą nie ukrywam...

-Cas nie rób ze mnie idioty! Nie ufasz mi?

-Oczywiście że ci ufam, skad ci przyszło do głowy że jest inaczej.

-Okey, skoro tak... to powiedz mi co ukrywasz, co się z tobą ostatnio dzieje?

-Dean...ja nic...

-Nie kłam! Dlaczego po prostu nie powiesz mi prawdy? Przecież wiesz że możesz mi powiedzieć o wszystkim, dlaczego Samowi powiedziałeś a mi nie potrafisz!?

Cholera, wygadał się, nie dobrze.

Cas momentalnie znieruchomiał, skąd Dean wiedział że cokolwiek mówił Samowi? skoro wie to, to co jeszcze?

-Skąd wiesz że mówiłem coś Samowi.

-Bo mi powiedział, nie bądź na niego zły, nie zrobił tego świadomie, upiłem go by czegoś się dowiedzieć.

Under Your Wings // DestielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz