-Nie mają dwójki , mamy dwa pokoje obok siebie -powiedział Sam i rzucił kluczykami w stronę Deana ,nie złapał ich, przez co wylądowały na ziemi.
-Stary co się z tobą dzieje? -powiedział Sam i podniósł kluczyki machając Deanowi przed oczami.
-Co? -powiedział jakby wyrwany z transu.
-Dean , ja jadę na miejsce zbrodni a ty jedziesz porozmawiać z rodziną.
-Chyba sobie kpisz.
-Nie , nie kpie , dzisiaj jesteś tak rozkojarzony, że mógłbyś coś przegapić.
-Daj spokój, oboje wiemy, że jesteś lepszy,w tych całych ,,Przesłuchaniach" wystarczy ,że zrobisz te swoje maślane oczy i wszystko ci powiedzą, zresztą nie ma mowy ,ja jadę na miejsce zbrodni, a ty jedź do tych ludzi ,
-Dobrze już tak nie dramatyzuj , niech Ci będzie, ale jak coś spartolisz , to będziesz jeździł do ludzi przez następny miesiąc.
-Dobra motywacja.
*****
-Las , jak ja nienawidzę lasu - powiedział do siebie Dean , dlaczego go nienawidził? Może dlatego, że zawsze gdy tu jest , to poluje , jak nie na Wendigo to na Wilkołaki . To takie oczywiste Las i Wilkołaki , naoglądali się zmierzchu i wydziwiają . I jeszcze jest tak ciemno. Nie tak dawno Wilkołaki polowały w miastach , trudniej je było znaleźć ,a teraz, jak na tacy, zero frajdy. Kiedy dotarł na miejsce wszystko było już posprzątane , oprócz wielkiej plamy krwi na ziemi i drzewie , podszedł do drzewa i od razu zauważył ślady pazurów.
-Dobra w tym miejscu już nic nie znajdę -powiedział i postanowił się rozejrzeć, może coś znajdzie, albo kogoś, miał nadzieję . Miał ochotę jak najszybciej zamknąć tę sprawę, nie myślał o tym. Nagle usłyszał za sobą dźwięk łamanej gałęzi. Nie zdążył się obrócić bo ktoś popchnął go na drzewo , nie spodziewając się ataku ,Dean upuścił nóż i uderzył głową w drzewo, przeklną pod nosem i obrócił się do napastnika.
-O, a ja właśnie cie szukałem -powiedział Dean widząc wilkołaka, który w odpowiedzi tylko na niego warknął.
-Dobra piesku nie wariuj - powiedział po czym szybko doskoczył do noża, złapał go w odpowiednim momencie by przebić jego serce.
-Mówiłem nie wariuj.
Huczało mu w głowie , oberwał gorzej niż myślał , oparł się o drzewo. Przez ten cholerny ból nie usłyszał, że coś zbliżało się do niego w szybkim tempie , kiedy usłyszał świst za sobą było już za późno. Wilkołak ugryzł Deana w szyję, czuł jak wilkołak zatapia zęby w jego krwi ,z tego co wiedział to był w dupie.
Cas patrzył na całą sytuację , przecież nie mógł dać temu idiocie umrzeć, ale nie mógł też się ujawnić, cholera.
Nagle coś odciągnęło Wilkołaka od Deana ,przez co Chłopak poczuł jeszcze większy ból, osunął się na ziemię opierając się o drzewo , niewiele widział , jak przez mgłę. Przyglądał się jak coś walczy z wilkołakiem, później ujrzał w ręce nieznajomego jakąś dziwną broń , którą przebił Wilka , po czym ten padł martwy na ziemię. Nieznajomy stał chwilę nad martwym ciałem , spojrzał na Deana, który nie wiedział co tu się właśnie stało, kim on był? Pojawił się znikąd. Podszedł do Deana kładąc mu dwa palce na czole , nie minęło parę sekund , a Dean nie czuł już żadnego bólu , podniósł się z ziemi , obserwując gościa, który uratował mu życie, przez chwilę patrzyli sobie w oczy , Anioł mimo że nie chciał pierwszy odwrócił wzrok, już miał coś powiedzieć ale zrezygnował, kątem oka spojrzał jeszcze na Deana i odwrócił się. Dean widząc że ten zamierza odejść zrobił kilka niepewnych kroków w jego stronę.
-Zaczekaj ... -powiedział ale facet zniknął tak szybko jak się pojawił. Zostawiając Deana w totalnym szoku.
Zielonooki dopiero po chwili zauważył ,że ten zapomniał o swojej broni , wyciągnął ją z martwego ciała. Nigdy takiego czegoś nie widział, sztylet był cały srebrny, podłużny i bardzo ostry , jakby nie pochodził z tego świata, przepływała przez niego dziwna energia.
Castiel coś ty narobił, On cie widział, Dean cie widział, cholera -Anioł bił się z myślami, wiedział, że nie powinien tego robić, ale nie potrafił inaczej.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
19.07.2018
Hejka
Mamy kolejny rozdział, konfrontacja Deana i Casa. Teraz będzie się działo już trochę więcej. Mam nadzieję że na razie w miarę podobają wam się te moje wypociny XDOczywiście jak to ja zapraszam do posłuchania nuty z mediów.
Zostawcie po sobie jakiś ślad, no i napiszcie co o tym sądzicie liczę na was.
Także no Miłego dnia! 😉
Adios !
CZYTASZ
Under Your Wings // Destiel
FanfictionCzy Anioł jest zdolny do pokochania człowieka? i czy człowiek jest zdolny pokochać Anioła.