Piękny słoneczny dzień nad wyjątkową wyspą. Naszą wyspą. Wyspą Berk. A ja ją opuszczam. Opuszczam was. Już na zawsze. Niestety. Nie, chwila. Stety! Jednak stety.
Czemu? Przecież wiecie.
Jestem, jak to wszyscy mówili? Ofermą i ostatnią sierotą chodzącą po tej wyspie. Ale już za kilka godzin, ja się uwolnię od kochanego ojca tyrana i psychopaty, katującego syna na każdym kroku, koleżków debili, uwielbiających się znęcać nad słabszymi i reszty tępych osiłków, którzy mnie wyśmiewali i traktowali, jak popychadło, a w Berk będzie o jedną, prawdopodobnie jedyną ofiarę losu mniej.
Życzę wam powodzenia w dalszej egzystencji.
CZYTASZ
Splecione Losy - Czkawka i Astrid
Fiksi PenggemarCzkawka ucieka z rodzinnego Berk i zostaje łowcą. Staje się jednym z najlepszych w szeregach Pogromców Smoków. Mimo, że nie zawsze jest kolorowo, chłopak nie kwestionuje swojego losu... Cóż, przynajmniej do czasu pojawienia się pewnej znajomej blond...