11.Twoja wyobraźnia nie zna granic

458 25 3
                                    

Podczas walki Linda radziła sobie świetnie. Nawet Biedronka była zaskoczona jej zaangażowaniem. Natomiast po przywróceniu wszystkiego Czarny Kot postanowił zacząć rozmowę:

-Biedronko, kim jest nasza nowa bohaterka?

-To Lisica, jak mogłeś zauważyć doskonale sobie radzi.

-Oczywiście. Na pewno widzieli nas fotoreporterzy albo wieczorem będziemy w telewizji. Wtedy Luka to zobaczy i będzie zachwycony!- krzyknęła szatynka i uciekła.

W tym momencie Czarny Kot zorientował się kto kryje się pod maską Lisicy, a na wieść o Luce lekko się zaśmiał.

Gdy już jako Adrien dotarł do rezydencji czekała go niespodzianka. W jego pokoju siedziała już Linda.

-Hej, Adrien. Jak udała się randka? Marinette była zadowolona? Podobało Ci się?

-Dlaczego zadajesz mi tyle pytań skoro na wszystkie znasz odpowiedź? Wiem, że mnie śledziłaś.

-Chyba mnie z kimś pomyliłeś.

-Linda.

-No dobra, dobra, ale tylko przez chwilę. Teraz mam do Ciebie kolejną, fantastyczną propozycję i ...

-Nie.

-Ale...

-Nie.

-A może...

-Nie znaczy nie. Chyba się trochę zagalopowałaś siostrzyczko.

-Tylko mnie posłuchaj, tym razem będziesz zachwycony.

-Wątpię.

-Musisz umówić się z Marinette na przyszłą środę. Kupiłam wam już bilety do kina na komedię romantyczną.

-Chyba zwariowałaś.- blondyn był już zmęczony całą tą sytuacją.

-Słuchaj, z tego co wiem podoba Ci się Biedronka, a jestem jej dobrą przyjaciółką. Jeśli będziesz współpracować, to może was umówię.

-Zgoda, ale to ostatni raz.- chłopak, wiedział, że Linda nie kłamie i zna Biedronkę. W końcu rano biegała w stroju Lisicy. Może jak nie Czarnemu Kotu, to może Adrienowi uda się zdobyć serce granatowowłosej?

-Wyśmienicie.

-Twoja wyobraźnia nie zna granic. Cieszę się, że jestem podobny do mamy, bo nie zniósłbym tego, gdybym był tak nienormalny jak Ty lub tata.

-Tak to prawda, nasz tata jest dość dziwny. Jak już ożenię się z Luką to wyślę go do fryzjera i kupię nowe spodnie. Ależ jestem genialna!

-Bardzo.- dodał ironicznie Adrien. Coś czuł, że jego udawane randki szybko się nie skończą...

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Z góry przepraszam za błędy.

Piszcie, czy rozdział Wam się podoba;)

Pozdrawiam wszystkich!

Miraculum: Bezwartościowa miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz