~VI~

313 16 8
                                    

Po tych słowach chwilę leżałam nieruchomo, a potem podniosłam się do siadu, aby oderwać się od naszego kontaktu wzrokowego. Jednak chłopak uczynił to co ja, chcąc go wznowić. Wtedy zaczęłam pusto wpatrywać się w niebo. Po chwili Yoongi złapał mój podbródek i skierował go tak, abym znowu spojrzałam w jego stronę. Następnie niebezpieczne przybliżył nasze twarze do siebie, a ja natychmiast poczułam, jak moje poliki zrobiły się całe rozpalone. W tym momencie stało się coś czego w życiu się nie spodziewałam, a zwłaszcza od niego. Suga złożył motyli pocałunek na moich ustach. Kiedy poczułam jak jego mokre wargi dotknęły moich, po całym ciele zaczęły mi się rozchodzić dreszcze, lecz były one bardzo przyjemne. Gdy chłopak odchodził, śledziłam go wzrokiem, a z mojej głowie pojawiały się coraz to nowsze pytania.

Jaki on ma w tym cel?
Dlaczego akurat ja?
Co z Adą?
I najważniejsze...
Czemu ja chcę ciągle więcej i więcej, czemu mi tego brakuje?

~Yoongi pov.~

Nie byłem pewny, czy robię dobrze. Po prostu nie mogłem się powstrzymać i czułem, że teraz albo nigdy. Jeśli miałbym z tym zwlekać, to ona nabrałaby do mnie dystansu. Byliśmy sami, a ona mi się zwierzała, co znaczy, że ma do mnie jakieś zaufanie, to czemu by tego nie uczynić. Szkoda tylko, że to trwało tak krótko. Chciałbym bardzo pogłębić ten pocałunek, jednak wiem, że na to jeszcze za wcześnie. Całe życie szukałem tej odpowiedniej osoby, może dlatego startowałem do każdej dziewczyny w szkole. W końcu ją znalazłem, ale ona chyba nie czuje tego samego co ja. Nareszcie mam kogoś na kimś mi zależy, a los jak zwykle rzuca mi kłody pod nogi... Nah, czemu to jest takie niesprawiedliwe...

~Hyo pov.~

Po przemyśleniu całej mojej sytuacji, zaczęłam układać plan działania. Nie mam ochoty ani czasu na nowe znajomości. Moje życie to ciągła rutyna : szkoła, praca, szkoła, praca i tak w kółko. Chciałabym się z niej czasem wyrwać, no ale to nie jest dla mnie najlepsze wyjście.

Napisałam do Lisy, aby podała mi numer albo chociaż kakao Sugi. Wiedziałam, że je ma, bo w końcu kiedyś byli parą. Kiedy otrzymałam potrzebną mi informacje, wysłałam chłopakowi wiadomość :

Bądź jutro za szkołą przed pierwszą lekcją, musimy porozmawiać.

Widziałam, że ją odczytał, więc byłam spokojna o to, że przyjdzie. Chociaż, z tego co się dowiedziałam, jest niezłym śpiochem. Może zrobi ten wyjątek i będzie na czas.

*Następny dzień*

Wstałam dzisiaj jeszcze wcześniej niż zwykle, aby się nie spóźnić. Wykonałam czynności, które zawsze robię o tej porze i ruszyłam na śniadanie. Chociaż tak bym tego nie nazwała. Weszłam do kuchni porywając jedzenie, które tylko znalazło się w zasięgu mojej ręki, ucałowałam mamę w policzek i ruszyłam do wyjścia, krzycząc : "zdrówka siostrzyczko i do zobaczenia wieczorem". Pierwsze moje słowa oznaczały, że, niestety, Yoojin była chora, co jednak wtedy mi sprzyjało.

Kiedy dotarłam za budynek szkoły, zobaczyłam Mina rozglądającego się za mną, a gdy mnie zauważył, zaczęliśmy zmierzać do siebie. Yoongi odezwał się jako pierwszy.

-Co chciałaś? - powiedział szorstko i nawet wiem z jakiego powodu, biedaczek nie wyspał się .

-Wyjaśnić coś tobie... A więc jestem Ci naprawdę wdzięczna za to, że obroniłeś mnie przed chłopakami i nic nie wygadałeś, przynajmniej taką mam nadzieję. Powiedz mi tylko jedną rzecz, jaką mogłabym Ci się odwdzięczyć, a zrobię to -Suga nadal nie oderwał ode mnie wzroku i słuchał bardzo uważnie. - Ale potem od razu zrywamy ze sobą kontakt - powiedziałam na tyle dosadnie, aby zrozumiał, że nie może już ze mną dyskutować, bo podjęłam ostateczną decyzję.

-Śmieszna jesteś - prychną z pogardą, po czym podszedł do mnie i popchnął na ścianę budynku, kładąc ręce koło mojej głowy, tak abym nie mogła uciec oraz ponownie łącząc nasze usta w namiętnym pocałunku. Na początku się opierałam, ale po chwili oddałam się tej pieszczocie. To było jak spełnienie moich najskrytszych marzeń i może Yoongi nie był w nich w roli głównej, ale tak nie miałam zamiaru temu zaprzestać. Po chwili chciał uzyskać językiem dostęp, aby połączyć go z moim, jednak ja mu na to nie pozwoliłam. Jeśli wciągnę się w tą jego grę, to już z niej nie wyjdę, a na razie jestem gdzieś w połowie drogi, więc mogę się jeszcze wycofać. A JA PRZECIEŻ PRZYSZŁAM TU, ABY ZAKOŃCZYĆ NASZĄ ZNAJOMOŚĆ!

Kiedy zabrakło mi powietrza odłaczyłam nas od siebie. Chłopak, patrzac mi w oczy, powiedział: "Jeszcze będziesz błagać o więcej", chyba nieźle się wkurzył o to, że nie chcę się z nim zadawać. Potem odwrócił się tyłem i zaczął odchodzić. W pewnym momencie spojrzał się na mnie i rzucił z chytrym uśmiechem: "A co do tego, chcesz mi się odwdzięczyć, to przez jeden cały dzień będę twoim Panem, a ty moją pokojówką", a po namyśle dodał: "oczywiście w stroju króliczka" .

Mój plan poszedł się walić. Ale skoro on tak pogrywa, to zawalczę jego własną bronią. Chciałam z czasem znaleźć kogoś kochającego, szczerego i dobrego, który zawsze będzie mnie wspierał, ale jako że zaistniała taka sytuacja, to muszę lekko przyspieszyć ten proces.

~~~~~~~~~
Przepraszam że nie było rozdziału, ale tak jakoś wyszło i nie mam na to wytłumaczenia :/
Chociaż może tylko że nie chciało mi się sprawdzać go sprawdzać 😅
Dzięki za przeczytanie i do następnego 🖤
*a i tą piosenkę w załączniku megaaa polecam (chociaż pewnie wiele osób ją zna, ale walić)
mam na nią taką fazę, że po prostu masakra (i tak, ona nic nie wnosi do opowiadania xD)*

Secret Cafe ~ Min Yoongi ~ CompletedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz