Minął już jakiś tydzień od kiedy Jungkook upewnił się w swojej orientacji. Przez to ostatnio spędzaliśmy ze sobą bardzo dużo czasu, brak Ady przestał mi doskwierać.
Tym razem nie ma jej na dłużej, gdyż jej babcia zmarła, więc musi polecieć do rodziny w Polsce. Z Kookiem odwiedzaliśmy się nawzajem na treningach, a nawet parę razy byłam u niego w domu, tylko w celach edukacjnych. Tak wiem, mogę to sobie wmawiać, ale taka jest prawda. Mam tyle wolnego czasu, bo kafejka nadal jest zamknięta, dzięki czemu rzadziej widuję Yoongiego. Tyle co się dowiedziałam to to, że ktoś z rodziny Jisoo zmarł, a ona się załamała. Biedna. No nic, takie życie, jedni odchodzą, dając innym szansę na byt. Matko, ile ludzi ostatnio umiera..Wielkimi krokami zbliżał się jesienny bal, o czym nie zostałam powiadomiona przez resztę samorządu. Byłam na ich wściekła, jednak oni stwierdzili, że ostatnio chodzę jakaś zestresowana i chcieli mnie odciążyć. To miłe, ale kiedy stwierdziłam, że dołożę swoje parę groszy, zresztą jak robię to zawsze, wtedy odpowiedzieli, że wszystko jest już gotowe. Po prostu krew się we mnie zagotowała. Dobrze, może i jestem zajętym człowiekiem, no ale bez przesady. Kiedy tylko się uspokoiłam, odsapnęłam i powiedziałam ciche: "No niech już wam będzie" i wyszłam z pomieszczenia, w którym wtedy się znajdowaliśmy. Bal miał odbyć się w piątek, a ja kurczowo się do niego przygotowywałam. Sukienkę pożyczę od Lisy, jako że jesteśmy podobnej postury. Dziewczyna również mnie uczesze i pomaluje, bo jest w tym prawdziwą mistrzynią. Pozostawał fakt, z kim mam tam pójść. Tak naprawdę to miałam tylko dwóch kandydatów, z których jeden jest moim przyjacielem, chyba tkwimy we friendzonie, ale w każdym razie mamy dziwną relacje, a następny to pieprzony król swagu z wielkim ego. Chyba wybór był oczywisty. Wiedziałam, że Kook w końcu mnie zaprosi, dlatego sama nie wychodziłam z inicjatywą. Ale po pewnym czasie zaczęłam się denerwować, czy kiedykolwiek to nadejdzie, więc poszłam do chłopaka. W drodze do niego, ktoś mnie zatrzymał.
-Hyo! - nagle przed moją twarzą pojawił Hoseok i Jimin, zupełnie uniemożliwiając mi na przejście dalej. W tym momencie zaczęli się sprzeczać, kto pójdzie ze mną na bal, podlizując się tak bardzo, jak było to możliwe, mówiąc teksty typu "Tak bardzo nam brakuje tej kawiarenki", a dodatkowo robili przy tym aegyo. Po prostu zabójcza mieszanka. Nie wiem jakim cudem, ale w końcu ich spławilłam. Powiedziałam, że muszę się nad tym zastanowić, nie są głupi, więc to uszanowali.
Kiedy byłam już u swego celu i zapytałam się czy poszlibyśmy tam razem, on stwierdził, że jest już z kimś umówiony. No okej, TYLKO CZEMU JA O TYM NIC NIE WIEDZIAŁAM! Zaczęłam dociekać kim jest owa osoba, przez którą nie mogę pójść z Ciastkiem na imprezę. Okazało się, że jakiś czas temu napisał do niej przypadkowo, chcąc się ze mną umówić przez Kakao. Nie wiem czemu zrezygnował z tego pomysłu, ale mniejsza o to. Dowiedziałam jeszcze, że nie wysyłali sobie swoich zdjęć, a co za tym idzie, nie wiedzą jak wyglądają. Na balu mają zobaczyć się po raz pierwszy, a on chce przygotować dla niej jakąś niespodziankę i ja mam mu w tym pomóc. No spoko, niby nic do niego nie czuję, ale jednak zabolało. Nie mam zamiaru iść z Minem ani z jednym z tych dwóch stalkerów, więc będę solo(od autorki: halo, halo, teraz taki krótki kawałek solo od Jennie by się przydał, także możecie sobie go wyobrazić w waszych główkach i lecimy dalej), może jak Ada wróci, ponieważ mam nadzieję, że to się stanie przed balem, to sobie nikogo nie znajdzie i przynajmniej będziemy w tym razem, ale to jest raczej niemożliwe. Najważniejszą rzeczą jaką mi powiedział Kookie o swojej wybrance to jej imię. A mianowicie brzmi ono Lisa!Na pewno jest mnóstwo dziewczyn o takim imieniu, lecz natychmiast przypomniało mi się, jak dziewczyna mówiła o jakimś chłopaku, z którym ostatnio gadała na Kakao, ale byłam zbyt zajęta swoimi problemami, aby się tym zająć, brawo ja, chociaż w tej jednej chwili mogłam się nie skupiać się na sobie i posłuchać jej. Odeszłam od Kooka, a następnie zadzwoniłam do niej. Po przeanalizowaniu wszystkiego, zdałam sobie sprawę, że nigdy nie mówiłam jej jakiś szczególnych cech Jeona, więc nie miała jak dowiedzieć się, że pisze akurat z moim wtedy jeszcze crushem. Jak już mówiłam moje relacje z nim są bardzo zawiłe i trudne do określenia. Niby jesteśmy dla siebie niczym rodzeństwo, a jednak jest między nami coś więcej. W rozmowie Lisa zadeklarowała, że może nie pójść na ten bal, dzięki czemu ja będę mogła być w parze z Jeonem. Nie zgodziłam się na to. Nie chcę psuć jej wieczoru, dlatego że znam tylko jedną osobę, z którą mogę tam się wybrać.
~Ada pov~
Byłam już na lotnisku, kiedy okazało się, że mój lot został odwołany. Znalazłam się wtedy w czarnej dupie. Dom, w którym mieszkałam, wynajęła jakaś inna rodzina, aby nie został pusty. Nie mogliśmy powiedzieć jej, że sory, ale wypad, bo odwołali nam lot. Tak się nie robi, a my jakoś sobie poradzimy, w końcu nie jesteśmy w Seulu pierwszy raz, a oni, z tego co wiem, wręcz przeciwnie. Moi rodzice mieli nocować w hotelu, a ja u przyjaciółki mojej mamy, której syna po prostu nie cierpię, więc nie spieszyło mi się do wyjazdu. Na szczęście miałam tam zostać, aż nie znajdziemy jakby bardziej stałego miejsca pobytu. Nie chciałam niepokoić o tej porze Hyo, gdyż było już dość późno, więc nie miałam gdzie indziej się zatrzymać. Nawet wiedząc, że nie ma innej opcji, nadal wykłócałam się z rodzicami.
W tym momencie jakby spadł mi z nieba Suga, proponując, abym została na noc u niego. Nie mam pojęcia, jak on się tutaj znalazł, ale to była bardzo zaskakująca i niecodzienna propozycja, a chłopak od razu podał mi od razu jego adres, lecz już nie takie rzeczy się widziało. Jednak nadal nie uzyskałam na to zgody. Jako że hotel rodziców był w zupełnie innej części miasta niż dom mojego noclegu, jechałam taksówką. Ale zamiast podać kierowcy poprawny adres, podałam mu ten Yoongiego. Już wiedziałam, że będę miała kłopoty, ale raz się żyje. Gdy dotarłam na miejsce, Mina jeszcze nie było, więc cierpliwie czekałam. W międzyczasie przypatrywałam się ogromnej posiadłości, znajdującej się przede mną. Wyglądało na to, że chłopak do najbiedniejszych nie należy. Nagle poczułam, jak ktoś szturcha mnie w ramię i idzie dalej, następnie otwierając bramkę. Nie wiedziałam co zrobić, więc stałam jak wryta. Suga tylko się odwrócił, mówiąc "No to idziesz czy nie?" Oczywiście popędziłam za nim. Po zdjęciu butów i odłożeniu mojego bagażu, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Tu było jeszcze ładniej, niż myślałam. I dodatkowo tak czysto, jak? Wytłumaczcie mi JAK!? Ja nie umiem utrzymać mojego maleńkiego pokoiku w czystości, a co dopiero z taką posiadłością. Swoją drogą mój cały dom jest chyba mniejszy niż jego salon... Człowiek to potrafi podnieść poczucie własnej wartości. Domyśliłam się, że nikogo nie ma w domu. W sumie chyba każdy chociaż kojarzący jego historię z gazet wie, dlaczego tak jest. Wtedy zauważyłem, jak Yoongi wyciąga jakiś alkohol i kładzie go na blacie. Potem szybko nam go nalał, a ja od razu chwyciłam za kieliszek. Po kilku kolejkach film mi się urwał...
Obudziłam się z ogromnym kacem. Nie widziałam, która jest godzina, a tym bardziej co ja robię w jednym łóżku z Sugą. Chłopak jeszcze słodko spał, a kołdra, która byliśmy przykryci, odsłaniała jego lekko zarysowania mięśnie brzucha. Gdy mój wzrok powędrował trochę wyżej, czyli na jego szyję, zobaczyłam, że widnieje na niej odcisk moich ust, a dokładniej mojej wczorajszej szminki o dość ciemnym odcieniu. Sama zaś byłam bez stanika. Kiedy wstałam, zauważyłam krwiste malinki pozostawione na moich piersiach, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem, zresztą jak wszystko tego poranka. Moja pamięć miała wyraźne braki i bałam się, że w jednej z luk mógł znaleźć się mój pierwszy raz.
~~~~~~~~~~~
Znowu nie jest on jakoś super sprawdzony i jest trochę cringy, ale jest! Jesze tylko 2 rozdziały, epilog i kończymy to ff ^^. Może dopisze jakiś bonusowy rozdział, ale zależy to od zakończenia epilogu, o którym jeszcze nie zdecydowałam.
Miłego dnia czy kiedykolwiek to czytacie, love ya
CZYTASZ
Secret Cafe ~ Min Yoongi ~ Completed
Fanfiction-Yoongi, czemu nikomu o mnie nie powiedziałeś? -Po prostu nie chciałem stracić swojej osobistej przyjemności. ~~~~~~~~ Opowieść o obiekcie kobiecych westchnień - Yoongim oraz o Hyo, która w swoim życiu przeżyła już nie jedną tragedię. Czy koniec ich...