Anna przyzwyczaiła się do zmiany czasowej i nowego domu.Trochę obawiała się pierwszego dnia w szkole.Bardziej niż LO, do którego chodzi.Zastanawiała się czy poradzi sobie w nowej klasie.Reiji tak ją wspierał.Była mu za to bardzo wdzięczna.Inni bracia też byli do zniesienia.Choć Shu okazał się bardzo nerwowy.Odbierała go jako leniwego i zapatrzonego w siebie chłopaka.Nie pomyliła się.
Jej służąca przygotowała szybkie śniadanie.Ania zjadła je szybko i ubrała mundurek.Czuła się w nim niezbyt pewnie.Nataly pocieszała ją, że da radę.Z takim nastawieniem zeszła na dół.Koło drzwi stali wszyscy bracia i Yui, gotowi do szkoły oraz kierowca Richard.Nicola od razu podszedł do niej i zaczęł zagadywać.
Nadeszła pora odjazdu do liceum.Tym razem brunetka miała szansę przejechać się wypasioną, czarną, drogą limuzyną.Pewnie za kilka dni stanie się to dla niej rutyną.Wsiedli i jechali.Było cicho.Każdy był zajęty sobą.Lazurooki słuchał muzyki i chwilami patrzył przez szybę.Ayato spoglądał z miłością na blondynkę.Laito rozmyślał o czymś.Kanato prowadził pasjonującą rozmowę z Tedim.Subaru jako jedyny tylko siedział ze smutkiem w oczach.Tak różni, a jednak są rodziną-pomyślała.Z tej myśli wyrwał ją szarowłosy.Zaczął opowiadać o sobie.
Już dojechali.Budynek szkoły był bardzo duży, wokół niego stało wielu uczniów, rozmawiających lub śpieszących się na lekcje.Wysadził ich i odjechał.Okularnik rzekł: Ty Aneczko chodzisz do 1F, ja z Shu do 3B, bo on nie zdał w tamtym roku, Yui, Akira, Laito i Kane do 2C, a Futu do 1B.Życzę ci powodzenia.Odparła: Dzięki za info i wsparcie.Dam radę.Rozeszli się do swoich klas.
Wyciągnęła z torby plan placówki i lekcji.Trochę pobłądziła, ale i tak znalazła klasę, w której ma pierwszą lekcję.Była to klasa chemiczna.Jej wychowawczynią miała zostać pani profesor chemii Haruna Kaio.Była postrzegana jako wymagająca i wyrozumiała pedagog.Ania weszła ostatnia, więc zajęła miejsce z tyłu, obok długowłosej brunetki.Wyczuwała, że pachnie słodko jakimiś francuskimi perfumami.Francuska powiedziała: Bon Żur.Mam na imię Vanessa i pochodzę z Francji.Fajnie, że ze mną usiadłaś.Odpowiedziała: Miło mi cię poznać.Ja mam na imię Ania i przyjechałam tutaj z Polski.Też się cieszę, że z tobą siedzę.Pani Kaio poprosiła ją, aby wstała i przedstawiła się.Gdyż stypendialiści zwykle przyjeżdżają we wrześniu.Jej sytuacja jest wyjątkiem.Zaczęła mówić: Cześć wszystkim.Nazywam się Anna Młynkowa i wywodzę się z Polski.Interesuję się muzyką i zwierzętami.Usiadła.Nauczycielka dalej kontynuowała lekcje.Czekała tylko na koniec lekcji, bo chciała zapoznać się z nową klasą.Mocno polubiła Vanessę, chociaż wydaje się trochę wyniosła.Zagadała do niej na przerwie.Vanessa rozmawiała jeszcze z dwoma koleżankami Magdaleną i Antoniną.Anna szybko złapała z nimi wspólny język.
Gdy szła potem na kolejną lekcję, wpadła na jakiegoś chłopaka w jej wieku.Powiedzała: Przepraszam.Ja nie chciałam.Odparł:Nic nie szkodzi.Jak może mnie za to przepraszać tak piękna dziewczyna.Lubię, kiedy wpadają na mnie piękne dziewczyny takie jak ty.Mimo wolnie się zarumieniła.Razem weszli do klasy historycznej.Zajęcia prowadziła panna Naru Meioho.Yurij, bo tak miał na imię chłopak, na którego wpadła Anka, rzucał jej na ławkę różne karteczki z zapytaniem: Co robisz po lekcjach?Odpisała mu, że nic i może się z nim spotkać, ale nie na randkę tylko na koleżeńskie spotkanie.Odpisał, że tak i jeszcze ją do siebie przekona.Uśmiechnęła się promiennie.
Na następnej przerwie zwiedzała szkołę.Była ogromna.Po korytarzach chodziło mnóstwo uczniów.Jej uwagę zwróciła tablica z wynikami egzaminów.Zaskoczyło ją to, że widać na niej wyniki w nauce każdego ucznia.Inna dziewczyna sprawdzając swój wynik z ostatniego testu, niechcący zderzyła się z nią.Przeprosiła.Anna rzekła: Nic się nie stało.Jestem Anka.Chodzę do 1F.Odpowiedziała:Też chodzę do 1F i dodała: Mam na imię Monika i urodziłam się w Polsce, ale na stałe mieszkam w Tokio.Przeprowadziłam się tu pięć lat temu ze względu na lepszą pracę i przyszłość.Była podważeniem tego, że Monia umiała się przystosować do życia za granicą.Poszły na zajęcia.Minęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Przekonała nową koleżankę, aby z nią poszła na spotkanie z Yurijem.Cieszyła się, że będzie jej towarzyszyć.Nie bała się go, lecz nie chciała rozstawać się jeszcze z Moniką.
Wychodząc z budynku, zauważyły między drzewami całującą się parę.Brunetka w jednej chwili zapoznała ich.Byli to Akira i Yui.Obserwowały ich chwilę i opuściły teren zakładu nauki.Zazdrościła im, że mogą cieszyć się sobą.Tak tęskniła za Jasperem i jego grą na flecie.
Szły w kierunku parku na spotkanie z Yurijem.
Pierwszy dzień w nowym liceum upłynął jej nie tak źle.Poznała nowe koleżanki i kolegów.Czuła, że będzie dobrze.Następna część.Mam nadzieję, że wam się spodoba 😁.
CZYTASZ
Diabolik lovers Alternativ
FanficOpowieść o dziewczynie, która wyjedźa do Japonii i przeżywa różne przygody.Choć przed wyjazdem też przydarzają się jej fajne sytuacje.